Marcin, św.: Dziękujmy Bogu za opatrzność jego [nuty]

Zaczęty przez knrdsk1, 18-07-2007, 14:53:27

Poprzedni wątek - Następny wątek

knrdsk1

X.M.M.Mioduszewski

O Ś. Marcinie Biskupie

Dziękujmy Bogu za opatrzność jego,
     Nie zapomina ludu mu wiernego:
     Daje nam swoich świętych za patrony,
     Za przykład życia i za opiekuny.
Od niego mamy Marcina świętego,
     Na cny Biskupi świecznik stawionego:
     Który jak niegdyś ludowi swojemu,
     Tak nam ku życiu świeci pobożnemu.
W stanie żołnierskim jeszcze nieochrzczony,
     Widząc żebraka iż był obnażony,
     Litością zdjęty, gdy nie miał innego,
     Kawałkiem płaszcza przyodział nagiego.
Nocy następnej Chrystus mu się zjawia,
     I w darowanej szacie się przedstawia:
     Uczynną miłość pochwala Marcina,
     Cieszy, przyjmuje za swojego syna.
Zostawszy potem Biskupem Turonu,
     Nauczał pilnie Bożego zakonu:
     Zachęcał słowy, świecił przykładami,
     Lud chodził swego pasterza śladami.
Trzech zmarłych wzbudził, co śmiercią zasnęli:
     Lecz takich coby na wieki zginęli,
     Niezmierne mnóstwo od piekła wybawił,
     Gdy przez pokutę życie ich poprawił.
W chorobie pragnąc rozłączyć się z ciałem,
     Uczniów swych smutkiem napełnia niemałym:
     Nie opuszczaj nas Ojcze, z płaczem proszą,
     Wilcy drapieżni trzodę twą rozproszą.
Marcin gotowy czekać swej nadgrody,
     By owce jego nie doznały szkody:
     Jeślim potrzebny mówi chcę pracować,
     A lud twój Panie, tobie przygotować.
Gdy już umierał, staje czart przeklęty,
     Nie zląkłszy się go, mówi Marcin święty:
     Nic tu nie znajdziesz piekielna poczwaro,
     Gniewu Bożego nieszczęsna ofiaro.
Marcin pokorny ubogo umiera,
     A niebo mu się szeroko otwiera:
     Na wyjściu jego Anieli śpiewają,
     A święci, piekła zwyciężcę witają.
Luboś opuścił owieczki Marcinie,
     Gdy cię Bóg przeniósł w niebieskie świątynie,
     Lecz i tam swoją opiekuj się trzodą,
     Boś miłość ku niej umocnił nadgrodą.
Przed najwyźszego gdy już stoisz tronem,
     Racz być i dla nas łaskawym patronem:
     Płaszczem nagiemu danym nas odziewaj,
     Przed gniewem boskim nas grzesznych zakrywaj.
Spraw żeby owce które pobłądziły,
     Do owczarni się prawej powróciły:
     Bo kto w piotrowym korabiu nie płynie,
     Pewno zatonie i na wieki zginie.
Odpędzaj od nas czarta pokuszenia,
     Uproś niech żyjem w czystości sumienia:
     A gdy nas wesprze twa dzielna przyczyna,
     Nie będzie straszna śmiertelna godzina.

bazanos


Tradycja.Poznań

W załączniku nuty i melodie z Mioduszewskiego i Klonowskiego, oraz pliki MuseScore pieśni spakowane w archiwum ZIP.
Ad maiorem Dei gloriam!