Zmiłuj się Boże nade mną grzesznikiem (Psalm 50) [nuty]

Zaczęty przez Tomek Torquemada, 05-05-2007, 21:46:15

Poprzedni wątek - Następny wątek

Tomek Torquemada

Zmiłuj się, Boże, nade mną grzesznikiem,  *  co w swéj dobroci nie pogardzasz nikim.
W Tobie mam samym tylko zaufanie,  *  według Twojego miłosierdzia, Panie.
I według mnóstwa Twych Boskich litości  *  zmiłuj się i zgładź moje nieprawości.
O więcéj żebrzę: okaż łaskę Twoją,  *  oczyść mnie z grzechów, obmyj zbrodnię moją.
Już serce moje smutkiem napełnione  *  czuje błąd i zna zbrodnie popełnione.
Zbrodnie okropne, co mnie pokrywają,  *  wszędzie są za mną, wszędzie mnie ścigają.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem  *  i Ciebie, Boga mego obraziłem.
W wyrokach Twoich luboś sprawiedliwy,  *  karząc mnie jednak zawsześ litościwy.
Wiem oto dobrze, że już pierwéj byłem  *  w grzechach znurzany, nim się narodziłem.
Żem był poczęty w grzechach, i zrodziła  *  w grzechach mnie matka i w grzechach powiła.
Ale Ty, Boże, co tylko w cnotliwych  *  sercach chcesz mieszkać zawsze sprawiedliwych;
Tyś mnie nauczył z dobroci Twéj świętéj,  *  jak mam mądrości szukać niepojętéj.
Skrop mnie hyzopem, Panie dobroczynny  *  i obmyj duszę, abym był niewinny.
Abym aniołom zrównał w niewinności  *  i białość śniegu przewyższył w czystości.
Jeśli Twa dobroć wysłucha mnie, Panie,  *  mieć będę serca ukontentowanie.
Skruszone długim smutkiem kości moje  *  wnet odzyskają pierwszą żywość swoją.
Nie chciéj już na me występki spoglądać,  *  które nie mogą, tylko gniewu żądać.
Nie patrz na zbrodnie, które popełniłem,  *  zapomnij o tem, czem Cię obraziłem.
Ducha czystego racz we mnie utworzyć,  *  i w sercu mojem gorliwość założyć.
Niech mnie ożywi Duch Twój i uzdrowi,  *  niech miłość we mnie ku tobie odnowi.
Od twarzy Twojéj nie rzucaj mnie, Boże,  *  łaska Twa owszem niech mi dopomoże.
Powstać z występków, niech z błędów ocala,  *  Duch Twój ode mnie niech się nie oddala.
Pociecha Twoja, o którą Cię proszę,  *  niechaj osłodzi smutek, który znoszę.
W mém utrapieniu niechaj słabość moją  *  Duch Twój umacnia Boską mocą swoją.
Na drogi Twoje wprowadź mnie łaskawie,  *  a mym przykładem to w niezbożnych sprawię:
Iż się poddawać będą sami siebie  *  i dobrowolnie powracać do Ciebie.
Przeciwko Tobie, Boże mój, powstałem,  *  o zemstę woła krew, którą przelałem.
Jeśli otrzymam winy darowanie,  *  język mój wielbić Ciebie nie przestanie.
Otwórz już, Panie, usta me zamknięte,  *  które bojaźnią Twą były przejęte;
A pienia moje rozniosą twą wszędzie  *  chwałę, gdy język ogłaszać Cię będzie.
Całopaloną złożyłbym ofiarę,  *  gdybyś jéj żądał za winę i karę;
Ale krwi zwierząt Twa świętość nie bierze,  *  już Ci nie może dana być w ofierze.
Ofiara miła Tobie uczyniona  * jest skrucha duszy z pokorą złączona.
Serca w pokucie skruszone przyjmujesz,  *  to jest, o Boże! Co tylko szacujesz.
Już mi więc, Panie, daruj grzesznikowi  *  okaż i Twemu łaskę Syonowi. *)
Miasto Twe wierne, Twą chwałą nadęte,  *  wynieś w swych murach Jeruzalem święte.
Wtenczas Twój ołtarz będzie napełniony  *  wielością zwierząt i krwią ich skropiony.
Wtenczas Ci złoży lud Twój sprawiedliwą,  *  Tobie przyjemną ofiarę i żywą.
Amen.

*) W Śpiewniku pelplińskim tekst w tym miejscu został zniekształcony i brzmi "Okaż i Twemu łaskę synowi", co skłania niektórych do korygowania go "Okaż i Twojemu łaskę synowi". Nie wiem jaki to ma mieć sens, poprawka łamie też reguły wiersza stosowanego w pieśni, który konsekwentnie utrzymuje średniówkę po piątej sylabie. Ale przede wszystkim sprzeczny jest z brzmieniem biblijnego wzorca, który w Wulgacie ma postać: Benigne fac, Domine, in bona voluntate tua Sion. Poprawny tekst tej pieśni zamieścił wcześniej Mioduszewski. - Rorantysta

knrdsk1


Morgan13