Ciesz się niebo (Odchodząc od cudownego Obrazu NMP na Jasnej Górze)

Zaczęty przez marian7, 25-04-2008, 15:35:40

Poprzedni wątek - Następny wątek

marian7

Ciesz się niebo, słuchaj ziemio!
    Jakieśmy tu łaski wzięli,
    Obmyci w świętej kąpieli,
                        Szczerej pokuty.
Jak Naaman z swego trądu,
    Zmył siedmiokroć w Jordanie:
    My byliśmy w gorszym stanie
                        Dziś uzdrowieni.
On był wdzięcznym za swe zdrowie,
    Brał ziemię z pod nóg Proroka:
    My prosimy by z wysoka
                        Sam Bóg nagrodził.
Lecz z dziesięciu trędowatych,
    Gdy ich Syn Boży uzdrowił,
    Idźcie do kapłanów mówił,
                        Jeden był wdzięczny.
Jak sadzawka Syloańska
    Gdzie Anioł wodę łez wzrusza,
    By z missyi każda dusza
                        Zdrowie swe brała.
Niewdzięcznika zmyć nie może,
    Mówi: że nie ma człowieka,
    Którego sumienie czeka,
                        Wczas do poprawy.
Otóż Chrystus Sam się zbliżył,
    Podając wszystkim sposoby,
    Aby powstali z choroby,
                        Od złości swoich.
Aniołowie nas wzbudzili,
    Odźcie, idźcie każdy z domu,
    By nie przyszło zginąć komu,
                        Gdy ten czas minie.
Ja odchodzę, rzecze Chrystus,
    Wy w grzechach swoich pomrzecie,
    Gdy pokutować nie chcecie,
                        Za złe swe życie.
Gnij do końca w sprosnem życiu,
    Choćbyś sto lat co dzień grzeszył,
    Pomsty sobie nie przyspieszył,
                        Dłuższa jest wieczność.
Lecz te łaski, które teraz
    Kończy zbawienna godzina,
    Wspomni śmiertelna nowina
                        Czemuś je stracił.
My dziękujemy wznosząc ręce,
    Gdyż znamy światłość prawdziwą,
    Znaleźliśmy wiarę żywą,
                        A w niej zbawienie.
Już się wróćmy do swych domów,
    Niosąc gałązki oliwne,
    Sławiąc miłosierdzie dziwne
                         Boskie nad nami.

Melodja jak: w Śpiewniku Krakowskim str. 666.
Nakładem Józefa Miecznika w Częstochowie.
Drukarnia T. Nagłowskiego w Częstochowie.