Psalm 3: Domine, quid multiciplicati sunt, qui tribulant me

Zaczęty przez Tomek Torquemada, 30-05-2007, 19:30:57

Poprzedni wątek - Następny wątek

Tomek Torquemada

Jan Kochanowski
"Psałterz Dawidów"

PSALM 3
Domine, quid multiciplicati sunt, qui tribulant me


Mocny Boże, jakoż ich wiele powstało,
Jakoż się ich przeciw mnie siła zebrało!
A tym serca nawięcej dodają sobie,
Jakobych ja już prawie zwątpił o Tobie.

Mylą się: Tyś jest, Panie, moja zasłona,
Tyś moja cześć i mojej głowy korona;
Kiedym Cię kolwiek wzywał w swojej potrzebie,
Zawżdym ucho łaskawe nalazł u Ciebie.

Przetoż i dziś będę spał na to bezpiecznie,
Bo Pan żywota mego strzeże koniecznie;
Nie ustraszą mię wozy kosami tknione,
Nie ustraszą mię groty ku mnie złożone.

Powstań, Panie, a broń mię w mej niewinności;
Żaden mój nieprzyjaciel Twojej srogości
Nigdy wytrzymać nie mógł; biłeś je w gęby,
A oni w krwawym piasku zbierali zęby.

Sam Ty, niebieski Panie, zdrowiem szafujesz
I w ostatnich przygodach snadnie ratujesz;
Od ciebie wszytko dobre na świecie mamy,
Którzy się kolwiek ludem Twym ozywamy.

Tomek Torquemada

Franciszek Karpiński

Psalm III
Domine, quid multiciplicati sunt, qui tribulant me


Ten Psalm złożony od Dawida, kiedy przed synem swoim Absalomem, który się był sprzysiągł na zgube oyca, uciekał.

Boże! jakże ich wiele powstało,
Którym sie złość mi wyrządzac chciało?
Tém jeszcze serce dodają sobie,
Jakbym ja wcale zwątpił o tobie!

A tymi Panie, jesteś obroną,
Że chodze śmiało z głową wzniesioną;
Podniósłem głos móy do twego tronu,
Wysłuchałeś mię z góry Syonu.

Przeto spać będę na to bezpiecznie;
Bo Pan żywota strzeże mię wiecznie.
Nie ulęknę się tysiąców broni,
Bóg stanie za mnie, Bóg mię zasłoni.

Pan móy potłumił wszystkich przczemnie,
Bo mi czynili złość nadaremnie;
Bóg zbawca mocny, potłukł im szczeki,
Nad ludem jego szczęście na wieki.

Przepisał Stefan z F.F.

tomas_wawa

T: ks. F. X. Głodkiewicz, Śpiewnik Liturgiczny, 1867 r., s. 105.

Psalm 3
Domine, quid multiciplicati sunt
Dlaczego Panie zgraja ta się mnoży,
Która mię trapi, i na mnie się sroży?
I każdy duszy mojej dogaduje:
Już cię Bóg teraz Twój nie wyratuje.
Ale Ty, Panie, mą tarczą i chwałą,
Przy Tobie wzniosę głowę moją śmiało.
Głos mój podniosę do Twojego tronu,
Ty mię wysłuchasz z górnego Syonu.
Przeto spać będę spokojny, bezpieczny,
Bo Pan mnie strzeże, Pan i Bóg mój wieczny.
Ani się zlęknę ich mnóstwa i broni,
Bóg stanie przy mnie, i Bóg mię zasłoni.
Powstań, o Boże, wybaw mię z ich złości,
Ty, co bezbożnym zawsze łamiesz kości.
Oni mię bowiem bez wszelkiej przyczyny
Tak prześladują, a jamci bez winy.
Panie, Tyś naszą pomocą i męztwem,
Racz lud nawiedzić swem błogosławieństwem.