Psalm 28 (27): Ad Te, Domine, clamabo, Deus meus, ne sileas a me

Zaczęty przez Tomek Torquemada, 30-05-2007, 20:58:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Tomek Torquemada

Jan Kochanowski
"Psałterz Dawidów"

PSALM 28
Ad Te, Domine, clamabo, Deus meus, ne sileas a me


Królu niebieski, zdrowie dusze mojej,
Do Ciebie wołam, a Ty twarzy swojej
Nie kryj przede mną albo mię już z temi
Licz, co są w ziemi!

Słysz prośby moje, które w każdej dobie
Posyła człowiek żałosny ku Tobie,
Z płaczem podnosząc ręce ku jasnemu
Domowi Twemu.

Nie kładź mię w poczet z ludźmi nieprawymi,
Nie zatracaj mię pospołu z grzesznymi,
Którzy językiem chęć opowiadają,
Sercem zdradzają.

Zapłać im wedla ich uczynków, Panie.
Uczyń nagrodę, która za ich stanie;
Niech łaskę, jaką zasłużyli sobie,
Znają po Tobie.

Nie chcą rozumieć Pańskiej rady Twojej,
Że mię podwysszasz Ty sam z łaski swojej:
Przeto je zniszczysz, a za Twoją raną
Już nie powstaną.

Panu bądź chwała, u którego były
Ważne me prośby; to tarcz, to me sity;
K'Temu się za wżdy moje serce kłoni,
A On mię broni.

Stąd duszy mojej wesela dostawa,
Stąd lutnia moja Panu chwałę dawa.
Pan lud swój chowa, Pan jest nieprzebitem
Królowi szczytem.

Miej na swej pieczy, Ojcze miłosierny,
Dziedzictwo swoje i wszytek lud wierny;
Żyw' je w dostatku i w wadze u świata
Na wieczne lata!

ania_s

#1
Franciszek Karpiński

PSALM XXVII
Ad te Domine clamabo, Deus meus ne sileas.


Psalm ten złożył Dawid po zakończoném prześladowaniu, które miał od Absalona, albo od Seby syna Bochara, 2. Reg. 20. albo też po przyyściu do zdrowia z jakieyś choroby swojey.

Do ciebie wołam dobro niezrównane,
Day mi odpowiedź na me łzy wylane;
Przemów łaskawie, albo mię już z temi
                 Policz, co w ziemi.

Słuchay próśb moich, które w każdey dobie
Posyłam, człowiek żałośny ku tobie,
Z płaczem podnosząc ręce ku jasnemu
                 Domowi twemu.

Nie kładź mię w poczet z ludźmi nieprawemi,
Nie zatracay mię pospołu z grzesznemi,
Którzy językiem chęć opowiadają,
                 Sercem zdradzają.

Zapłać im według ich uczynków, Panie,
Day im nagrodę, która za ich stanie,
Co pomazaną ręką zarobili,
                 Co wysłużyli.

Nie zrozumieli Pańskiey woli twojey,
Żes mię podwyższył z samey łąski swojey:
Przeto je uderz; a za twoją raną
                 Już nie powstaną.

Chwała bądź panu, u którego były
Ważne me prośby; on wsparł moje siły.
Kniemu w ufności serce  się me skłoni,
                 On mię obroni.

Ztąd mi dawnieyszey czerstwości przybywa,
Ztąd lutnia moja chwałę Panu śpiewa.
Pan lud swóy chowa, Pan twierdzą swojemu
                 Namaszczonemu.

Miey w swey opiece, Boże miłosierny
Dziedzictwo twoje, i wszystek lud wierny.
Żyw je w dostatku, w powadze u świata,
                 Na wieczne lata.