CytatZe znaczeniem słowa jedyny to prawda, ale... nie jedyna (nie najlepsza), choć może dla Kolegi jedyna (wybrana). Jedyny oznacza również: nie mający sobie równego, najwłaściwszy, najlepszy, a także: najmilszy ze wszystkich, ukochany, wybrany.
Do tego dodam, zajrzawszy do słownika z początku XX w. widzę, że podaje i dalsze niuanse znaczeniowe, jak np sam jeden, tylko jeden, samiutki, a także archaiczne: istny, szczery, nic więcej tylko... oraz nieoszacowany, setny.
Biorąc pod uwagę interpretację słowa "jedyny" podaną przez Kolegę "niemający sobie równego, najwłaściwszy, najlepszy itd." może dotyczyć wyłącznie Chrystusa. :) ;)
CytatCo do sierot i sieroctwa... widzi Kolega, taka sierota ze mnie, że mam problemy z cytowaniem i nie umiem sobie z tym poradzić, więc jak widać jeden blok zacytowany a dalej już na sucho. Sieroctwo to również (poza oczywistym znaczeniem braku rodziców) także i osamotnienie, opuszczenie, "sieroce dzieci" które Kolega przytaczał, raczej mówią właśnie o takim uczuciu osamotnienia (zwracam tu dodatkowo uwagę, że jeśli Kolega się wziął za sieroctwo, to powinien i za "dzieci"- też nie są "au courant") które może być własną "zasługą" mówiącego, ale sierota to także ktoś nieumiejętny, ciapowaty...
Kolega napisał, że "sieroctwo" może oznaczać także osamotnienie i opuszczenie - oczywiście się z tym zgadzam. Natomiast jeżeli chodzi o to znaczenie sieroctwa w kontekście pieśni i używanie go w stosunku do Maryi, także jest sporym nadużyciem i niebiblijne. Chrystus nam obiecał, że nigdy nie będziemy sami:
"A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata". (Mt 28, 16-20)
A więc idąc dalej - szukanie opieki u Maryi, nazywając siebie sierotami (w kontekście opuszczenia, osamotnienia) jest wielkim wyrazem nieufności wobec Chrystusa.
Cytatw tekście pieśni nie dostrzegam nadal zasłaniania bóstwa Chrystusa Pana.
A ja wręcz przeciwnie - "Zawitaj Królowo Różańca Świętego"
"jedyna nadziejo człowieka grzesznego" -porównajmy każde znaczenie słowa "jedyny":
niepowtarzalna nadziejo człowieka grzesznego = najwłaściwsza nadziejo czł. grz. = najlepsza nadziejo człowieka grzesznego.
Nie wiem jak Kolega do tego podejdzie, ale dla mnie stwierdzenie, że Maryja jest tą jedyną nadzieją człowieka grzesznego jest całkowitym przysłonieniem Chrystusa.
Skoro to Maryja jest tą jedyną nadzieją - po co Chrystus zstąpił na Ziemię? Zatem skoro Maryja jest tą jedyną nadzieją grzeszników jest to równoznaczne (przynajmniej dla mnie), że śmierć Chrystusa, Jego męka były bez znaczenia.
Oczywiście w pewnym sensie Maryja jest nadzieją grzesznika - może wyprosić u Syna odpuszczenie grzechów, ale nie oznacza to, że nie prosząc Maryi o wstawiennictwo jego nie uzyskamy.
A tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę(J 6, 37)
Ale warto sobie przypomnieć co mówi nam Maryja - każdemu z nas: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" (J 2, 5)
A więc co nam mówi Chrystus: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię (Mt 11, 28)