W mroźną noc grudniową

Zaczęty przez Mira, 02-01-2008, 22:35:18

Poprzedni wątek - Następny wątek

Mira

W mroźną noc grudniową, w lichej stajeneczce,
Leży Jezus mały, w twardej kolebeczce.
Wół z osiołkiem nań chuchają,
Swoim ciepłem ogrzewają.
Króla niebiosów.

Ledwie zstąpił z nieba Boży Syn, Dziecina,
Już za ludzkie winy mękę rozpoczyna.
Po twarzyczce łza się toczy,
Gdy się na nas zwrócą oczy
Króla niebiosów.

mm1999

Dysponuje ktoś może jakąś ciekawą harmonizacją? :)
Najlepiej na pianino :) Chociaż na organy też się może przydać ;)

AndrzejWBuffalo

Pragnę przekazać wersję zapamiętaną przez moją Mamę Helenę Gołębiowską, z domu Ryczkowska, ur. w roku 1932 w Budkach Snowidowidzkich na Wołyniu mieszkającej w Oławie po wojnie (parafia NMP), a od 1959r. w mieśce Buffalo w stanie New York USA

W mroźną noc grudniową, w lichej stajeneczce,
Leży Jezus mały, w twardej kolebeczce.
Wół z osiołkiem nań chuchają,
Swoim ciepłem ogrzewają.
Króla niebiosów.

Ledwie zstąpił z nieba Boży Syn, Dziecina,
Już za nasze grzechu mękę rozpoczyna.
Po policzku łza się toczy,
Gdy się na nas zwrócą oczy
Króla niebiosów.

Święte dziecię Boże, ratuj nasze plemię
Otocz swoją troską, całą naszą ziemię
Niech przez Twoje narodzenie, mamy grzechów odpuszczenie,
Królu niebiosów.
(Zwrotka Heleny Gołębiowskiej, Buffalo, N.Y. USA rok 2015)

(Również istnieje następująca zwrotka w internecie)
Jezus nam na wlasność siebie daje w darze,
Więc zbudujmy wszyscy, w sercach swych Ołtarze,
W nich najczulej przywitajmy, i na zawsze zachowajmy,
Króla niebiosów.)

Bardzo podobają mi się słowa "po policzku łza się toczy".
W moim zdaniu są one piękniejsze i łatwiejsze do śpiewania aniźeli "po twarzyczce..." które się widzi w innych wersjach.