Izydor, św.: Wszechmocny Boże cud w Izydorze [nuty]

Zaczęty przez marian7, 18-11-2009, 21:20:18

Poprzedni wątek - Następny wątek

marian7

Wszechmocny Boże, cud w Izydorze
Świętym sprawiłeś, że go zbawiłeś.
Jego wołania, święte wzdychania
Miłe Ci były, bo Cię sławiły.

Wzywał Cię, Panie, w ubogim stanie
Miał ufność w Tobie, zasłużył sobie,
Aby w pomocy tak w dzień, jak w nocy
Twojej zostawał, chwałę ci dawał.

Byłeś przy pocie w Jego robocie
Z pomocą świętą i nie pojętą;
Boć dawał siły, gdy się zniszczyły,
Zdrowie, ochotę, bojaźń i cnotę.

Gdy orać z rana wyszedł dla pana,
Modlitwę święta czynił, zaczętą
Pracę kończyli, pługiem robili
Z nieba posłani Anieli sami.

Tak Bóg wysłucha, nie umknie ucha
Temu, co prosi, pomoc przynosi,
Da urodzaje, czego nie staje,
Bóg opatruje, wszystko gotuje.

Czyli przy szkodzie, czy przy pogodzie,
Cudownie z nieba da czego trzeba,
Słudze swojemu, co ufa Jemu,
Bóg błogosławi, potem go zbawi.

Ztąd niechaj chwała będzie nie mała
Bogu wiecznemu, Panu naszemu,
Że dał Patrona, w którym obrona
jest pracownikom, przykład rólnikom.

Więc gospodarze, którzy ołtarze
Świętego czcicie, tak swoje życie
Prowadźcie święte, jako powzięte
Macie przykłady, cnót wszelkich ślady.

Bogu ufajcie, chwałę Mu dajcie,
Z pracy rąk żyjcie, tego pragnijcie,
By wasze poty, ciężkie roboty
Bóg błogosławił, potem was zbawił.

Uproś, Patronie, w życiu i zgonie
Czego nam trzeba, chleba i nieba;
Nasze też role, dobytki, pole,
Błogosław ludzi, prosim cię słudzy. Amen.

Pelplin, 1871. Nr. 772

knrdsk1