Kto jest sługą Matki Świętéj [nuty]

Zaczęty przez knrdsk1, 28-11-2007, 09:47:07

Poprzedni wątek - Następny wątek

knrdsk1

Śpiewnik Pelpliński

Pieśni o Najświętszéj Matce Bolesnéj
Pieśń X.

Kto jest sługą Matki Świętéj,
    Niech dziś łzy leje,
Okrutnym żalem przejętéj,
    Niechaj truchleje,
Widząc czystą Matkę Bożą,
Jak się nad nią żale srożą,
    Jak ciężko mdleje.

Z sercem się swém pasowała
    Pełna gorzkości,
Kiedy się z Synem żegnała,
    Ciężka żałości:
Żyła wtenczas umierając,
Umrzeć sposobu nie mając,
    Zostaje z mdłości.

Wola Boska rozkazuje,
    Serce martwieje,
Natura ludzka kontruje,
    Żalu dodaje;
Miłość z placu ustępuje,
Syna na męki daruje,
    Panna truchleje.

Panna klęka na kolana,
    O wielka cnota!
Żegna Syna, oraz Pana
    Śmierci żywota,
Prosi, żeby śmierci była
Uczestniczką Matka miła
    Syna swojego.

Tuby widzieć serca obie
    Aż do pełności
Jednéj smutku danéj próbie
    Dosyć miłości:
Oczy we łzach zatopione,
Twarze żalem napełnione,
    O ludzkie złości!

Gwałt naturze uczyniwszy
    Matka wpół żywa,
Z rozstania się zasmuciwszy,
    Smutku przybywa:
Co się z Synem jéj dziać miało,
Serce prognostykowało,
    Ach, zła nowina!

Wkrótce słyszy te nowiny,
    Kraje się serce,
Iż Jezus, jéj Syn jedyny,
    W żydowskie ręce
Przez Judasza jest wydany,
W Ogrójcu ciężko związany,
    Krew leje w męce.

Do ciemnicy gdy wtrącony
    Król wiecznéj chwały,
O jak tam jest zurągany,
    Smutek niemały:
Zbity ciężko i zeplwany,
Za gorszego niż łotr zwany
    Synaczek miły.

Widzi, gdy Go już biczują,
    Rzewnie płakała,
Cierniem głowę koronują,
    Jak wtenczas żyła;
Gdy na to z żalem patrzała,
Woli Boskiéj serce dała,
    Nią się trzeźwiła.

W tém Go z krzyżem popychają
    I urągają,
Na górę Go wprowadzają
    I tam krzyżują:
Każde młotem uderzenie
Czyni Pannie serca drżenie,
    Z świata rugują.

Wisiał na krzyżu rozpięty,
    Nie zapomina,
Ciężkościami bólów zdjęty,
    Pomoc dodana
Matce Swojéj ukochanéj,
Już od wszystkich opuszczonéj,
    Jan jéj za Syna.

Bolesna Matce zamiana
    Do płaczu zdatna,
Za Boga mieć synem Jana,
    O jako smutna!
Gdy Longin serce przebija
Synowskie, Matki nie mija
    Rana okrutna.

Podczas zmroku z krzyża zdjęte
    Wszystka zbolała
Bierze Matka ciało święte,
    Lepiéj poznała:
Swojemi je łzami zlała,
Niemi Boską krew zmywała,
    Żałość nie mała!

O Matko pełna żałości!
    Weź nas do siebie,
Użyj nad nami litości,
    Prosimy ciebie:
Uproś zdrowie w szczęściu hojne,
Daj nam sumienie spokojne,
    A będziem w niebie.   Amen.

knrdsk1

#1
Śpiewnik Wrocławski 1865:
PIEŚNI POSTNE
PIEŚNI O NAJŚW. PANNIE BOLESNÉJ
W piątek przed Kwietną Niedzielą
PIEŚŃ II.
O Najświętszéj Maryi Pannie Bolesnéj
Melodyja jak: Święta Panno Tyś nad.

Kto jest sługą Matki Świętéj * Niech dziś łzy leje,
Okrutném żalem przejętéj, * Niechaj truchleje:
Widząc czystą Matkę Bożą, * Jak się nad nią żale srożą:
                    Jak ciężko mdleje.

Z Sercem się swém passowała * Pełna gorzkości,
Kiedy się z Synem żegnała, * Ciężka żałości;
Żyła w ten czas umierając * Umrzeć sposobu niemając:
                    Zostaje w mdłości.

Wola Boska rozkazuje, * Serce martwieje,
Natura ludzka kontruje, * Żalu dodaje;
Miłość z placu ustępuje, * Syna na męki daruje;
                    Panna truchleje.

Panna klęka na kolana, * O wielka cnota,
Żegna Syna oraz Pana * Śmierci żywota;
Prosi żeby śmierci była * Uczestniczką Matka miła:
                    Syna swojego.

Tu by widzieć Serca obie, * Aż do pełności,
Jednéj smutku danéj probie * Dosyć miłości;
Oczy we łzach zatopione, * Twarzy żalem napełnione:
                    O ludzkie złości.

Gwałt naturze uczyniwszy * Matka w pół żywa,
Z rozstania się zasmuciwszy, * Smutku przybywa;
Co się z Synem jéj dziać miało * Serce prognostykowało;
                    Ach, zła nowina!

Wkrótce słyszy te nowiny * Kraje się serce,
Iż Jezus jéj Syn jedyny * W żydowskie ręce;
Przez Judasza jest wydany, * W Ogrojcu ciężko związany:
                    Krew leje w męce.

Do ciemnicy gdy wtrącony * Król wiecznéj chwały,
O jak tam jest zurągany, * Smutek nie mały;
Zbity ciężko i zeplwany * Za gorszego niż łotr zwany,
                    Synaczek miły.

Widzi gdy Go już biczują * Rzewnie płakała,
Ćierniem Głowę koronują * Jak w tén czas żyła;
Gdy na to z żalem patrzała * Woli Boskiéj serce dała;
                    Nią się trzeźwiła.

W tém Go z krzyżem popychają * I urągają,
Na górę Go w prowadzają * I tam krzyżują;
Każde młotém uderzenie * Czyni Pannie serca drżenie:
                    Z świata rugują.

Wisiał na krzyżu rozpięty * Nie zapomina,
Ciężkościami bolów zdjęty * Pomoc dodana
Matce swojéj ukochanéj * Już od wszystkich upuszczonéj
                    Jan Jéj za Syna.

Bolesna Matce zamiana * Do płaczu zdatna,
Za Boga mieć Synem Jana, * O jako smutna,
Gdy Longin Serce przebija * Synowskie, Matki nie mija:
                    Rana okrutna.

Pod czas z mroku z krzyża zdjęte * Wszystka zbolała,
Bierze Matka Ciało Święte * Lepiéj poznała,
Swojemi je łzami zlała, * Niemi Boską krew zmywała:
                    Żałość nie mała.

O Matko pełna żałości! * Weź nas do siebie,
Użyj nad nami litości, * Prosimy Ciebie;
Uproś zdrowie w szczęściu hojne, * Daj nam sumienie spokojne;
                    Aż będziem w niebie. Amen.

knrdsk1

#2
Melodia wg X.M.M.Mioduszewskiego, do pieśni Święta Panno Tyś nad wszystkie czystsza dziewice, tekst podłozyłem w Paint'cie korzystając z czcionki wycinanej w Irfanie ze skanu Śpiewnika Wrocławskiego 1865... :D

Tomek Torquemada

Cytat: knrdsk1 w 24-02-2008, 00:18:48
tekst podłozyłem w Paint'cie korzystając z czcionki wycinanej w Irfanie ze skanu Śpiewnika Wrocławskiego 1865... :D
Od dziś jesteś moim idolem.

Tradycja.Poznań

Kto jest sługą Matki świętéj, Niech dziś łzy leje
(O Najświętszéj Maryi Pannie Bolesnéj.)


1. Kto jest sługą Matki świętéj – Niech dziś łzy leje, – Okrutnym żalem przejętéj - Niechaj truchleje:
– Widząc czystą Matkę Bożą, – jak się nad Nią żale srożą,
– Jak ciężko mdleje.

2. Z sercem się swém pasowała, – Pełna gorzkości, – Kiedy się z Synem żegnała, – Ciężka żałości:
– Żyła wtenczas, umierając, – Umrzeć sposobu nie mając,
– Zostaje w mdłości.

3. Wola Roska rozkazuje, – Serce martwieje, – Natura ludzka kontruje, – Żalu dodaje;
– Miłość z placu ustępuje, – Syna na męki daruje,
– Panna truchleje.

4. Panna klęka na kolana, – O, wielka cnota, – Żegna Syna, oraz Pana, – Śmierci, żywota,
– Prosi żeby śmiérci była – Uczestniczką Matka miła,
– Syna swojego.

5. Tuby widzieć serca obie – Aż do pełności – Jednéj smutku danéj próbie – Dosyć miłości:
– Oczy we łzach zatopione, – Twarze żalem napełnione,
– O ludzkie złości.

6. Gwałt naturze uczyniwszy, – Matka wpół żywa, – Z rozstania się zasmuciwszy,
– Smutku przybywa: – Co się z Synem Jéj dziać miało, – Serce prognostykowało,
– Ach, zła nowina!

7. Wkrótce słyszy te nowiny, – Kraje się serce, – Iż Jezus, Jéj Syn jedyny, – W żydowskie ręce
– Przez Judasza jest wydany, – W Ogrójcu ciężko związany,
– Krew leje w męce.

8. Do ciemnicy gdy wtrącony, – Król wiecznéj chwały, – O, jak tam jest zurągany, – Smutek nie mały:
– Zbity ciężko i zeplwany, – Za gorszego. niż łotr zwany,
– Synaczek miły.

9. Widzi, gdy Go już biczują, – Rzewnie płakała, – Cierpieniem głowę koronują, – Jak wtenczas żyła:
– Gdy na to z żalem patrzała, – Woli Boskiéj serce dała,
– Nią się trzeźwiła.

10. Wtém Go z krzyżem popychają i urągają, – Na górę Go prowadzają, – I tam krzyżują:
– Każde młotem uderzenie – Czyni Pannie serca drzenie.
– Z świata rugują.

11. Wisiał na krzyżu rozpięty, – Nie zapomina, – Ciężkościami bólów zdjęty, – Pomoc dodana
–  Matce swojéj ukochanéj, – Już od wszystkich opuszczonéj,
– Jan Jéj Za Syna.

12. Bolesna Matce zamiana – Do płaczu zdatna, – Za Boga mieć Synem Jana, – O jako smutna,
– Gdy Longin serce przebija – Synowskie, Matki nie mija.
– Rana okrutna.

13. Podczas zmroku z krzyża zdjęte, – Wszystka zbolała – Bierze Matka ciało święte, – Lepiéj poznała:
–  Swojemi je łzami zlała, - Niemi Boską krew zmywała,
– Żałość nie mała.

14. O Matko pełna żałości! – Weź nas do Siebie, – Użyj nad nami litości, – Prosimy Ciebie:
– Uproś zdrowie w szczęściu hojne, – Daj nam sumienie spokojne.
– A będziem w Niebie.
Amen.



Teofil Klonowski: ,,Szczeble do nieba", Poznań 1867, t.1, pieśń 140, str. 253.


W załączniku melodia z Klonowskiego, MIDI, nuty PDF i MuseScore spakowane w archiwum ZIP.
Ad maiorem Dei gloriam!