Na Introit.
Racz przyjąć uwielbienie, * Stwórco wieczny Boże,
Z którym stawa stworzenie * W najgłębszej pokorze,
Spraw, żeby te ofiary * Woli Twej czynione
Wdzięcznosci za Twe dary, * Były poświęcone
Z pokorą przed Twym, Panie, * Stawiamy się tronem,
Nad ludem zlitowanie * Chciej mieć zgromadzonym:
Z bydląt dawniej czyniona * Ofiara ustała,
Przyjmij tę, co złożona * Z Syna krwi i Ciała.
Na głoria.
Niech chwała Ci, Panie, * Wieczne będą dzięki
Za tysięczne spływanie * Darów z Twojej ręki,
Daj nam pokój żadany, * Odwracaj niezgody,
Niech Twój lud nieustannej * Doznaje swobody.
Przed Ewangelią.
Słowo Boże, dar nieba * Zostawion na ziemi,
To ściśle pełnić trzeba, * Bo czyni wiernemi;
Bóg sam w niem do nas mówi, * Bóg, który nie zbłądzi,
Za nim iść rozumowi, * Niech On nami rządzi.
Na Credo.
Wierzymy, wyznajemy, * Że stworzył z niczego
Świat Bóg, Ojcem Go zwiemy * Mocą słowa Jego;
Syn pochodzi od Niego * Jezusem nazwany,
Sprawą Ducha świętego * Na świat jest wydany.
Na Offrtorium.
Racz wszechmogący Panie * Przyjąć nasze dary,
Oraz ludu wzdychanie * Pełne czci i wiary;
Chleb z winem łaską nową * I cudu udziałem,
Staną się Chrystusową * Krwią oraz i Ciałem.
Wolą Ci oddajemy * Serce, chęci, myśli,
Pomóż, niech Twój pełnimy * Zakon jak najściślej:
Daj nam umysł gotowy * Na Twe przykazanie,
A od zmazy grzechowej * Zachowaj nas, Panie.
Co mamy, chociaż mało, * Pod nogi składamy,
A przez krew i ciało, * Które pożywamy,
Spraw, niech w potrzebnym czasie * Już deszcz, już pogoda,
Na przemiany wraca się * I żyzności doda.
Na Sanctus.
Wznośmy serca do nieba * Mówiąc: Święty!
Udziel, co nam potrzeba, * Boże niepojęty;
Boże, zastępów Panie, * Stwórco nieba, ziemiie,
Daj prawe wszystkim zdanie, * Oświeć ludzkie plemie.
Po Podniesieniu.
Przed Tobą w tej świętości, * Jezu mój, upadam,
Żeś tu jak Bóg i człowiek * Wprawdzie jest, wyznawam,
W Hostyi i kielichu, * Boś objawił Panie!
Który skłamać nie możesz: Co chcesz, to się stanie.
Na Agnus.
Rozpłyńcie się z wesela, * Dusze świątobliwe,
Wielbijcie Zbawiciela * Łaski litościwe;
Cud czyni między wami, * Pokarmem się staje,
Pod dwiema postaciami * Pożywać się daje.
Tu się Baranek Boży * W tym chlebie ukrywa,
Zamęczony najsrożej * Krwią swą grzech z nas zmywa;
Jezu, niech dziękczynienie * Niech Ci będzie chwała
Bowiem na odwdzięczenie * Mało wieczność cała.
Gdy kres życia naszego * Zbliża się do schyłku,
Ach! w ten czas niebieskiego, * Podaj nam posiłku;
A tak myśli stroskane, * Tęsknoty dręczenie,
W tym chlebie pożądane * Znajdą posilenie.
Na Przeżegnanie.
Kiedy już Msza skończona, * Której my słuchali,
Niech myśl w niebo wzniesiona * Stwórcę świata chwali.
Prośmy, niech nam dodaje * Do pracy ochoty,
Niech serce nie przestaje * Zagrzewać do cnoty.
Niech nam da, byśmy Jego * Miłością pałali,
A jak siebie samego * Bliźnich miłowali;
Niech swą łaską nas żywi, * Niech wspiera w potrzebie
Oraz niech uszczęśliwi * Na ziemi i w niebie.
Melodja jak: Z pokorą upadamy, w Śpiewniku Krakowskim str. 307.
Nakładem Józefa Miecznika w Częstochowie.
Drukarnia T. Nagłowskiego w Częstochowie.