Florian, św.: Pobożni ludzie w głos Pana chwalcie [nuty]

Zaczęty przez knrdsk1, 01-08-2007, 09:15:05

Poprzedni wątek - Następny wątek

knrdsk1

Śpiewnik Wrocławski 1865

Pieśń o Świętym Floryanie Męczenniku

4. Maja.
Melodyja jak: Twoja cześć chwała.


Pobożni ludzie w głos Pana chwalcie,
Miłością Jego serca rozpalcie;
        Wzbudźcie się wszyscy do dziękczynienia,
        Oddajcie Bogu niskie skłonienia.

Uznajcie wielką w tém dobroć Pana,
Że nam obrońcę dał Floryana:
        Którego pewni będąc przyczyny,
        Głośmy przed światem cne jego czyny.

W Tecyi mieście na świat wydany,
W trudach wojennych zahartowany:
        Gdy krew męczeńska wszędzie się leje,
        Umrzéć dla wiary powziął nadzieję.

Skoro posłyszał Floryan Święty,
Że w Laureaku tyran zawzięty
        Męczy czterdziestu jego żołnierzy,
        Jako ich hetman w pomoc im bieży.

Nie rycerską to cnotą być sądzi,
Gdy żołnierz w mecie a wódz ich błądzi,
        Wnet z wyznawcami na placu staje,
        I za Chrystusa życie swe daje.

Już Floryana rózgami chłosta,
Żelazem szarpie srogi starosta:
        Gdy to męczennik cierpliwie znosi,
        Akwilin śmierci nań wyrok głosi.

W Anazie rzece przez kata swego,
Z mostu utopić każe Świętego:
        Kat czyniąc zadość swemu staroście,
        Nie dał modlitwy skończyć na moście.

Za co Bóg karze kata ślepotą,
Woda przyjmuje ciało z ochotą,
        Które na skałę w nosi tak składnie,
        By spostrzeżone mogło być snadnie.

Nikt się nie znalazł by się zlitował,
I ciało święte w ziemi pochował:
        Lecz Bóg co strzeże swych świętych kości,
        Zlecił straż orłu dziwnéj wielkości.

Sam zaś Floryjan we śnie się zjawia,
I Waleryi miejsce objawia,
        Na któremby je pochować miała,
        Pobożna Pani to wykonała.

A gdy bydlęta ze świętem ciałem,
W drodze ustają spiekłe upałem:
        I tu Bóg łaskaw w pomoc przybywa,
        Nowe na drodze źródło dobywa.

Obok Wawrzyńca, oraz Szczepana,
Złożono w Rzymie i Floryjana;
        A dla zniszczenia pogańskiéj trwogi,
        W kraj nasz się dostał skarb ten tak drogi.

Lecz któż wyrazi radość doznaną,
Gdy święte kości do nas przysłano;
        Naród się cały z królem zgromadził,
        I przez mil siedem ze czcią prowadził.

Zkąd zaufani w twojéj obronie,
Prosimy ciebie święty Patronie:
        Strzeż nas w pokoju, umacniaj w wierze,
        I kto cię wzywa niech pomoc bierze.

Ty kiedy Kraków pożarem płonął,
By całkiem ogień go nie pochłonął,
        Pokazałeś się gasząc widocznie,
        Czego pamiątka bywa rok rocznie.

Gdy zaraźliwe powietrze trwało,
Za twą przyczyną w krótce ustało:
        A lud do ciebie gdy prośby wznosił,
        Pociechę miewał, skutek odnosił.

Sprawże i teraz gdy cię błagamy,
Skutku prośb naszych niech doznawamy,
        Ratuj od ognia, strzeż nas w zarazach,
        Bądź nam Patronem w wszelkich złych razach.

Lecz nadewszystko chroń od zarazy,
Złych obyczajów, Boga obrazy;
        A niech zakwitnie starym zwyczajem,
        Pobożność ojców z miłością wzajem.

V. Módl się za nami Święty Floryanie:
R. Abyśmy się stali godnemi obietnic Pana Chrystusowych.
V. Panie wysłuchaj i t. d.
R. A wołanie nasze i t. d.

                              Módlmy się:
    Boże! który Błogosławionego Floryana Męczennika Twego pamiątką
rozweselasz, użycz nam litościwie: abyśmy, którzy jego chwalebne zwycięztwo
wielbiemy na ziemi, onegoż pociechy towarzyszami być zasłużyli w niebie.
Przez Chrystusa Pana naszego.     R. Amen.

tomas_wawa

Nuty do pieśni według Śpiewniczka ks. J. Siedleckiego, wyd. z 1918 r.:

knrdsk1