Epifania - 6. I - Kiedy Król Heród królował [nuty]

Zaczęty przez knrdsk1, 08-06-2007, 14:18:08

Poprzedni wątek - Następny wątek

knrdsk1

X.M.M.Mioduszewski

Kiedy Król Herod królował,
    I nad żydami panował,
    Wtenczas się Chrystus narodził,
    By swoje wybrane zbawił.
Tego trzej Mędrcy szukali,     
    Pilnie się o nim badali,
    I do Jeruzalem przyszli,
    Żeby go tam wynaleźli,
Rzekli: gdzie jest narodzony,
    Żydowski Król nam zjawiony;
    Widzieliśmy gwiazdę jego,
    Ta nas prowadzi do niego.
Przyszliśmy mu pokłon oddać,
    Imię jego światu podać,
    Wielki to Pan i nielichy,
    Choć jako Baranek cichy.
Gdy to Herod wyrozumiał,
    Przelękłszy się tak się zdumiał,
    Że z nim wszystko Jeruzalem,
    Zażywało strachu z żalem.
Tedy zebrawszy Biskupy,
    Mędrce i starce do kupy;
    Pyta wszystkich chcąc dochodzić,
    Gdzie się Chrystus miał narodzić.
Wszyscy na to się zgadzają,
    O Betleem powiadają:
    Że tam Pańskie narodzenie,
    Ma z Proroków upewnienie.
Wziąwszy Król Mędrce osobnie,
    Pyta ich znowu nadobnie,
    I żeby mu powiedzieli,
    Co o gwiaździe rozumieli.
Co skoro Herod obaczył,
    Do Betleem iść naznaczył,
    Aby Dzieciątka szukali,
    I jemu znać o niem dali.
Idźcież spieszno wzdy Królowie,
    Wysokich rzeczy Mędrcowie,
    A ja tu was nazad czekam,
    I będę rad gdy doczekam.
Mędrcy Króla pożegnali,
    Za gwiazdą się swą udali,
    Która szła jako poczęła,
    Aż nad Betleem stanęła.
Kędy gdy do stajni weszli,
    Czego szukali znaleźli,
    Dziecię Jezusa miłego,
    I Maryją Matkę jego.
Tam na kolana padając,
    Swych dostatków dobywając,
    Twórcy poczty dali oto:
    Mirę, kadzidło i złoto.
Bóg Mędrce wziąwszy w przejrzenie,
    Dał im we śnie objawienie,
    Aby Heroda mijali,
    Inędy się w dom swój brali.
Herod o tem obwieszczony,
    Gniewając się jak szalony,
    Do Betleem wyprawował,
    Aby dziatki pomordował.
Tam wielki mord małych dziatek,
    Uczynił płacz wielki matek;
    Płaczą, krzyczą bez pociechy,
    Zbywszy dziatek swej uciechy.
Jezu Chryste prosim ciebie,
    Okaż jasność swą na niebie;
    Oświeć nas z temi Mędrcami,
    Daj się szukać i z darami.
Byśmy prawą wiarę mając,
    Z miłością w tobie ufając,
    Przyciągnieni tam do ciebie,
    Królowali z tobą w niebie.

Rorantysta

#1
Najstarszy tekst tej kolędy, znacznie krótszy niż znany obecnie,  pochodzący z zaginionego kancjonału z 1521 r.
Tekst zachował się w XIX-wiecznym odpisie: Michał Hieronim Juszyński, Dykcjonarz poetów polskich (1826)
Podaję za: Kolędy polskie, red. Juliusz Nowak-Dłużewski, PAX 1966.


Kiedy krol Heród królował,
Nad Żydy panował,
Wtenczas sie Chrystus narodził,
Aby lud swoj wierny oswobodził.

Gdy to krol Herod usłyszał,
Iż tak jest, rozumiał,
Zlęknął sie i zmucił bardzo
I z nim Jeruzalem wszystko miasto.

Tedy zebrawszy biskupy,
I licemierniki,
Badając sie od nich pytał,
Gdzie sie narodzić miał.

Rzekli, iż w Betleem mieście.
Wiedz to, krolu, iście;
Tam-ci sie Chrystus narodzi,
Jak o tym Micheasz prorok mowi.

I rzekł im: Gdy je najdziecie,
Wiedzenie mi dajcie,
Ja też do niego przyjadę,
Wszego dobrego winszować będę.

Rorantysta

#2
Dłuższa wersja tekstu wg: Piotr Artomiusz, Kancjonał albo pieśni duchowne z Pisma św. ku czci a chwale samemu Panu Bogu ..., Toruń 1587 r.
Podaję za: Kolędy polskie, PAX 1966, red. Juliusz Nowak-Dłużewski


Nóta jej jako "Puer natus in Betleem"

Kiedy krol Heród królował,
Nad Żydy panował,
Tedy sie Chrystus narodził,
Aby swój lud wybrany wykupił.

Tegoż-ci mędrcy szukali,
Po nim się pytali,
Aż do Jeruzalem przyszli,
Azaliby go tamo naleźli.

Mówiąc: Gdzie jest narodzony,
Żydowski krol nowy?
Widzielismy gwiazdę jego,
Ktora nas tuta wiedzie do niego.

Przyszlismy się jemu modlić
I onego chwalić,
Bo wiemy, iż jest wieczny Pan,
Ktory się raczył tak objawić nam.

Gdy to krol Herod usłyszał,
Iż tak jest, zrozumiał,
Zlęknął się i smucił barzo
I z nim Jeruzalem wszytko miasto.

Tedy zebrawszy biskupy,
I licemierniki,
Badając się u nich pytał,
Gdzie się ten-to Krystus narodzić miał.

Rzekli, iż w Betlehem mieście.
Wiedz to, krolu, iście;
Tamo się Krystus narodzi,
Jak o tym prorok Micheasz mówił.

Wziąwszy krol mędrce osobnie,
Pytał ich tajemnie,
Iżeby mu powiedzieli,
Kiedy oni tę gwiazdę ujźrzeli.

A gdy się od nich dowiedział,
Wnetki je odesłał,
Do Betlehem, by pytali,
Pilnie tego dzieciątka szukali.

I rzekł im: Gdy je najdziecie,
Wiedzenie mi dajcie,
Ja też do niego przyjadę,
Wszego dobrego winszować będę.

Gdy od krola wyjechali,
Gwiazdę wnet ujźrzeli,
Świecąc onym, nad nimi szła,
Aż prawie nad tym domem stanęła.

A gdy tam do domu weszli,
Dzieciątko naleźli,
Dziecię Jezusa miłego
I z nim Maryją, Matuchnę jego.

Tam na swe kolana padli,
Jemu się modlili,
Z skarbów swych wyjąwszy dary,
Złoto, kadzidło, mirrę mu dali.

A Bóg im tę naukę dał,
We śnie je napomniał,
By Heroda omylili,
A drogą inszą, nie tą jechali.

Gdy to krol Herod usłyszał,
Barzo się rozgniewał,
Do Betlehem wnetki posłał,
Dziatki niewinne mordować kazał.

Tam-ci było zasmucenie,
Głośne narzekanie
Ubogich i smętnych matek,
Gdy żałowały swych miłych dziatek.

Prosimy cię, Kryste Panie,
Racz dać smiłowanie,
Daj nam swoję miłość Boską,
Którąś raczył wlać w serce tym mędrcom.

Abysmy-ć prawie wierzyli,
I ciebie szukali,
Przyciągaj nas duchem k sobie,
Bysmy żyli z tobą wiecznie w niebie. Amen.

Rorantysta

#3
Melodia (do tekstu w wersji XVI-wiecznej, widoczna po zalogowaniu) pochodząca z: Krzysztof Kraiński, Katechizm z naukami, z pieśniami i z modlitwami... (1603).
Podaję we współczesnej transkrypcji za: Kolędy polskie, PAX 1966, red. Juliusz Nowak-Dłużewski.



Rorantysta

#4
Tekst wg rękopisu karmelitańskiego z XVIII w. (nr 249, s. 351-353).

24[9.] PIESŃ

Kiedy Król Heród królował
i nad żydami panował,
w ten czas się Chrystus narodził,
by swoje wybrane zbawił.

Gdy go Trzej Mędrcy szukali,
bardzo się pilnie pytali,
więc do Jeruzalem przyśli,
ażeby Go tam naleźli,

Rzekli: gdzie jest narodzony,
żydowski Król objawiony?
Widzieliśmy gwiazdę jego,
Która nas wiedzie do niego.

Przyszliśmy chwałę jemu dać,
imię święte opowiadać,
albowiem ten tak wielki Pan,
że jest Bogiem, objawił nam.

Gdy to król Herod usłyszał,
onych o powrót upraszał,
zmienił cerę, bardzo znucił,
a Jeruzalem zasmucił.

Tedy zebrawszy biskupy,
mędrce i starsze do kupy,
rzekli, że w Betlejem mieście,
wiedz to królu, oczywiście.

Chrystus Jeazus się narodził,
jako Izajasz mówił,
wziąwszy król mędrców osobnie,
wypytywał tajemnie,

ażeby mu powiedzieli,
kiedy by gwiazdę widzieli.
A gdy się o tym dowiedział,
starszyźnie do domu kazał.

Królom rzekł: gdy go najdziecie,
za powrotem mi powiecie,
a ja też do was przybędę
i wielbić go z wami będę.

Gdy od króla odjechali,
gwiazdę znowu oglądali,
która przed nimi świeciła,
miejsce własne objawiła.

Tam, kiedy do szopy weszli,
za jednym razem znaleźli
Dziecię Jezusa małego
I Maryją Matkę jego.

Więc na kolana upadli,
dary swoje jemu kładli:
mirrę, kadzidło i złoto,
odebrali łaskę za to.

Mając Boskie oświecenie,
weśnie taki objawienie:
już się nazad nie wracajcie,
inszą drogą się udajcie.

Herod się o tym dowiedział,
rozgniewany swym powiedział,
by do Betlejem jechali,
wszystkie dziatki wycinali.

Tam ci było narzekanie,
lament, rąk załamywanie,
żal, smutek strapionych matek,
co płakały swoich dziatek.

Prosiemy Cię Jezu Chryste,
zmiłuj się, apraw serca czyste,
daj nam z nieba oświecenie
przez tych mędrców nawrócenie.

Pociągniże nas do siebie,
byśmy z Tobą byli w niebie,
byśmy w łasce opływali,
Ciebie wiecznie wychwalali. Amen

Rorantysta


knrdsk1

Siedlecki 1928: