Psalm 51 (50): Miserere mei, Deus, secundum

Zaczęty przez Tomek Torquemada, 30-05-2007, 21:37:50

Poprzedni wątek - Następny wątek

Tomek Torquemada

Jan Kochanowski
"Psałterz Dawidów"

PSALM 51
Miserere mei, Deus, secundum

Boże w miłosierdziu swoim nieprzebrany,
U Twych nóg upadam ja, człowiek stroskany;
Smiłuj się nade mną, zetrzy moje złości,
Omyj mię, oczyść mię z moich wszeteczności!

Znam swój grzech do siebie, a widzę go prawie,
I Tobie nie tajny; ale Ty łaskawie
Racz się ze mną obejć, abyś w słowiech swoich
Zawżdy praw nalezion i czyst w sądziech Twoich.

Mnie-ć jeszcze złość w matce przeklęta zastała,
Mnie-ć grzech jeszcze w mleku matka podawała.
O Panie, Ty szczerość serdeczną miłujesz
I skarb swej mądrości takim okazujesz.

Pokrop' mię hysopem, a oczyścion będę,
Omyj mię, a śnieżnej jasności nabędę;
Zeszli mi poselstwo wesołe, a kości
Twym gniewem strapione użyją radości.

Odwróć od mych grzechów surową twarz swoje
Ani chciej pamiętać na nieprawość moje;
Stwórz we mnie, mój Panie, serce bogobojne,
A w oziębłych piersiach myśli wskrześ przystojne!

Nie odmiatajże mię od swej obliczności,
A nie bierz ode mnie ducha swej mądrości;
Przywróć mi dobrą myśl, prze mój grzech odjętą,
A podbij pod rozum złą żądzą przeklętą!

A ja, w swym upadku przez Cię podźwigniony,
Będę złym na przykład jawnie wystawiony,
Aby w miłosierdziu Twoim nie wątpili,
Ale się do Ciebie raczej nawrócili.

Wybaw' mię z przeklęctwa mej niepobożności,
Aby mógł mój język sławić Twe litości,
Otwórz, wieczny Boże, nieme usta moje,
A ja opowiadać będę chwały Twoje.

Byś ofiar pożądał, paliłbych ofiary,
Ale wiem, że mało dbasz o takie dary;
Ofiara przyjemna Bogu - duch strapiony,
Serce uniżone, umysł ukorzony.

Bądź łaskaw na miasto swoje, wieczny Panie.
Że tym rychlej w pięknych swoich murzech stanie:
Tam przyjmiesz ofiarę cnoty, tam kładzione
Na Twój ołtarz będą cielce poświęcone.

Tomek Torquemada

Franciszek Karpiński

Psalm 50 / Pokutny

Bądź mi litośny, Boże nieskończony,
Według wielkiego miłosierdzia Twego!
Według litości Twej niepoliczonej,
Chciej zmazać mnóstwo przewinienia mego.

Obmyj mnie z złości, obmyj tej godziny,
Oczyść mię z brudu, w którym mię wiek trzyma;
Bo ja poznaję wielkość mojej winy
I grzech mój zawsze przed memi oczyma.

Odpuść przed Tobą grzech mój popełniony,
Boś przyrzekł, że ta kary ujdzie głowa,
Którąć przyniesie grzesznik uniżony!
By nie mówiono, że nie trzymasz słowa.

Wspomnij, żem w grzechu od matki poczęty,
Stąd mi zła skłonność. Chociaż z drugiej strony,
Że lubisz prawdę. Twej mądrości świętej
I Twych tajemnic jestem nauczony.

Jak trędowatych pokropisz mię zielem,
Serce me nad śnieg będzie wybielone.
Tak uszy moje napełnisz weselem,
I pocieszą się kości poniżone.

Odwróć twarz Twoją od przestępstwa mego
I wszystkie moje pomaż nieprawości,
Stwórz serce czyste warte Boga swego,
A ducha prawdy wlej w moje wnętrzności.

Nie oddalaj mię od Ojcowskiej twarzy,
Nie chciej mi bronić Twojego natchnienia,
Wróć radość, którą niewinność nas darzy,
I racz mię w duchu utwierdzić rządzenia.

Odpuść, a ja to Twoje zlitowanie
Powiem przed bracią memi, grzesznikami;
Jak ich nauczę drogi Twojej, Panie,
Oni do Ciebie przybiegną tłumami.

Zasłoń mię przed tym mym nieprzyjacielem,
Przed krwią, com przelał w mojej niezbożności.
Boże! Język mój rozgłosi z weselem
Tę folgę twardej Twej sprawiedliwości.

Chciej mi otworzyć usta moje, Panie,
Bym śpiewał chwałę Twojego Imienia;
Jeśli chcesz ofiar? Wszak na nie iffię stanie,
Lecz nic tak miłeć są całopalenia.

Ofiara Bogu: żalem zdjęta dusza,
Serce skruszone i upokorzone!
To do litości najprędzej Go wzrusza,
Te dary miłe przed Nim położone.

Jeśli co usta zmazane uproszą,
Górze Syjońskiej chciej być dobroczynny;
Jerozolimskie niech się mury wznoszą
I nie karz inszych, bo ja tylko winny.

Gdy mi odpuścisz, a miasto się wzmoże,
W ten czas ofiarnych chlebów pełne stoły,
Całopalenia wtedy przyjmiesz, Boże,
I na Twój ołtarz położą ci woły.

tomas_wawa

#2
[Rorantysta: Przenoszę wiadomość w ramach porządkowania forum. Tłumaczenia całego psalmu umieszczam tutaj w dziale Psałterz tradycyjny. Resztę wersji w dziale Pieśni przygodne. W pozostałych działach stosowne odsyłacze.]

Podaję wersję tej pieśni (psalmu) zgodnie z tekstem F. Karpińskiego.

T: F. Karpiński, Dzieła. Edycja nowa i zupełna, 1806 r.

1. Bądź mi litościw, Boże nieskończony!
Według wielkiego miłosierdzia Twego.
Według litości Twej niepoliczonej
Chciej zmazać mnóstwo przewinienia mego.

2. Obmyj mię z złości, obmyj tej godziny,
Oczyść mię z brudu, w którym mię grzech trzyma.
Bo ja poznaję wielkość mojej winy
I grzech mój zawsze przed mymi oczyma.

3. Odpuść! Przed Tobą grzech mój popełniony
(Boś przyrzekł, że ta kary ujdzie głowa,
Którą-ć przyniesie grzesznik uniżony),
By nie mówiono, że nie trzymasz słowa.

4. Wspomnij, żem w grzechu od matki poczęty,
Stąd mi zła skłonność! Chociaż z drugiej strony,
Że lubisz prawdę Twej mądrości świętej
I Twych tajemnic jestem nauczony.

5. Jak trędowatych pokropisz mię zielem,
Serce me nad śnieg będzie wybielone;
Tak uszy moje napełnisz weselem
I pocieszą się kości poniżone.

6. Odwróć twarz Twoję od przestępstwa mego
I wszystkie moje pomaż nieprawości;
Stwórz serce czyste warte Boga swego,
A ducha prawdy wlej w moje wnętrzności.

7. Nie oddalaj mię od ojcowskiej twarzy,
Nie chciej mi bronić Twojego natchnienia.
Wróć radość, którą niewinność nas darzy,
I racz mię w duchu utwierdzić rządzenia.

8. Odpuść! A ja to Twoje zlitowanie
Powiem przed bracią mymi, grzesznikami.
Ja ich nauczę drogi Twojej, Panie,
Oni do Ciebie przybiegną tłumami.

9. Zasłoń mię przed tym mym nieprzyjacielem,
Przed krwią, com przelał w mojej niezbożności!
Boże! Język mój rozgłosi z weselem
Tę folgę twardej Twej sprawiedliwości.

10. Chciej mi otworzyć usta moje, Panie,
Bym śpiewał chwałę Twojego Imienia.
Jeśli chcesz ofiar, wszak na nie mię stanie,
Lecz nie tak miłe-ć są całopalenia.

11. Ofiara Bogu - żalem zdjęta dusza.
Serce skruszone i upokorzone.
To do litości najprędzej Go wzrusza,
Te dary miłe przed Nim położone.

12. Jeśli co usta zmazane uproszą,
Córze Syjońskiej chciej być dobroczynny;
Jerozolimskie niech się mury wznoszą
I nie karz miasta, bo ja tylko winny.

13. Gdy mi odpuścisz, a miasto się wzmoże,
Wtenczas ofiarnych chlebów pełne stoły.
Całopalenia wtenczas przyjmiesz, Boże!
I na Twój ołtarz położą Ci woły.

knrdsk1

Melodia do tekstu psalmu wg Fr. Karpińskiego znajduje się TUTAJ

tomas_wawa

Tłumaczenie według ks. F. X. Głodkiewicza, zamieszczone w Śpiewniku Liturgicznym, 1867 r.

Psalm 50
Miserere mei, Deus

1. Zmiłuj się, Panie, użal się nędznego,
Według wielkiego miłosierdzia Twego,
A według mnóstwa znanej Twej litości,
Racz zgładzić wszystkie moje nieprawości.

2. Jeszcze mię więcej oczyszczaj na duszy,
I z mego grzechu i z mojej katuszy.
Bowiem złość moją poznaję nikczemną,
I zawsze stoi ten grzech mój przede mną.

3. Zgrzeszyłem ciężko przed Tobą, o Boże,
Przebacz mi, przebacz, błagam Cię w pokorze.
Tyś w obietnicach Twoich zawsze wierny,
Bądź skruszonemu teraz miłosierny.

4. Niech w Twoim sądzie nad tą moją złością
Litość zwycięży nad sprawiedliwością.
Pomnij, żem w grzechach poczęty, o Panie,
I matka w grzesznym zrodziła mnie stanie.

5. Tyś Bóg prawdziwy, przed Twoim obliczem
Prawdę, co kochasz nie zakryję niczem.
I com popełnił przed ludźmi w skrytości,
Jawnem to czynisz z łaski i mądrości.

6. Skrop mię hyzopem, a wnet oczyścieję,
I racz mię obmyć, a nad śnieg zbieleję.
Daj uszom moim słyszeć głos radości,
A poniżone pocieszą się kości.

7. Odwróć swe oczy od grzechu mojego,
Zgładź go łaskawie z miłosierdzia swego.
Oczyść me serce, odnów we mnie ducha,
Użycz swej łaski, nakłoń swego ucha.

8. A nie odwracaj oblicza ode mnie,
A Duch Twój Boży niechaj mieszka we mnie.
Zwróć mi niewinność rozkoszy zbawienia,
I daj mi ducha wzniosłego natchnienia.

9. A będę błędnym ku świętej nauce,
I na Twe drogi występnych nawrócę.
Zmaż we mnie, Panie, krew która mnie gniecie,
A Twoją litość rozgłoszę po świecie.

10. Pozwól mi usta otworzyć w pokorze,
A chwałę Twoją śpiewać będę, Boże.
O, gdybyś przyjąć chciał całopalenia,
Za moje grzechy dla mego zbawienia!

11. Lecz Ci najmilsza jest ofiara ducha,
Którą nie gardzisz: pokora i skrucha.
Jerozolimskie wznieś mury wysoko,
A na Twój Syon spuść łaskawe oko.

12. Wtenczas ofiary i całopalenia
Wzniosą się na cześć Twojego Imienia.
Wtedy od Ciebie będzie już przyjęta,
Z cieląt złożona ta ofiara święta.