Po jakiemu śpiewać chorał gregoriański? - czyli dlaczego łamać sobie język.

Zaczęty przez Krzysiek, 01-08-2009, 13:17:01

Poprzedni wątek - Następny wątek

Krzysiek

W czasie Mszy Świętej korzystamy z części chorału zwanej graduałem. Są tam zapisane tzw. części stałe, czyli Kyrie, Gloria, Sanctus, Agnus Dei (18 zestawów tych części, na różne okresy w roku liturgicznym) oraz osobno zapisane Credo (6 różnych melodii) a także części zmienne, czyli antyfony (pieśni) na wejście, ofiarowanie i komunię oraz graduał (modlitwa miedzy czytaniami) i alleluja. Warto zauważyć, że w czasach powstawania chorału nie śpiewano pieśni na wyjście, stąd graduał nie zawiera odpowiednich śpiewów na ten moment.

Z antyfonami na wejście (Introitami) wiąże się ciekawostka. Otóż są one w każdym dniu roku inne. Dlatego od pierwszych słów danego Introitu brały się nazwy niedziel. I tak do dziś funkcjonują nazwy niedzieli Gaudete (III niedziela adwentu z Introitem zaczynającym się od słów: Gaudete In Domino) oraz niedzieli Laetare (IV niedziela Wielkiego Postu - z Introitem zaczynającym się od słów Laetare Ierusalem).

Ponieważ w czasie kształtowania się chorału językiem kościoła Katolickiego była łacina, dlatego wszystkie teksty napisane zostały w tym języku. Jedynym wyjątkiem jest utrzymanie greckiego języka w modlitwie "Panie zmiłuj się nad nami" (Kyrie Eleison, Christe Eleison, Kyrie Elejson). Niektóre fragmenty chorału zostały wprost fenomenalnie przetłumaczone na język polski z zachowaniem nie tylko treści, ale i akcentów słownych, jak na przykład hymn św. Tomasza z Akwinu "Adoro te devote" znany nam dobrze jako "Zbliżam się w pokorze". Jednak większość śpiewów nie doczekała się na razie polskich tłumaczeń, nadających się do śpiewania z oryginalnymi melodiami bez żadnych przeróbek, dlatego śpiewając chorał używamy łaciny. Jesteśmy przekonane, że w przypadku tzw. części stałych Mszy nie jest to żadną przeszkodą, bowiem każdy uczęszczający w miarę regularnie na Msze Święte zna polskie znaczenie słów w śpiewach"Sanctus" ("Święty, Święty") czy "Agnus Dei"("Baranku Boży") nawet, jeśli nie wie, co dokładnie oznacza każde z łacińskich słów. Oprócz tych dwóch fragmentów doskonale wszystkim znany, na przykład z litanii, jest tekst "Kyrie". Natomiast w modlitwach "Gloria In Excelsis Deo" ("Chwała na wysokości Bogu") i "Credo"("Wyznanie wiary") jedynie obfitość tekstu łacińskiego, który trzeba wyśpiewać może stwarzać pewną trudność. Ponieważ jednak, tak jak to było w przypadku wcześniej przywołanych modlitw, wszyscy wiemy, co w nich mówimy - nawet jeśli nie rozumiemy poszczególnych słów to po kilkakrotnych próbach potrzebnych na przeczytanie tekstu, zrozumienie sposobu śpiewania tych modlitw i opanowania melodii z całą pewnością wszyscy zgromadzeni w kościele bylibyśmy w stanie zaśpiewać również i te modlitwy (jak na przykład śpiewają je parafianie w Tyńcu), tym bardziej, że zapewne część parafian pamięta teksty obu modlitw z czasów przedsoborowych.

Na korzyść śpiewania tych kilku części po łacinie przemawia też artykuł z Konstytucji o Liturgii Świętej (KL54):
"Należy jednak dbać o to, aby wierni umieli wspólnie odmawiać lub śpiewać także w języku łacińskim stałe części Mszy świętej dla nich przeznaczone."

Co do części zmiennych są one bardziej kunsztowne, zawierają więcej melizmatów i są o wiele trudniejsze, a poza tym o ile na każdej Mszy niedzielnej w okresie zwykłym można śpiewać te same części stałe (my na przykład śpiewamy Mszę XI) o tyle części zmienne są w każdym tygodniu inne. Dlatego te fragmenty zazwyczaj wykonuje sama schola.

L'organiste

Cytat: Krzysiek w 01-08-2009, 13:17:01Jesteśmy przekonane...
Dobrze by było, gdyby panny/panie Krzysiek wyjawiły w czyim imieniu się wypowiadają, albo... podały link do stron, które cytują. ::)

Bartek

Cytat: amersand w 11-08-2009, 22:33:16
Cytat: Krzysiek w 01-08-2009, 13:17:01
Co do części zmiennych są one bardziej kunsztowne, zawierają więcej melizmatów i są o wiele trudniejsze, a poza tym o ile na każdej Mszy niedzielnej w okresie zwykłym można śpiewać te same części stałe (my na przykład śpiewamy Mszę XI) o tyle części zmienne są w każdym tygodniu inne. Dlatego te fragmenty zazwyczaj wykonuje sama schola.

Nie zapominajcie jednak, (jeżeli śpiewacie na NOM) że części zmienne są przypisane do starego kalendarza liturgicznego. Śpiewając zatem części zmienne na NOM dopuszczacie się zapewne sporego nadużycia.

Żaden problem. Zgodność antyfon z Graduale Romanum 1974 można snadnie zweryfikować choćby za pomocą tej tabeli:
http://www.musicasacra.com/pdf/propers1974.pdf

L'organiste

Panie Bartku, podziwiam Pańską grzeczność i cierpliwość, z jaką potraktował Pan amersanda po tym, jak w przedziwny sposób popisał się swoją rozległą "wiedzą".