Któż opłakać godnie może

Zaczęty przez Tomek Torquemada, 05-05-2007, 21:34:14

Poprzedni wątek - Następny wątek

Tomek Torquemada

Któż opłakać godnie może za nas grzesznych śmierć Twą, Boże?
Na krzyżowém wisząc łonie, nasz Baranek we krwi tonie!

Kraj się z żalu, nędzne serce, grzechy me Boga morderce
Moje złości to wydały na śmierć Pana wiecznéj chwały!

Kogo widok ten nie skruszy, nad skały jest twardszéj duszy
Bo i same twarde skały w żalu nad Panem zmiękczały

O, nad skały, nad kamienie zakamienialsze sumienie
Które widząc śmierć Twą, Boże, odważyć się na grzech może!

Bo nad tym niewinnym Panem grzech jest katem, grzech tyranem
Tyś Go zabił, o grzeszniku, ty powtórny krzyżowniku!

Głośny język gwoździe mają, słuchaj tylko co wołają
Każda na cię woła rana: poprzestań krzyżować Pana!

Zamknął usta Pan kochany lecz zamiast ust krwawe rany
Mówią: z grzechów twych powstawaj a ran nowych nie zadawaj

Każda głośno woła rana zranionego Pelikana
My krew toczym, czego czeka łza, z twych oczu nie wycieka?

Ach, krwi Pańskiej powódź wielka, niechże choć jedna kropelka
Do serca mego zapłynie na téj to płaczu dolinie

Więc pod krzyżem Pańskim padam, przyjaźń światu wypowiadam
Tu pod krzyżem, Jezu, Twoim, kres i koniec grzechom moim.

Bartek