Śpiewnik Pelpliński Kłaniam się Tobie, Boże nieskończony! * Pod przymio-
tami temi utajony. * Tobie me serce całe się poddaje, * Gdy
Cię uważa, aż w sobie utaje.
Wzrok, smak, dotknienie w Tobie się omyla, * Sam słuch
Twoich słów w wierze mnie posila; * Wierzę, coś Ty rzekł:
To jest Ciało moje; * Cóż prawdziwszego nad to słowo Twoje?
Ran, Panie, Twoich z Tomaszem nie widzę, * Jednak
Cię Bogiem wyznać się nie wstydzę: * Daj mi siłę w wierze,
w nadziei pomnażać, * A nadewszystko miłość Twą poważać.
Na krzyżuś Bóstwo ukrył, tu i Ciało * Twe święte taisz,
które tam wisiało. * Ja gdy oboje wierząc być wyznawam, *
Z pokutnym łotrem pokłon Ci oddawam.
Święta pamiątko śmierci Pana mego, * Żywy pokarmie
człowieka nędznego! * Spraw, by me serce z Tobą Samym
żyło, * A nadewszystko w Tobie się cieszyło.
Niech, dobry Jezu! szczodry pelikanie, * Mnie się bie-
dnemu Krew Twa łaźnią stanie, * Któréj kropelka z grzechu
wszelakiego * Oczyścić może każdego grzesznego.
Proszę, mój Jezu, miłosierdzia Twego, * Którego teraz
widzę ukrytego: * Niech Cię, czego ja tu jedynie żądam, *
W chwale niebieskiéj jawnie więc oglądam. Amen.