Kiedy ranne wstają zorze (pieśń poranna) [nuty] [mp3]

Zaczęty przez Mira, 14-07-2007, 23:09:51

Poprzedni wątek - Następny wątek

Mira

Kiedy ranne wstają zorze,
Tobie ziemia, Tobie morze.
Tobie śpiewa żywioł wszelki
bądź pochwalon Boże wielki.

A człowiek, który bez miary
obsypany Twymi dary,
Coś go stworzył i ocalił,
a czemuż by Cię nie chwalił.

Ledwie oczy przetrzeć zdołam,
wnet do mego Pana wołam,
Do mego Boga na niebie
i szukam Go koło siebie.

Wielu snem śmierci popadło,
co się wczoraj spać pokładło,
My się jeszcze obudzili,
byśmy Cię, Boże chwalili.

Boże w Trójcy niepojęty,
Ojcze, Synu, Duchu Święty,
Tobie chwałę oddajemy,
Byś nas poświęcił, prosimy.

TomekBaranek

#1
U mnie w Niedźwiedziu, śpiewają taką piątą zwrotkę:

I za noc Ci dziękujemy
O szczęśliwy dzień prosimy
Byś nam Jezu błogosławił
A po śmierci duszę zbawił

Można sobie posłuchać 'live', tyle tylko, że wcześniej trzeba posłuchać 'Godzinek'  ;)
http://piesni-nabozne.tumnus.info/godzinki_ndz11VI2006.mp3


knrdsk1

#2
Melodia wg:
1) X.M.M.Mioduszewskiego,
2) jubileuszowego Siedleckiego (1928)

knrdsk1

"Śpiewnik Kościelny Katolicki" Tomasza Flaszy podaje dwie melodie, pierwsza identyczna jak u Siedleckiego '28, druga zaś jest następująca:

knrdsk1

Wg "Melodii do zbioru pieśni nabożnych katolickich dla użytku kościelnego" (Śpiewnika Pelplińskiego) można użyć następujących melodii:
1) wg nut własnych poniżej,
2) "albo na Nótę pieśni IV na str. 60." ("Wielbim Ciebie wielki Boże")
3) "albo na Nótę U drzwi Twoich".

Maslo

Znam jeszcze taką zwrotkę, którą się śpiewa po "Wielu snem śmierci...":

Wieczne racz dać spoczywanie
Co tej nocy zmarli, Panie:
Niech w wiekuistej światłości,
Wielbią Cię z wielkiej miłości. 

Rorantysta

Autorem słów tej pieśni jest Franciszek Karpiński. Jej tekst otwiera wydane w 1792 r. w Supraślu Piesni nabożne

A oto autorska wersja tekstu pieśni:

Nóta: Będę Cię wielbił móy Panie

Kiedy ranne wstaią zorze,
Tobie ziemia, Tobie morze,
Tobie spiewa żywioł wszelki,
Bądź pochwalon Boże wielki!

A człowiek, który bez miary
Obsypany twemi dary,
Coś go stworzył i ocalił,
A czemuż by cię niechwalił?

Ledwie oczy przetrzeć zdołam,
Wnet do mego Pana wołam,
Do mego Boga na Niebie,
Y szukam go koło siebie!

Wielu snem śmierci upadli,
Co się wczora spać pokładli,
My się ieszcze obudzili,
Byśmy Cię Boże chwalili.