Na głos trąby anielskiej (O sądzie Pańskim)

Zaczęty przez tomas_wawa, 05-11-2008, 01:16:28

Poprzedni wątek - Następny wątek

tomas_wawa

T: Kancyonał i książka modlitewna na cały rok, 1865 r., s. 421-422.

1. Na głos trąby anielskiej w dzień sądu strasznego * Wszyscy ludzie powstaną z grobu przed Sędziego, * Który z majestatem siędzie na stolicy, * Złych stawi po lewej, dobrych po prawicy.
2. Sędzia wyjawi wszystkie sumienia skrytości, * Każdemu jawne będą wszelkie nieprawości: * Wtedy każdy człowiek za siebie odpowie, * Co zgrzeszył w uczynku, w myśli albo mowie.
3. Tedy rzecze stojącym po Jego prawicy: * „Pójdźcie błogosławieni moi współdziedzicy * Królestwa wiecznego, ja was z mej opieki * Jak wiernych sług moich nie puszczę na wieki.
4. Gdym pragnął lub łaknął, wyście mnie karmili, * Wspomogliście w potrzebie, w nagości okryli; * Bo coście czynili bliźniemu waszemu, * Mnieście w ich osobie świadczyli samemu.”
5. Lecz stojącym po lewej rzecze Król wyraźnie: * „Idźcie, przeklęci, w ogień, co nigdy nie zgaśnie; * Tam będzie na wieki wasze pomieszkanie, * Gdzie biada bez końca i zębów zgrzytanie.
6. Byłem głodny, pragnący, w nędzy i nagości, * A przecię nie mieliście nade mną litości; * Kto bowiem ku bliźnim serce swe zatwardział, * Taki w ich osobie mną samym pogardzał..”
7. Ten dekret, gdy wypadnie, nikt go nie odmieni, * Tedy na męki wieczne pójdą potępieni; * Do chwały niebieskiej pójdą sprawiedliwi, * Gdzie ich Bóg wszechmocny wiecznie uszczęśliwi.
8. Ach, Sędzio sprawiedliwy! Zmiłuj się nade mną, * Póki czas zmiłowania, bojaźnią zbawienną * Przeraź serce moje, * Bym się chronił tego, * Dla czego się potrzeba lękać sądu Twego.
9. Niech trąba anielska mnie z grzechów obudzi, * Niechaj mnie do pokuty prawdziwej pobudzi; * Abym sądy Twoje nabożnie rozważał, * A Ciebie, mój Boże, więcej nie obrażał.
10. Wspomóż mnie łaską Twoją, Panie dobrotliwy! * Bym zaczął bez odwłoki żywot świątobliwy: * Niechaj Ciebie zawsze miłuję serdecznie, * Niech czynię Twą wolę do śmierci statecznie.
11. Spraw, bym samego siebie każdodziennie sądził, * Abym się w sprawach moich słowem Twoim rządził; * Niechaj w dzień ów srogi, * O Jezu kochany! * Z ust Twoich usłyszę dekret pożądany.
12. Wspomnij, Panie, żeś dla mnie rózgami był cięty, * Umarłeś w gorzkich bolach na krzyżu rozpięty; * Za mnieś cierpiał rany z miłości jedynie, * Niech na duszy mojej ta męka nie zginie.
13. U Ciebie, Jezu, szukam w ranach Twych ucieczki, * Policz mnie w dzień on srogi między Twe owieczki; * Nie odrzucajże mnie od oblicza Twego, * Weźmij z wybranemi do królestwa swego.