Jan de Britto, św.: Czemuż, Janie, dom rodzinny [nuty]

Zaczęty przez Hrabia Radwan, 30-11-2013, 10:49:58

Poprzedni wątek - Następny wątek

Hrabia Radwan

Szczeble do nieba, tom II, ss. 1206n:

T.: X. J. Czeżowski T.J.
M.: M. Rudkowski
H.: Teofil Klonowski


1. Czemuż, Janie, dóm rodzinny,
I serc tyle rzucasz drogich?
Czy brzeg Indyj nie gościnny,
Więcéj ma powabów błogich?
Kraj, co tygrys, lew i gady
Krwawemi cechują ślady,
Gdzie lud z barbarzyństwa słynie,
Gdzie krew posłów wiary płynie.

2. "Lecz te ludy i te kraje
Są, Boga. mego dziedziną!
Dla nich Jezus życie daje,
Dla nich rany Jego płyną!...
A tam Jezus mój nie znany
Nie czczony ― i nie kochany!
Idę ― bałwochwalstwa cienie,
W dzień Wiary, Miłości zmienię."

3. Tak rzekł Britto ― i przepływa
Groźne Oceanu fale.
Indyja widzi w Nim szczęśliwa,
Xawjera, w świętym zapale.
Tysiącom, wzorem Xawjera,
Do Niebios drogę otwiera...
Aż się w Marawie dla Britta
Palma męczeńska. rozkwita.

4. Lat minęło dwa dziesiątki,
Okręt wraca; lecz ― bez Jana!
Miecz przywozi ― dla pamiątki
On nim poległ z rąk tyrana!...
Poległ ― skromny grób Go kryje,
Lecz nad gwiazdy ― tam On żyje!
Wiecznie żyje w sercach ludów,
Co doznają Jego cudów.

5. Janie, tyś duchem, zakonem
I chwałą, bratem Boboli!
Zostań z Nim naszym Patronem,
Przed Bogiem, w każdej niedoli.
Niech wszyscy Boga poznamy.
Niech sercem Waszén kochamy
W szczęściu ― statecznie,
Aż się z Nim złączymy ― wiecznie!...
Amen.

Hrabia Radwan

Melodya: