Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - CorCogitans

#51
A więc pod wspomnianym wcześniej adresem ( http://www.krzemieniewo.net/viewpage.php?page_id=1819 )znajdziemy taką notkę (pogrubienie na podstawie źródła) :

""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
Lucyan Siemieński o genezie Mszy Świętej autorstwa Franciszka Morawskiego.    

[...] Najciekawszą częścią jego pism [Franciszka Morawskiego – przyp. LD] byłyby Pamiętniki, gdyby je był zostawił. Na nieszczęście nie zostawił żadnych, prócz kilku ustępów, drukowanych w Przyjacielu Ludu, w Przeglądzie, w Pokłosiu, jak O pobycie Karpińskiego w Warszawie, jak Śniadanie u generała Dąbrowskiego, lub Co się działo w wojsku naszym, po bitwie pod Lipskiem? Ustępy te pełne życia, pełne rysów z natury zdjętych i nowych szczegółów do charakterystyki osób i historii, zaostrzają smak i każą tym więcej żałować, że generał, umiejący tak zachęcać innych do spisywania swoich wspomnień, sam tego uczynić nie chciał. Dość mu było tylko to, co opowiadał np. o W. Ks. Konstantym, rzucić na papier, a zostałaby nieporównana charakterystyka... Ci, co mieli sposobność słyszeć opowiadającego generała, pamiętają różne ustępy, między innymi jak W. Książę przyjechawszy z Wiednia do Warszawy i przywiózłszy z sobą muzykę do Mszy Św., kazał mu we 24 godzin wiersze do niej ułożyć, — i Morawski rad nierad musiał się do rozkazu zastosować, [...]. Jest czego żałować, że tego [spisania Pamiętników – przyp. LD] nie podjął, tylko bogactwo swoich spostrzeżeń i wiadomości rozsypał w listach – dał ułamki, całości nie objął. [...]

________________________
Post scriptum:
Dla uczczenia 150. rocznicy śmierci Franciszka Dzierżykraj-Morawskiego działający przy Gminnym Centrum Kultury w Krzemieniewie chór mieszany KRZEMIEŃ, kierowany przez p. Hannę Markowską, włączył do swego repertuaru pieśni z tymi tekstami Mszy Świętej. Wielkopolskie prawykonanie 10 grudnia 2011 r. podczas okolicznościowej mszy św. w Oporowie.
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""

Jeśli tym Wlk. Ks. Konstantym jest ten z dynastii Romanowów zmarły w 1831, to już możemy dać górną granicę powstania wstawionej przeze mnie wersji słów. A nawet przesunąć na rok 1830, ze względu na wybuch powstania. Możliwe, że melodia jest do dziś znana w repertuarze niemieckojęzycznym. W ogóle sam autor - Franciszek Dzierżykraj Morawski - jawi się ciekawą postacią. Na krzemieniewskim portalu widziałem też "Roraty" jego autorstwa.
Mam w plikach "Śpiewniczki" ks. Siedleckiego z 1908 i z 1922, i tam jest wersja, taka jak tu wcześniej podana, czyli 10-zwrotkowa z na Gloria o incipicie "Najwyższemu Panu chwała", z podpisem nad nutami "z Krakowa". Nie wiem, czy w wydaniach sprzed 1908 też jest. W jubileuszowym Siedleckim z 1928 chyba stoi, że autorem słów jest Felsztyński H. - zgaduję na podstawie wyciągu z kilku kart w archiwum allegro. Podobną wersję pieśni znalazłem też w jakimś znalezionym na chomikach fragmencie posoborowego śpiewnika (jest zwrotka "Przygotowanie Darów" i ilustracja z "versus populum"). W porównaniu z 1908 rokiem jest kilka retuszy w treści, brak zwrotki Przed Ewangelią, zmieniona na Credo i melodia bardziej mi znana (minimalne różnica z tą sprzed wieku). A na początku stoi: "t.: H. Felsztyński  h.: A. Bączkiewicz". Na liturgicalcenter.org można znaleźć fragmenty jakichś zbiorków pieśni i przy "Boże, lud Twój" (w wersji tekstowej okrojonej dla potrzeb Novus Ordo Missae), nad pięciolinią czytamy: " t.: H. Felsztyński   m.: Kun.". Czyżby ta kropka sugerowała jakiś skrót?
#52
Czekam z niecierpliwością :) Przeczytawszy powyższe, nasuwa mi się natychmiast przemożna ochota, by taką relację usłyszało/przeczytało wielu dzisiejszych księży bądź organistów, bojących się wprowadzać język kościoła do liturgii (tej posoborowej) czy obawiających się, że na "starą Mszę Świętą" z powodu łaciny nikt nie będzie chodził. W znanym mi przypadku prośby o chorał pojawiła się obawa (i odmowa), że "ludzie nie będą śpiewać/uczestniczyć". Co więcej, domyślam się, że część osób z powyższej relacji było tylko po 4-klasowej przedwojennej szkole powszechnej. Pozazdrościć pamięci.
#53
Śpiewy nabożne
dla użytku
Katolików Archi-dyecezyi Gneźnieńskiéj
i Poznańskiéj
zebrane
przez
X. B. Bogedain,
Dyrektora Seminaryum Nauczycielskiego w Paradyżu

Poznań
Nakład i wydanie Księgarni
[tutaj nie widać]

...

Pozwala się drukować.
Poznań, d. 1. Września 1841.

Zbiorek ks. Bernarda Bogedain. Niezbyt obszerny (210 stron), ale ze względu na datę wydania/imprimatur może być ciekawym świadectwem z pierwszej poł. XIX w. W przedmowie autor wspomina o "Śpiewniku Kościelnym" ks. Mioduszewskiego ("aczkolwiek dzieło nader pożyteczne, za nadzwyczaj wysoką przedaje się cenę"), "Kantyczkach" i jakimś "Wyborze Pieśni" oraz że "do tej pracy złączyli się zemną JJPP. Kotzolt i Klonowski".

Tu można sobie przejrzeć "na-linii":
http://www.bsb-muenchen-digital.de/~web/web1059/bsb10593523/images/index.html?digID=bsb10593523&pimage=12&v=100&nav=0&l=de , a po kilku klikach wygenerować odnośnik do pliku.
Plik PDF, 35,4 MB.
#54
Szczeble do Nieba
czyli
Zbiór pieśni z melodyjami
w kościele rzymsko-katolickim
od najdawniejszych czasów używanych;
uskuteczniony
przez
Teofila Klonowskiego
Nauczyciela przy Król. katol. naucz. seminaryum w Poznaniu
(...)
Tom Pierwszy / Tom Drugi
(...)
Poznań
1867

Bardzo obszerne i dokładne wydawnictwo. Dwa tomy po ok. 800 stron każdy (przy czym paginacja drugiego tomu jest kontynuacją pierwszego). 613 pieśni (warianty melodii w obrębie pojedynczego numeru). Pieśni w układzie pełnym, tj. melodia (często rozpisana na 4 głosy) i słowa (w wersjach raczej nieokrojonych). Oprócz polskich pieśni jest tam też wiele łacińskich, a także paręnaście bądź parędziesiąt utworów instrumentalnych, nawet po niektórych pieśniach są przypisane preludia. Co jakiś czas pojawiają się, że tak to ujmę, "ciekawostki eklezjalne" - krótsze bądź dłuższe artykuły o świętych, kompozytorach i inne historyczno-teologiczne.

Odnośnik do katalogu z oboma tomami: http://kpbc.umk.pl/dlibra/publication?id=43934&from=&dirids=1&tab=1&lp=5&QI=
Dwa plik DjVu o rozmiarach 36 i 34 MB
#55
Pelpliński Zbiór pieśni nabożnych katolickich Kellera z 1871 podaje jeszcze po zwrotce do na Agnus Dei i po Ite missa est (na Przeżegnanie). Praca codzienna, coroczna i całożywotnia z 1858 i Zupełny śpiewnik i książka do nabożeństwa z ok. 1880 uzupełniają ten zestaw jeszcze o jeszcze jedną strofę na Sanctus, dając w sumie 16 zwrotek. Oto brakujące wiersze:

Na Sanctus
2. Chwała Twoja, o Panie! - Na ziemi i w niebie,
    Niech nigdy nie ustanie. -  Niechaj wszyscy Ciebie,
    Boga i Ojca znają, -  Niech godnie wychwalają,
    Święte Imię Twoje.

Na Agnus Dei
3. Niech pokarm Ciała Twego, - Będzie nam posiłkiem
    Do życia cnotliwego, - A przed życia schyłkiem,
    Użycz serca czystego, - Do przyjęcia godnego,
    Ciała i Krwi Twojej.

Na Przeżegnanie / Po Ite missa est
2. Według przykładu Twego - Wiernie zachowamy
    Wolę Ojca naszego, - I toć przyrzekamy,
    Że Cię, Jezu! statecznie - Będziem kochać serdecznie
    Teraz i na wieki.    Amen.
#56
Kolego zolwikolwie/Mariuszu, z wielkim zaciekawieniem wczytuję się w te opisy i relacje, nie tylko w tym wątku. To wyjaśnia moje niedawne wątpliwości, gdy uzupełniałem wątek o pieśni mszalnej "Co na górze Kalwaryi". Lekko zdziwiony wpisałem tam ze śpiewnika "Praca codzienna (....)" tytuły dwóch części tej pieśni: Ku Podniesieniu Hostyi sw (1 zwr.) i Ku Podniesieniu kielicha (2 zwr.), stojące między strofą Na Sanctus a strofą Na Memento za zmarłych. Teraz sprawa jest jasna.
Na podstawie tych relacji podejrzewam, że ruch liturgiczny już w miastach się szerzył wonczas (czyżby to opis Mszy Świętej dialogowanej?). Zgaduję, że opis dotyczy okresu sanacji? . Obawiam się, że to troszkę oduczyło śpiewać nasz naród (co już widać w malejącej liczbie zwrotek w co 'nowszych' starych śpiewnikach :) ).
Swoją drogą, to chyba na prowincji te Msze Święte śpiewane były bardziej uroczyste niż sumy, tak z boku patrząc. Bo na tych drugich odpowiedzi i hymny śpiewał tylko organista, kilku ministrantów i może jakaś wiejska 'pani uczycielka', a reszta "słuchała", dopóki coś po polsku nie zaśpiewano (np. na okadzanie, offertorium), jeśli po wyśpiewaniu mszalnych tekstów organista nie "uzupełniał" liturgii grą organową.
#57
Pieśni nabożne
w czasie
Wojny Europejskiej
roku 1914-1915.
(Do prywatnego użytku)
----
Nakładem
Wydawnictwa dzieł katolickich
Michała Rogiera,
(dawniej Karola Boehma.)
Góra św. Anny (Sanct Annaberg Oberschl.)
1915

Niewielka 16-stronicowa publikacja. Chociaż podejrzewam, że zbyt wiele nowego nie wprowadzi, jeśli chodzi o zbiór rzadkich pieśni i ich wersji, to jednak  jest ciekawym świadectwem historycznym. A więc podrzucam odnośnik:
http://www.sbc.org.pl/dlibra/doccontent?id=33717&from=FBC
Nie mam czasu jej wertować i sprawdzać z innymi śpiewnikami, ale już na pierwszej stronie mamy Pieśń pierwszą z podpisem Ułożył żołnierz-Polak na polu walki w Galicyi. Może nie do świątyni, ale na jakieś marsze czemu nie?  :) Na ostatniej stronie mamy reklamę innych publikacyi religijno-patriotycznych czasu Wielkiej Wojny.
Plik DjVu, zaledwie 332 kB-owy.
Zainteresowani zakupem proszeni są o udanie się do kantoru i zakup parudziesięciu fenygów i halerzy (zapewne złotych, z cesarskiej mennicy) ;)
#58
"Chorał czyli dostateczny zbiór melodyj" Józefa Nachbara w rejestrze podaje dla tytułu "Boże Ojcze nasz kochany, w miłosierdziu" melodię z pieśni "Już Chrystus życie zakończył" (pieśń wielkopiątkowa).
#59
PIEŚNI
mszalne, ślubne, pogrzebowe, dziękczynne, poranne, wieczorne, suplikacye itd.
-
Zbiór pieśni religijnych
ułożony na cztery głosy
do grania na organach
przez
CIEPLIKA
Dyrektora katol. szkoły dla organistów w Bytomiu
-
Nakładem T. CIEPLIKA w Bytomiu G./Śl.


Publikacja podobna do "Zbioru melodyi" Gillara graficznie oraz częściowo układem treści. Z tą różnicą, że zamiast samych incipitów mamy pod pięciolinią podstawioną całą zwrotkę. 228 melodii na ok. 160 stronach - pieśni mszalne, przygodne, nieszpory, okolicznościowe, na specjalne nabożeństwa. Ciekawa jest przedmowa (dwujęzyczna pol./niem.), w której czytamy, że jest to czwarta i ostatnia część (część D) jakiegoś obszernego zbioru pieśni. Jest wspomniane jakieś "Motu proprio", którego żądaniom odpowiadają melodye wcześniejszych zbiorów wydawcy tego śpiewnika.

Do przejrzenia tu: http://www.sbc.org.pl/dlibra/doccontent?id=27144&from=FBC
Plik DjVu o wadze 7,86 MB.
#60
Ten sam zestaw dziesięciu zwrotek można znaleźć w książeczce "Ogień miłości Bożej/Boskiej" z 1915. Natomiast właśnie znalazłem inne zwrotki, ale z pewnością pamiętające czasy cesarzy i carów. Zwraca uwagę wydłużona o połowę zwrotka "Credo" i "Te Deum".

Franciszek Morawski
MSZA ŚWIĘTA.

Kirye
Boże! lud twój czcią przejęty
Wszechmocność twoją głosi.
Oczy na twój ołtarz święty,
Serca do ciebie wznosi.
Liczne na nas ciężą winy,
Lecz niech żal nasz litość wznieci,
Przyjmij ojcze grzeszne syny
Nie odpychaj twoich dzieci.

Gloria
Chwalcie Boga wszystkie rody,
Chwalcie go wszystkie istoty!
Bóg to pokoju i zgody,
Bóg niewinnych, Bóg sieroty.
Chwalcie wszystkie serca, głosy,
Bóg to miłości, opieki!
Chwalcie go ziemio, niebiosy,
Chwalcie teraz i na wieki!

Ewangelia
Bóg to, Bóg sam w tych wyrazach
Swoje prawdy nam ogłasza.
Na tych to warownych głazach
Stoi święta wiara nasza.
Panie! tysiąc wieków spłynie,
Świata skruszy się budowa,
Minie ziemia, niebo minie —
Nie przeminą Twoje słowa.

Credo
Wierzymy Boże ojcze w Ciebie,
Ty życie, duszę wlałeś nam.
Tyś Panem ziemi, Panem w niebie,
Tyś Stwórca, Ty wszechmocny sam!
Wierzymy w Syna Twego Bóstwo,
I że poczętym z ducha był —
Zniósł męki, krzywdy, śmierć, ubóstwo,
By grzechy ludu swego zmył.
Wierzymy w prawdę wszystkich cudów,
Wierzymy w święty kościół nasz,
Że przyjdziesz Sędzią wszystkich ludów,
Że wieczne, wieczne życie dasz!

Offertorium
Przyjmij od nas, przyjmij Panie
Tę ofiarę, chleba, wina,
Co się bliskim cudem stanie
Krwią i ciałem Twego Syna.
Przyjm ją Panie z dłoń kapłańskich
Niechaj nasze grzechy ściera,
Zwraca do cnót chrześcijańskich
I drogę Niebios otwiera.

Sanctus
Święty! Święty, Pan w niebiosach!
Bóg wszechmocny! niepojęty!
Święty! w zgodnych wielbmy głosach
Bóg zastępów, Święty! Święty!
Łączmy głos nasz z Niebios pieniem,
Niech świat cały czcią przejęty,
Jednym wielbi go imieniem,
Jednym hymnem: Święty! Święty!

Benedictus
Spojrzyj z twego tronu, Boże!
Przyjmij głos twego kapłana.
Cóż Cię silniej wzruszyć może
Jak krew Syna, za nas lana?
Zawsze On swymi mękami,
Swym Cię, zgonem błaga, prosi,
On i w tej chwili za nami
Krzyż swój do Ciebie podnosi.

Agnus
Lejmy łzy chrześciany
Syn Boży za nas ginie,
Za nas to z każdej rany
Ta krew tak święta płynie.
Z pokorą On na siebie
Nasze bierze winy,
I błaga Ojca w Niebie
By spojrzał na syny.

Kommunia św.
Niegodny jestem Panie
Przyjąć Cię do duszy,
Lecz niechaj to wyznanie
Niech Cię żal mój wzruszy.
Pociesz mnie przebaczeniem,
Daruj winy, zbrodnie,
I uświęć Twym wejrzeniem
Bym cię przyjął godnie.

Ite Missa est
Już ofiara dopełniona
Święte dzieło niebios cudu,
Bóg nasza miłość, obrona,
Słuchał prośby swego ludu.
Chylmy czoła, wielbmy Pana!
Niech go nasza wdzięczność sławi;
Oto przez swego kapłana
Dzieciom swoim błogosławi.


Te Deum laudamus

Chwała Tobie, chwała Panie!
Świat Cię kornem wielbi pieniem,
Całe niebo, wieczność cała!
Twoim tylko brzmi imieniem.
Przyjmij wdzięcznych serc wylanie.
Chwała Tobie, chwała Panie!

Chwała Ci za wszystkie dary,
Co na ludzkie zlewasz plemię,
Tyś to spoił węzłem wiary
Siebie z ludźmi, z niebem ziemię,
Tyś nam ojcem w każdej dobie,
Chwała Boże! chwała Tobie!

Chwała Ci na połach sławy,
Ty zapalasz ogniem męstwa,
Ty to wspierasz dobre sprawy,
Ty sam wiedziesz do zwycięstwa.
Twoja to moc wszystko działa,
Nie nam Panie, Tobie chwała.

Źródło: http://www.krzemieniewo.net/viewpage.php?page_id=1818

Na tymże portalu można pod adresem http://www.krzemieniewo.net/viewpage.php?page_id=1819 przeczytać ciekawostkę historyczną odnośnie tej pieśni. Póki co nie wklejam jej tu, dla porządku. Niech administracja uzna, czy to miejsce na takie informacje.
#61
Czyli, że istotną osobą był tu organista, który bacznie śledził prezbiterium i intonując kolejne zwrotki łączył lud z tzw. akcją liturgiczną? Odnośnie opisu p. Struga, to ciekawią mnie wtedy zwrotki typu "na Sanctus", "po Podniesieniu" (zapewne odpowiednik Benedictus): Bo skoro cichło w kościele między Sanctus a "Per ipsum", to wówczas czyżby śpiewano strofy "na Sanctus" jeszcze podczas czytania przez księdza prefacji, a potem "Po podniesieniu" w czasie Modlitwy Pańskiej i embolizmu? Ciekawe też, czy ksiądz całkiem nie zważał na nawę, czy czekał czasami z modlitwami, aż lud wyśpiewa swoje, np. ludowe Credo?
#62
Jest do przejrzenia i/lub zachowania tu:
http://obc.opole.pl/dlibra/docmetadata?id=1352&from=publication&
Plik DjVu o "masie" 40,2 MB.
Przy posługiwaniu się spisem treści trzeba zwrócić uwagę na podwójną paginację - do strony 368 jest część modlitewno-katechizmowa, a dopiero po tym strony 1,2,3,...,904,905, 906 śpiewnika.
#63
Bardzo ciekawa odmiana pieśni mszalnej,  gdyż w książeczce "Praca codzienna, coroczna i całożywotnia (...) albo książka modlitewna i kancyonał (...)" z 1858 roku są podane wszystkie zwrotki jak tutaj w obu powyższych wpisach, czyli w sumie 21, ale z ciekawym opisem. Zamiast 'Na introit' jest 'Na początku', zamiast 'Na Lekcyą', 'Na Ewanielią' jest 'Ku Lekcyi', 'Ku Ewanjelii' (ale w pozostałych jest 'Na ...'), zaś, co najciekawsze, 3 zwrotki na 'Na Podniesienie' są rozłożone na 'Ku Podniesieniu Hostyi sw' - pierwsza zwrotka i 'Ku Podniesieniu kielicha' - dwie następne. Potem już jest jak wyżej - 'Na Memento za zmarłych', 'Na Pater noster' itd. Ciekawe, czy to tylko taka sugestia, czy może była faktycznie taka praktyka, by śpiewać też tam, gdzie dziś jest cisza.
Do uzupełnienia załączam dwie melodie ze "Zbioru Melodyi" R. Gillara z 1903 (str. 16 i 210 - dodatek).
#64
Czy ktoś z forumowiczów ma może swój egzemplarz tego śpiewnika albo jakiś swój skan w formie elektronicznej i miałby chwilę czasu pstryknąć fotki / przeskanować 5 karteczek? Bo ta wersja z biblioteki cyfrowej ma niedobór następujących stron: 27, 28, 29, 30 i 39. Nie ma też strony IX (ze wstępu i objaśnień), ale może to omyłka w druku i możliwe, że tam gdzie jest XI powinno być IX, co by wynikało z dalszego układu stron.
#65
Można wiedzieć, z jakiego śpiewnika pochodzą powyższe nutki?
#66
Jak wiadomo papa Święty Pius Piąty z ogromnego mnóstwa sekwncyj zachował li tylko czwórkę, rozszerzoną potem o "Stabat Mater". Ciekawi mnie zaś, czy nim te reformy do Polski przybyły to istniały jakieś przekłady tychże utworów. I czy ktoś ewentualnie zna i mógłby polecić jakieś łatwe do znalezienia źródło tych popularniejszych sekwencyj z polskim przekładem, innych niż znane mszalne?
#67
Niby tutaj starsze pieśni są, ale ta, jak na nowe pieśni, wydaje się być udana - ładna melodia, przyzwoite tłumaczenie i zgrabna polszczyzna. 1967 to pewnie wprowadzanie rytu '65, bo następne zmiany (z 1967) pewno do Polski nie dotarły. A czy innych sekwencji nie tłumaczono wonczas,  czy już wtedy wiedziano, że będą ad libitum, czyli w praktyce won!, tak jak użycie języka łacińskiego w liturgii ad libitum przy obecności w polskich mszałach jedynie Prex Eucharistica II?
#68
Szukałem godzinek z takim tekstem i daną melodią i nie było, więc zakładam kolejny wątek.
Można polecić wprost odnośnik do strony: http://www.bernardyni.ofm.pl/post/godzinki.htm.
Prowizorycznie wklejam z tamtej strony tekst i melodie, wychodząc z założenia, że dobrego nigdy za wiele :)


Na Jutrznię

Zacznijcie wargi nasze chwalić Pańskie rany,
Pomnij duszo, jak Jezus był ukatowany.
    Wspomóż, niewinny Jezu, krwawą Twoją męką,
    I wybaw nas wszechmocną z wiecznej toni ręką.
Chwała bądź Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu
Ojcu, Synowi, wspólnie Duchowi Świętemu.
    Jak była przed wiekami, tak i teraz wszędzie,
    Niech Bóg w Trójcy Jedyny zawsze chwalon będzie.

        HYMN
Witaj Jezu w Ogrojcu w modłach krwią spocony,
W wielkim smutku pociechą Anioła wzmocniony.
    Wydanego przez zdrajcę ucznie odstępują,
    Powrozami żydowie, jak zbójcę krępują.
W dom Annasza zawiedzion - tam w twarz uderzony,
I przed Radą żydowską na sąd postawiony.
    Piotr się trzykroć zapiera, że nie zna takiego,
    Gdy wrogowie skazują na śmierć Mistrza jego.

    W. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i rany Pana Jezusa.
    O. Teraz i na wieki wieków, Amen.

        W. Panie, wysłuchaj modlitwy nasze,
        O. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Módlmy się:
Jezu najdobrotliwszy! Któryś dla odkupienia świata i zbawienia grzeszników podjął mękę i śmierć haniebną, + nie dopuść, błagamy, * aby Krew i rany Twoje miały być na potępienie nędznym duszom naszym, dla wielkości grzechów naszych, + ale z nieskończonych zasług Twoich, najmiłosierniejszy Panie i Boże, racz nam darować choć jedną kropelkę Najdroższej Krwi Twojej, by dusze nasze zbawione były. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym na wieki wieków. Amen.

    W. Panie, wysłuchaj modlitwy nasze,
    O. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

    W. Błogosławmy Panu,
    O. Bogu chwała.

    W. A dusze wiernych zmarłych przez miłosierdzie Boże niech odpoczywają w pokoju wiecznym,
    O. Amen.


Na Prymę

Wspomóż niewinny Jezu, krwawą Twoją męką... (itd.)

              HYMN
Witaj Jezu cierpliwy, rano prowadzony,
Przed starostą Piłatem, jak zbrodniarz stawiony.
   Piłat winy w Jezusie żadnej nie znajduje,
   I do króla Heroda wieść Go rozkazuje.
Herod cudów ciekawy pyta Pana hardo,
Rozgniewany milczeniem odrzuca z pogardą.
   W białą szatę na pośmiech przyobleczonego,
   Piłatowi odsyła Baranka cichego.

    W. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i rany Pana Jezusa,
    O. Teraz i na wieki wieków. Amen.

(Wezwania jak na Jutrznię)


Na Tercję

Wspomóż niewinny Jezu... (itd.)

        HYMN
Witaj Jezu niewinny, w ręce katom dany,
Przywiązany do słupa i tam biczowany.
   Krwawe strugi pływają, gdy grzbiet sieką kaci,
   Tak za ludzką rozwiązłość Bóg Syn Ojcu płaci.
W płaszcz Go stroją szkarłatny, cierniem wieńczą głowę,
Berłem - trzcina, pień - tronem, już wszystko gotowe.
   Teraz biją pokłony, w twarz najświętszą plwają,
   "Witaj Królu żydowski" - tak drwiąc, pozdrawiają.

    W. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i rany Pana Jezusa,
    O. Teraz i na wieki wieków. Amen.

(Wezwania jak na Jutrznię)

Na Sekstę

Wspomóż niewinny Jezu... (itd.)

        HYMN
Witaj Jezu przed sądem znowu postawiony,
Z Barabaszem zrównany, jak zbójca sądzony.
   Słyszy Piłat wrzask tłuszczy: "strać, ukrzyżuj Tego",
   Ręce myjąc skazuje na śmierć Niewinnego.
Dźwiga Jezus z wysiłkiem ciężar krzyża srogi
Choć Mu Szymon pomaga, upada wśród drogi.
   Od żołdaków i tłumu lżony, katowany,
   Na Golgotę wleczony, tam z szat obdzierany.

    W. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i rany Pana Jezusa,
    O. Teraz i na wieki wieków. Amen.

(Wezwania jak na Jutrznię)

Na Nonę

Wspomóż niewinny Jezu... (itd.)

        HYMN
Witaj Jezu posłuszny, żółcią napawany,
Na krzyż gwoźdźmi przykuty, wśród łotrów wieszany.
   Święte ręce i nogi srogie ostrza bodły,
   Pan do Ojca za katy zanosi swe modły.
Raj łotrowi przyrzeka - taka w nim poprawa.
W Janie całej ludzkości Swą Matkę oddawa.
   Woła: "Boże" i "pragnę", w końcu "wypełnione",
   Ducha Ojcu oddaje - męczarnie skończone.

    W. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i rany Pana Jezusa,
    O. Teraz i na wieki wieków. Amen.

(Wezwania jak na Jutrznię)



Na Nieszpory

Wspomóż niewinny Jezu... (itd.)

        HYMN
Witaj Jezu wiszący po swym świętym skonie,
Jeszcze Serce nam dajesz na swym krzyża tronie.
   Do ostatniej kropelki krew Zbawcy wylana,
   Całopalna ofiara za świat dokonana.
Józef wraz z Nikodemem Ciało z czcią spuszczają,
Matce Najboleśniejszej wśród łez oddawają.
   Jej zaś Serce przenika bólu miecz na nowo,
   Męczenników pod krzyżem zostaje Królową.

    W. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i rany Pana Jezusa,
    O. Teraz i na wieki wieków. Amen.

(Wezwania jak na Jutrznię)



Na Kompletę

Wspomóż niewinny Jezu... (itd.)

        HYMN
Witaj Jezu w pogrzebie rzewnie opłakany,
W nowym grobie od wiernych Swych sług pochowany.
    Złość żydowska, rzecz dziwna, teraz trwogę czuje,
    By Zbawiciel nie powstał, grób Mu pieczętuje.
Lecz i tu się spełniają Boskie tajemnice,
Wstaje z grobu Bóg-człowiek, wszak dał obietnicę.
    Niech twe Jezu chwalebne z grobu zmartwychwstanie,
    Naszej chwały po śmierci zadatkiem się stanie.

    W. Niech będzie pochwalona Najświętsza Krew i rany Pana Jezusa,
    O. Teraz i na wieki wieków. Amen.

(Wezwania jak na Jutrznię)

Ofiarowanie Godzinek

Przyjm o Jezu z pokłonem tych godzinek pienia,
Na cześć męki okrutnej dla świata zbawienia.
    Przez Twe srogie katusze i przez ciężkie rany,
    Racz nam winy odpuścić, nasz Zbawco kochany.
Daj abyśmy Cię całym sercem miłowali,
I w tym życiu zasłużyć na Niebo zdołali.

    W. Zbawicielu Najdroższy, za nas umęczony,
    O. Bądź teraz i zawsze od nas pochwalony.

Módlmy się:

Jezu Chryste, Panie nasz, Baranku Boży, niewinna za grzech nasze ofiaro, który przez nieograniczoną ku ludziom miłość, poniosłeś mękę okrutną i haniebną śmierć na krzyżu; + Jezu Najsłodszy, którego Ciało święte ze czcią pogrzebane, do trzeciego dnia w grobie spoczywało, * racz sprawić łaską Twoją, abyśmy dla świata obumarłszy, Tobie jednemu zawsze się poświęcili i Twego przykazania z gorliwością strzegli. + Który żyjesz i królujesz w Trójcy Przenajświętszej Bóg po wszystkie wieki wieków. Amen.


Melodie załączone na wzmiankowanej stronie:
1. Wezwanie
2. Hymn
#69
Ja, co pewno nie zdziwi, znam jedynie tłumaczenie tej prozy znane jako "Niech w święto radosne". Na portalu jest wiele innych, starych tłumaczeń (nawet z nieprawomyślną  ;) zwrotką), a jestem ciekaw z jakiego wieku/dekady/roku pochodzi "Niech w święto radosne", zarówno melodia jak i tłumaczenie. Czyżby powojennej albo nawet posoborowej "produkcji"?
#71
Znalazłem jakiś czas temu nagranie wykonania tej pieśni, niestety jeszcze niekompletnej, w wykonaniu ludu, który pamiętał, jak to było przedtem: http://www.youtube.com/watch?v=5YFIxGW1_jc&feature=plcp
Polecam zerknąć do opisu filmu (rozwinąć), napisanego przez jakiegoś Ślązaka - zwłaszcza zalecenia dla organisty, by "groł zgodnie s tradycyją" :-). Widać i słychać, że skorzystano z szerszego, niż wyżej podany, tekstu pieśni, który można znaleźć np. w śpiewniku pelplińskim Kellera na stronach 18-21 pod nazwą "Msza VI" (http://spiewnik.katolicy.net/index.php?topic=2605.0).
#72
Zbiór
MELODYI
dla użytku
kościelnego i prywatnego
zebrał i za pomocą szanownych
współpracowników wydał
RICHARD GILLAR
Rektor śpiewu i organista przy kościele N. M. Panny w Bytomiu G./Śl.
(...)
BYTOM G./Śl. 1903

Strona tytułowa jest dwujęzyczna, więc podaję także główne fragmenta niemieckiej części karty:


Sammlung
POLNISCHER MELODIEN
für kirchliche Zwecke
und private Andachtsübungen
(...)
RICHARD GILLAR
(...)
BEUTHEN O./Schl. 1903

Imprimatur niemieckie z 1902 roku, dwujęzyczna przedmowa, a dalej już tylko nasza piękna słowiańska mowa w łacińskim kroju. Dwa spisy melodii: tematyczny i alfabetyczny - niestety, nie obejmujące dodatków.

Zawartość, wraz z dwoma dodatkami (założywszy komplet kartek w skanie):
883 melodie w opracowaniu 4-głosowym, w większości opatrzone jedynie incipitem, bez przyporządkowania nut do sylab.

Do przejrzenia/zapamiętania w sieci:
http://www.sbc.org.pl/dlibra/docmetadata?id=12432&from;=pubindex&dirids;=26&lp;=34
Plik DjVu 11,4 MB.
#73
Dekrety SA wtedy miały chyba jakoś to uporządkować, utrzymać jedność liturgiczną (np. druk zatwierdzonych ksiąg Kyriale), a chorał powoli nieśmiało wkraczał/wracał do kościołów. Gdyby nie posoborowa reforma języka liturgicznego i zaproszenie (bądź wproszenie się) gitarrrzystów do świątyń, to myślę, że w 40 lat od niesławnych lat 60. większość polskich katolików znałaby choćby ze słyszenia jedną mszę gregoriańską. Ale to bokotematując.

A to "Boże lud Twój" było śpiewane podczas czytanej czy zamiast chorału? W sumie to nawet jak jest Msza Św. czytana, to po miejscu przy ołtarzu i ruchach rąk kapłana można (niezagapiwszy się) zgadnąć, czy jest "Gloria", kolekta czy "Agnus Dei". Ale po oracji Lekcja, Graduał i Alleluja lecą cicho bez przerwy, chyba, że tuż po Lekcji ministrant zawsze musi wstać, czy coś znaczącego zrobić. To wtedy jakoś można zsynchronizować i dopasować te zwrotki "Na Graduał"/"Przed Ewangeliją".
Jeśli chodzi o ten śpiewnik, to choćby tu: http://spiewnik.katolicy.net/index.php?topic=672.0 - ostatnie 4 strony (to się tam nazywa "Responsoryja do Mszy Św.". A chyba jeszcze w innym widziałem.

O 'Deutsche Singmesse' można na wnykipedii angielskiej (bądź niemieckiej) poczytać: http://en.wikipedia.org/wiki/Deutsche_Singmesse, a na dole w odnośnikach jest link do jakiegoś periodyku w PDF, gdzie na 13-ej stronie jest (po angielsku) artykuł o śpiewach w języku ludowym (" A Millennium of Congregational Song"), który m.in. zadaje kłam poglądom, jakoby dopiero Luter śpiew ludowy wprowadził do liturgii. Jest tam nawet fragment, opisujący jak na przełomie XVI i XVII wieku niejaki Beuttner z Grazu jeździł przez 3 lata po wioskach spisując pieśni z okresu sprzed reformacji (gdyż w samym Grazu reformacja się już mocno zadomowiła), które opublikował w 1602r. A niektóre hymny z tej książki były śpiewane w Austrii z pamięci nawet w 1962 roku, mimo iż śpiewnik ten wyszedł z druku prawie 250 lat wcześniej. Jest tam też coś o ruchu cecyliańskim versus śpiew ludowy. Ciekawa lekturka. Odnośnie tego 'Singmesse', to nawet wielcy Michał Haydn i Franciszek Schubert komponowali do tego muzykę: http://www.allmusic.com/album/schubert-deutsche-messe-mw0001942727. Nazwy kolejnych części brzmią znajomo, ale niestety nie wiem, skąd poszła idea i jak to w praktyce wyglądało.

A propos Mioduszewskiego, to nie wiedziałem, że "Hymnus liturgicus" był w seminariach śpiewany. To widać kiepsko z tym chorałem było około roku 1838.
#74
Hymny / Odp: My chcemy Boga
19-12-2012, 12:00:28
A czyż to nie jest "nasza" pieśń w 1:09:55
https://www.youtube.com/watch?v=1PUQupOIzGw
Prawdopodobnie to jest nawet oryginał, bo widzę, że melodię ułożył jakiś ks. Moreau, czyli zapewne z kraju Galów.
#75
A ja chciałbym zapytać, jak wyglądała praktyka wykorzystywania tych pieśni mszalnych? Bo, z tego co wiem, to kiedyś tam Stolica Apostolska wydała przyzwolenie na śpiew ludowy we Mszy Świętej śpiewanej, ale po prześpiewaniu wymaganego tekstu łacińskiego (proprium bądź ordinarium). W takiej sytuacji ponoć przepisy nie są łamane, gdy Msza Święta jest czytana/recytowana, a za kapłanem i ministrantami lud gromkim głosem wyśpiewuje kolejne zwrotki. Tylko jak to wyglądało dokładnie? Jest na TyTubie nagranie z pasterki z Bytomia, z kościoła Ducha Świętego, gdzie wykorzystano "Wśród nocnej ciszy" (choć nie wszystko, bo sumując zwrotki w wątku o tej pieśni, wychodzi aż 23! [bez silni :)]), ale pomiędzy zwrotkami celebrans śpiewał wezwania ("Dominus vobiscum" etc.) lub intonował (bodaj na melodię z "De Angelis" i "Credo III") początek hymnu i symbolu wiary, czyli tak jakby to była hybryda 'missa cantata' i Mszy czytanej . Ponoć to nie jest koszer. W niektórych śpiewnikach z nutami do tych pieśni (zwanych czasami "mszami polskimi") są także dołączone melodie wezwań i odpowiedzi, co by wskazywało (zwłaszcza przed kolejnym nawoływaniem Rzymu do przywrócenia chorału (za Św. Piusa X) i wydaniem oficjalnych ksiąg, czy to w wersji ratyzbońskiej czy solezmeńskiej), że ta praktyka była powszechna. Chyba, że zakładano, że ordinarium i tak będzie śpiewane tylko przez chór lub organistę, a lud tylko będzie odpowiadać.
Ale jeśli byłaby czytana/recytowana, to wtedy w większym kościółku, jeszcze z długim prezbiterium, jak wierni by wiedzieli, kiedy kapłan zaczyna "Glorię" czy "Credo" bez głośnego intonowania, ktoś to jakoś synchronizował w ogóle? Znowuż tutaj w wątku kol. Kefasz pisze "cięgiem z przerwą na ewangelję i kanon", czyli że nawet podczas kolekty czy lekcji lud śpiewał? Nie tak dawno w Radiowej Dwójce w cyklu "Rozmowy po zmroku" był wywiad z Adamem Strugiem ("Śpiew o zbawieniu i potępieniu"), który mówiąc o śpiewach nabożnych ludowych, coś tak opowiadał:
"w praktyce wyglądało to w ten sposób, że zanim kapłan wyszedł do ołtarza kościół już śpiewał i śpiewał do dzwonka na Sanctus, czyli przez to wszystko, co po reformie nazywamy Liturgią Słowa, to wszystko odbywało się w ciszy, mówię oczywiście o tzw. Mszy recytowanej codziennej; po dzwonku na Sanctus zapadała cisza; do śpiewu wracano po dzwonku na tzw. Małe Podniesienie i śpiew trwał już do końca Mszy; w ten sposób pieśni trwające nieraz po kilkadziesiąt minut mogły się w śpiewie wyrazić".
Dalej ciekawie mówi o pochodzeniu pieśni "gminnych" - wywiad ciekawy, polecam. Chyba tylko tam coś się w jednym miejscu panu Strugowi pomieszało z tą Liturgią Słowa i ciszą , ale sam opis jest dość jasny. Chyba, że był to opis bardzo zgrubny. Czy ktoś z forum potrafi z własnej pamięci bądź opowiadań/literatury wyjaśnić, jak to "na prowincyi" wyglądało? Ciekawi mnie jeszcze jak długo w Polsce ta tradycja miała miejsce i czy nie wywodziła się przypadkiem z tzw. 'Deutsche Singmesse'?