Dzień sądu płomienny w gniewie (Dies Irae)

Zaczęty przez CorCogitans, 22-05-2013, 12:14:22

Poprzedni wątek - Następny wątek

CorCogitans

Kolejny XIX-wieczny przekład słynnej sekwencji, na który natrafiłem w XIX-wiecznym mszaliku o takim tytule:
MSZAŁ RZYMSKI
DLA
UŻYTKU WIERNYCH
OBEJMUJĄCY
CAŁOROCZNE NABOŻEŃSTWO PORANNE

(publikacja dostępna w Dominikańskiej Bibliotece Cyfrowej, choć proszę nie spodziewać się nadzwyczajnej jakości źródła skanu).

Na na stronach 1363-1365, przy tekstach proprium mszy żałobnej znaleźć można:

       HYMN

Dzień sądu płomienny w gniewie,
Puści świat cały w zarzewie,
Jako brzmi w proroczym śpiewie.
   Co za przestrach, co za trwoga,
   Na przyjście Sędziego Boga!
   Wszystko ścisłość przejrzy sroga.
Trąba dziwném brzmieniem spłynie
Po całéj grobów krainie,
Zbierze wszystkich w téj godzinie.
   Truchleć będzie śmierć w podziwie,
   Gdy człowiek z prochu ożywie,
   By zdać liczbę sprawiedliwie.
Otworzą się księgi karty,
Gdzie jest wszelki czyn zawarty:
Na tém wyjdzie sąd oparty.
   Kiedy sędzia już zasiędzie,
   Wszystko skryte jawném będzie,
   Dojdzie słuszna kara wszędzie.
Cóż ja nędzny wtedy rzekę,
Pod czyje skrzydła uciekę,
Święci drżą, gdzież mieć opiekę?
   O, Królu straszny stolicą!
   Zbawiasz, co się łaską szczycą,
   Zbaw i mnie łaski krynico!
Pomnij Zbawicielu błogi,
Żem przyczyną Twojéj drogi,
Nie gubże mnie w on dzień trwogi.
   Tyś mnie szukał w krwawym pocie,
   Zbawił krzyżem na Golgocie,
   Nie daj przepaść Twéj robocie.
Sędzio słusznego pomszczenia,
Udziel daru przebaczenia,
Nim przystąpisz do sądzenia.
   Grzeszny wznoszę jęk i łkanie,
   Twarz rumieni wykraczanie,
   Żebrzącemu przebacz, Panie!
Tyś mnie, dając Magdalenie
I łotrowi przebaczenie,
Dał w nadziei ożywienie.
   Jęk próśb grzechem nieskuteczny;
   Ty, Baranku spraw serdeczny,
   Bym nie poszedł w ogień wieczny.
Umieść mię w Twych owiec gronie,
Niech się przeklętych uchronię,
Postaw mię po prawéj stronie.
   Kiedy zgromisz odrzuconych,
   Na płomienie przeznaczonych,
   Weź mię wśród błogosławionych.
W prochu podnoszę błaganie,
Z sercem skruszoném Ci, Panie!
Miéj o końcu mym staranie.
   Łzawy to dzień, gdy pospołu
   Do trybunalnego stołu,
   Grzesznicy wstaną z popiołu.
Przebaczże im, dobry Panie,
Jezu, wszystkich zmiłowanie,
Daj im błogie spoczywanie.


Autorem okazuje się być abp Ignacy Hołowiński, a to tłumaczenie można znaleźć w  jego "Hymnach kościelnych" z 1856 roku.
Nawiasem biorąc, polecam lekturę artykułu ks. Tadeusza Karyłowskiego o sekwencji "Dies Irae" na stronach "Przeglądu powszechnego" z 1924 roku:
http://www.przegladpowszechny.pl/archiwum_content/pdfs/1924/164.pdf  - str. 139 (w pliku 139).
Jest tam też przekład autora, w minimalnie zmienionej formie już tu na forum wiszący.