Psalm 16 (15): Conserva me, Domine, quoniam speravi in Te

Zaczęty przez Tomek Torquemada, 30-05-2007, 20:16:05

Poprzedni wątek - Następny wątek

Tomek Torquemada

Jan Kochanowski
"Psałterz Dawidów"

PSALM 16
Conserva me, Domine, quoniam speravi in Te


O, który siedzisz na wysokim niebie,
Ja nie mam inszej nadzieje krom Ciebie;
Ty mię chciej wspomóc w mojej doległości,
    Boże litości!

Tyś moim Panem; acz Ty posług moich
Nie potrzebujesz, jednak wiernych Twoich
Trzymać się będę i czasy wiecznymi
    Przestanę z nimi.

Jaka okwitość tych omylnych bogów,
Jaka (o błędzie!) ciżba do ich progów!
Ode mnie ofiar nie odniosą, ani
    Będą wzywani.

Pan część własności, Pan część mej nagrody,
W opiece Jego nie boję się szkody;
Nie mógł na mię dział przypaść pożądniejszy
    Ani piękniejszy.

Panu ja wielce i wielce dziękuję,
Którego radę w sercu swoim czuję;
Czuję ją we dnie; zgasną li też zarze,
    Duch mię mój karze.

W każdej swej myśli i w każdej swej sprawie
Mam Pana zawżdy przed oczyma prawie;
On przy mnie stoi, abych z żadnej strony
    Nie był wzruszony.

Stądże mi roście radość osobliwa,
Serdeczna, której język nie pokrywa;
Imo to zawżdy brzmi około ucha
    Dobra otucha.

Bo Ty, mój Panie, z wiecznej łaski swojej
Nie przepamiętasz w grobie dusze mojej
Ani dopuścisz doznać skazy Twemu
    Ulubionemu.

Ty do żywota drogę ukazujesz;
Ty nieprzebranym weselem szafujesz;
Wiecznych rozkoszy płyną żywe zdroje
    Przez ręce Twoje.

ania_s

#1
Franciszek Karpiński

PSALM XV
Conserva me Domine, quoniam speravi in te.


Ten Psalm złożony od Dawida, kiedy prześladowany od Saula krył się między Filistynami i Moabitami.

Ocal mię Panie, bom zaufał tobie!
Rzekłem do Boga: „Ja wziąłem cię sobie
„Za Pana; i tyś mi Pan tylko od wieka,
„Bo dóbr nie żądasz nędznego człowieka.”
Ci, co się w ziemi Boskiey pozostali,
Rad bym, żeby się ze mną pozłączali.
Ich tam przykrości pomnażać się mogą,
A oni idą prawdy Pańskiey drogą.
Jak się powrócę, pewnie ich nie zgarnę,
Bym czynił z ludzkiey krwi (*) ofiary marne
Ni usta moje wspomną te zachody, 
Jakie więc czynią w przygodzie narody.
Ale Bóg częścią dziedzictwa naszego,
On mi powróci to, co jest mojego.
Piękny mi sznurem kray jest odmierzony,
Piękne dziedzictwo moje z każdey strony.
Uwielbię Boga, że mi dał poznanie,
Żem ciebie obrał dziedzictwem mém, Panie.
I gdy złość w nocy budzi lubieżnego,
Ja tylko ciebie kochałem jednego.
Zawsze na pana poglądałem pilny,
On stał przy boku moim, bym był silny.
Ztąd serce moja jest rozweselone,
Język go chwali; i ciało złożone
W ziemi, w nadziei w czasie, spocznie sobie;
Bo ty nie zamkniesz duszy mojey w grobie,
Ani pozwolisz, by twóy namaszczony
Miał bydź po śmierci ze wszystkiém zniszczony.
Nauczyłeś mię drogi życia, Panie!
Twarz twa za radość naywiększą mi stanie,
I hoyna człęku ręki twey zapłata
                          Na wieczne lata.


---
(*) Poganie, Molochowi bałwanowi żywcem na ofiarę ludzi palili.

knrdsk1

Tłumaczenie z Mszalika Rzymskiego wyd. Tyniec 1949

1. Zachowaj mnie, Panie, do Ciebie się chronię; wyznaję Panu: "Ty jesteś Bóg mój, Tyś moje dobro jedyne!"
2. I do wybranych którzy są na ziemi, jak dziwnie lgnie całe me serce!
3. Ściągają na siebie liczne utrapienia, którzy do cudzych bogów śpieszą.
4. Nie biorę udziału w ich krwawych ofiarach, wzywaniem bałwanów warg swych nie kalam.
5. Pan moim bogactwem i szczęściem moim; toż Ty sam przechowujesz dziedzictwo moje.
6. Część dla mnie przypadła w miejscu najpiękniejszym; zaiste, dziedzictwo moje wspaniałe!
7. Wysławiam Pana, iż dał mi to pojąć; nawet wśród nocy do tego mnie skłania me serce.
8. Pana mam zawsze przed swymi oczyma; On przy mej prawicy, abym się nie zachwiał.
9. Przeto weseli się serca moje i dusza ma raduje, nadto i ciało moje spoczywać będzie bezpiecznie,
10. Bo nie zostawisz duszy mojej w otchłani ani dozwolisz świętemu swojemu doznać zniszczenia.
11. Lecz mi ukażesz drogę do życia, napełnisz mnie radością przed twoim obliczem, rozkoszą bez końca po twojej prawicy.