Kto chce Pannie Maryi służyć

Zaczęty przez Tomek Torquemada, 16-05-2007, 22:27:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

Tomek Torquemada

   Kto chce Pannie Maryi służyć,
A jéj osobliwszym miłośnikiem być:
Ma ją nabożnie pozdrawiać,
A koronkę zawsze uczciwie mawiać.

   Którą Panna słudze swojemu,
Zjawiła pustelnikowi jednemu:
Mówiąc, kto mię tak pozdrawia,
Łaskę sobie Syna mojego zjedna.

   O tem słysząc Bernardyn Święty,
Miłością gorącą ktéj Pannie zdjęty,
Przed obraz jéj zawsze chadzał,
Jeszcze żaczkiem będąc koronkę mawiał.

   Tak pałały jego wnętrzności,
I ogniem gorzały ku jéj miłości:
Iż ciotuchnie swojéj mawiał,
A z Panny Najświętszéj tak się przechwalał:

   Znam ja jednę Pannę nadobną,
Nad wyrozumienie ludzkie ozdobną,
Nie mógłbym jeść ani też pić,
Którego jéj dnia nie miał nawiedzić.

   W téj koronce ustawca pierwszy,
Położył modlitew sześćdziesiąt i trzy,
Bo tyle lat Panna miała,
Póki na tym świecie z ludźmi mieszkała.

   Przez te smutki i te radości,
Racz uprosić sługom twoim z miłości,
Grzechów wszystkich odpuszczenie,
A potem Bożéj łaski otrzymanie.

   Pierwsza boleść Serca Maryi,
Gdy Jan Święty przyszedł do Bethanii,
Mówiąc: "O Ciotuchno moja!
Żałosna dziś będzie duszyczka twoja.

   Już pojmany Jezus a Syn twój,
Najmilszy braciszek, także też Mistrz mój:
Widziałem Go związanego,
A w pośrodku ludu niełaskawego.

   Szedłem za Nim na biskupi dwór,
Gdziem słyszał policzek jak największy grom,
Gdy Jezusa uderzono,
Podobno go Panno i umorzono.

Pójdźmyż rychło a nie mieszkajmy,
A za jeszcze Jezusa oglądamy,
I żywego zastaniemy,
A w czem będziem mogli, w tem posłużymy."

   Wtórą boleść Maryja miała,
Gdy w piątek z zarana Syna ujrzała
Jako łotra związanego,
Łańcuch wielki na szyi noszącego.

   Chciała kniemu blisko przystąpić,
Ale też od smutku nie mogła chodzić:
Tylko głosem zawołała:
Czegomże ja smutna dziś doczekała.

   Ach mój Synu, moja radości!
Napełniłeś serce moje gorzkości,
Gdy Cię widzę związanego,
Od niezbożnych sędziów prowadzonego.

   Trzecią boleść Pannie nadano,
Gdy Jezusa srodze ubiczowano,
I cierniem koronowano,
Znędznionego Pannie ukazowano.

   Czwarty smutek Panna cierpiała,
Gdy się z swym Synem przed miastem potkała:
Chciała krzyża pomódz nosić,
Ale też od smutku nie mogła chodzić.

   Piąta boleść Panieńska była,
Gdy złość ludzka na krzyż Jezusa wbiła:
Widząc Synaczka nagiego,
Zakryła rąbeczkiem tę nagość Jego.

   Szóstą boleść duch panieński miał,
Gdy Jezus na krzyżu z płaczem umierał:
Słońce się jasne zaćmiło,
A przez trzy godziny nic nie świeciło.

   Płacząc Stworzyciela swojego,
Powściągnęło promień świecenia swego:
Ziemia też tak bardzo drżała,
Obyczajem swoim Pana płakała.

   Siódmy smutek Maryja miała,
Ciało z krzyża zdjęte gdy piastowała:
Nieutulnie narzekając,
Maściami i łzami je oblewając.

   Te tu siedm pacierzy mawiajmy,
Siedmioro wylanie krwi rozmyślajmy,
Jezusa Pana naszego,
Miłośnika ludu chrześcijańskiego.

   Wylewał krew gdy był obrzezan,
Gdy się Ojcu modlił, gdy był biczowan,
Koronowan i najgrawan,
Przybity na krzyżu, włocznią przebodzom.

   Te radości Panieńskie były:
Gdy był Anioł do niéj z nieba posłany,
Gdy Elżbietę nawiedzała,
A Syna Bożego porodzić miała.

   Czwartą radość Maryja miala,
Gdy trzech Królów chwaląc Syna, widziała:
W niebo była wprowadzona,
Tam od Syna swego koronowana.

   Kto tę koronkę mawiać będzie,
Łaski sobie wiecznéj Bożéj nabędzie,
Co pożąda to otrzyma,
Przez prośbę Panieńską, Bóg mu wszystko da.

   Nuż my bracia i miłe siostry,
Nie leńmy się służyć Maryi każdy;
Bo ta Panna jest poczesna;
A nam grzesznym bardzo pożyteczna.

   Już Cię miła Panno prosiémy,
Tę koronkę na Twą głowę kładziemy;
Twéj się łasce polecamy,
Racz pamiętać na nas kiedy pomrzemy.

senacinimod

Byłbym bardzo wdzięczny za udostępnienie nagrania z muzyką do tej pieśni :)