Marsz marsz me serce na Kalwaryą

Zaczęty przez Jantek_gall, 25-08-2009, 09:52:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

Jantek_gall

Marsz, marsz me serce na Kalwaryą
Tam jest twój kwater tam grzeszaii żyją.

W trzecim upadku generał leży
Kto chce pomocy niech k'niemu bieży.

On cię z upadku i z twej niewoli.
Jak twój Zbawiciel z chęcią wyzwoli

Oddaj mu życie twoje bezpiecznie
Z dusza i ciałem nie zginiesz wiecznie.

W jego komendzie żaden nie zginie
Kto za nim idzie ten piekła minie.

Może zwyciężyć nieprzyjaciele
Z światłem i czartem potkać się śmiele.

Marsz czemprędzej, już alarm biją.
Zchodźcie się zewsząd na Kalwaryą.

Z dołu do góry nam iść potrzeba
Tam wam pokażą drogę do nieba.

Taim zobaczymy, co są za zniaki,
Co za chorągiew, a obraz jaki.

Na tej chorągwi jest malowany
Jezus rozpięty, ukrzyżowany.

Pod tą chorągwią wojować trzeba,
Kto chce zwyciężyć do nieba.

A nie daremnq nas tu werbują,
Ale nam przez to niebo gotują.

Trębacze trąbią, i w kotły biją:
Pójdźcie czemprędzej chwalcie Maryę.

Bo przez tę Pannę mamy zbawienie
Tylko oczyśćmy nasze sumienie.

Tam usłyszymy dźwięczne trąbienie,
Męki Jezusa opowiadanie.

Co On cierpiał za nasze winy
I matka Jego z naszej przyczyny.

Serce kamienne być by musiało,
Gdyby od żalu nie zapłakało

Gdy widzi i słyszy, co Jezus cierpiał
I matka Jego; któż by nie płakał.

Słuchać serdecznie człowiecze trzeba
Co mówić będą wierzyć potrzeba.

Bo kto nie wierzy słowu Bożemu,
Nie będzie zrównan sprawiedliwemu.

Lecz czynić trzeba co mann nakażą
Iść tą drogą, którą rozkażą,

Gdy będziesz słuchał, wierz mi stateczni
Że będziesz z Bogiem królował wiecznie.

Nie daj się zwodzić marności świata,
Gdy Chrystus Jezus wieczna zapłata.

On nam nagrodźi wiecznie bezpiecznie
Kiedy nas przyjmie do nieba wiecznie.

Oddajcie Bogu dostatki swoje 
A w tym znajdziecie duszne pokoje.

Ej, za nic nasze wszystkie starości
Gdy w sercu nie masz Boskiej miłości.

O to was proszę Boga kochajcie
Bliźniego swego nie opuszczajcie.

Bóg to rozkazał mamy zachować
Chcemy li w niebie wiecznie królowlać.

Na zimne wiatry nic nie zważajcie,
Miłością Boską się zagrzewajcie.

Bo kto ze serca Boga miłuje
Żadnej przeszkody w niczem nie czuje.

Choć dogrzewają słońca promienie
Pamiętaj proszę na swe zbawienie.

A gdy Chrystus Jezus więcej ucierpiał
Dla nas grzeszników. kiedy umierał.

Choć też cierpicie prześladowanie
lióżne niewczasy i dokuczanie

Nic nie zważajcie Bóg to nagrodzi
Każdy pośmiewca sam sobie szkodzi.

Proszę serdecznie Jezu kochany,
Któryś jest dla nas ukrzyżowany.

Broń nas od głodu moru i wojny
Użycz nam zdrowia daj ezas spokojny,

Maryo Panno i patronowie,
I wszyscy święci w niebie duchowie

Proście za nami Pana naszego
Żeby nas bronił od wszego złego,

Gdy się z tym światem już rozstajemy,
Tobie się Jezu niech oddajemy.

Weź dusze nasze na wieczne gody
Niech nie doznają żadnej przeszkody.

Przez gorzką mękę Jezu kochany
Któryś okrutnie zamordowany,

Weź dusze z czyśca do swej wieczności
Gdy je powołasz z ziemskiej niskości.
Amen.

za: Pieśni kalwaryjskie 1882r

Kolejna pozycja z repertuaru Dziadów kalwaryjskich ( Ukłony dla twórców i wykonawców gdyż w tamtych czasach "Pieśń Dziadowska" pełniła funkcję środka masowego przekazu )