Ja wiem w kogo ja wierzę

Zaczęty przez Mira, 01-07-2007, 11:17:02

Poprzedni wątek - Następny wątek

Czy przenieść tę pieśń do działu "pieśni wątpliwe"?

TAK
5 (100%)
NIE
0 (0%)

Głosów w sumie: 5

Głosowanie skończone: 12-07-2007, 18:54:36

Mira

1. Ja wiem, w kogo ja wierzę, stałością duszy mej.
      Mój Pan w tym Sakramencie, pełen potęgi swej.
      To ten, co zstąpił z nieba, co życie za mnie dał
      I pod postacią Chleba pozostać z nami chciał.
            2. Ja wiem, w Kim mam nadzieję, gdy słabnie ducha moc.
            To Ten, przed Którym światło migoce dzień i noc.
            On moim szczęściem w życiu, On światłem w zgonu dzień.
            Zwycięża mroki grzechu, rozprasza śmierci cień.
      3. Ja wiem, Kogo miłuję nad wszelki świata czar,
      Kto poi duszę moją, kto zna miłości żar:
      To Król nad wszystkie króle, Wszechwładny świata
      Pan, Co karmi duszę moją, Ciałem i Krwią swych Boskich Ran.


Tomek Torquemada

#1
Uwaga, grząski temat...

Piosenka na melodię tanga, nie dopuszczona do użytku liturgicznego ani stosownym zezwoleniem władzy kościelnej, ani niepamiętnym zwyczajem...

Mira

A to zdziwienie! Pieśń znam z kościoła i do głowy by mi nie przyszło, że jest z nią coś nie tak. :-)
Zresztą we wszystkich dostępnych mi współczesnych modlitewnikach pieśń ta się znajduje. Muszę to posprawdzać, bo mam do tej pieśni spory sentyment. ;)

Rorantysta

Ja się niczemu już nie dziwię. Wczoraj byłem na wieczornej mszy w swojej parafii, na której żadna z pieśni granych przez organistę nie była dopuszczona do użytku liturgicznego.
Jeśli chodzi o poziom ogólnopolski, to miarodajne jest umieszczenie pieśni w "Śpiewniku Liturgicznym" TN KUL 1991, jedynym zatwierdzonym do użytku liturgicznego na poziomie Episkopatu. W niektórych diecezjach wydano liturgiczne śpiewniki diecezjalne.

knrdsk1

#4
Tak, ja niestety też znam z używania w kościele. Co prawda, wersja którą podajesz jest jeszcze do zniesienia, "moja" jest taka:

"To Ten, co z nieba zstąpił
Z miłości ku nam tu
I wziął mieszkanie Swoje
W tym Tabernakulum"

Wersja grafomańska do bólu, głównie dlatego kłóciłem się o nią ( http://spiewnik.katolicy.net/index.php?topic=346.0 ), bo już na pochodzenie melodii z argentyńskich domów uciech machnąłbym może ręką... śpiewana przez lud traci bowiem na szczęście swój "tangowy" charakter...

Tomek Torquemada

Cytat: knrdsk1 w 02-07-2007, 10:35:27
bo już na pochodzenie melodii z argentyńskich domów uciech machnąłbym może ręką... śpiewana przez lud traci bowiem na szczęście swój "tangowy" charakter...

Mi osobiście najbardziej przeszkadza właśnie melodia. Gdyby ją zagrać np. na klarnecie z towarzyszeniem standardowego zespołu weselnego, wyszło by z niej zwyczajne tango-przytulango, w sam raz na taką imprezę.

Gdyby nieco podrasować tekst (chociaż w wersji Miry nie jest zły) i ułożyć do tego normalną melodię - zrobiłaby się całkiem znośna pieśń.

Tomek Torquemada

Ideą tradycyjnego śpiewnika kościelnego było to, by znalazły się tutaj wartościowe, tradycyjne pieśni kościelne.

W związku z wątpliwościami, czy pieśń o melodii tanga powinna znaleźć się w tradycyjnym śpiewniku kościelnym - pozostawiam to do decyzji Państwa. Dodałem ankietę, czynną przez tydzień. Zależnie od wyniku głosowania, pozostawię pieśń tutaj, lub przeniosę ją do nowego działu zatytułowanego Pieśni wątpliwe

Tomek Torquemada

Z uwagi na dotychczasową jednomyślność w głosowaniu, zamykam już dzisiaj ankietę i przenoszę tekst do "pieśni wątpliwych"

xpicto

Ja też znam tę pieśń z kościoła. U nas się śpiewa inaczej w drugiej zwrotce:

To Ten, przed Którym światło świeci się dzień i noc.

Pablo

Ja znam inną wersję:

Ja wiem w kogo ja wierzę
Miłością duszy mej
Mój Pan w tym sakramencie
Pełen potęgi swej
To Ten co z nieba zstąpił
Z miłością ku nam tu
I wziął mieszkanie swoje
W tym tabernakulum

2. Ja wiem w kim mam nadzieję
W słabości mojej moc
To ten, przed którym światło
Pali się dzień i noc
Tyś szczęściem w moim życiu
Tyś światłem w śmierci dniu
Wzbogacasz mnie bez końca
W tym tabernakulum.

3. Ja wiem kogo miłuję
nad wielki życia czar,
kto poi duszę moją ,
kto zna miłości żar.
To Król nad wszystkie króle,
wielki i dobry Pan.
Co karmi dusze głodne
Ciałem i Krwią swych ran

Mira

Jakoś nie mogę się wciąż pogodzić z tym, że taki los spotkał tu tę pieśń. ;-)
Właśnie przeglądam "Skarbczyk modlitw i pieśni" z 1959r. i ta pieśń tam jest, a wtedy chyba "ortodoksja" liturgiczna była wierniej przestrzegana niż dziś (bo skoro pieśń jest w modlitewniku, to pewnie była również śpiewana w kościele)?
Przepraszam za namolność, bo argumenty "z tanga" są ważkie, nie przeczę, ale jest to moja ulubiona pieśń z dzieciństwa i bardzo ją lubię.  :)


Krzysiek

Ja co do tej pieśni powiem tyle:) Skoro została dopuszczona przez komisję do spraw muzyki kościelnej w Opolu musi być liturgiczną pieśnią . Jest opublikowana w Chorale Opolskim w III tomie jako eucharystyczna, po za tym sama w sobie jest piękna. Często też sam ją gram jako pieśń na komunię i nie widzę tu nic nieliturgicznego. ???

knrdsk1

#13
Piękno jest oczywiście pojęciem względnym... bo dla mnie, a i dla mnóstwa osób z którymi rozmawiałem, pieśń ta nie mieści się absolutnie w tym pojęciu. Nie znamy powodów dla których komisja w Opolu zamieściła ją w Chorale Opolskim, być może nacisk sentymentalnego miejscowego nurtu organistowskiego wymusił taką decyzję? Nie znaczy to jednak że "musi być liturgiczną pieśnią". Jedyny śpiewnik dopuszczony obecnie do użytku liturgicznego to (wcale zresztą nie taki wybitny...) "Śpiewnik Liturgiczny" TN KUL. Co do "Chorału Opolskiego" trudno mi się wypowiadać, nie znam tej pozycji i nie wiem jaką posiada rangę, na ile można uznać że samo zamieszczenie w nim jakichś pieśni nadaje im wagę "liturgicznych". Jest przecież wiele miejsc gdzie można śpiewać pieśni nabożne a niekoniecznie "musi" to być liturgia. Są przecież różne nabożeństwa, jest pobożność domowa...

Ciekawa dyskusja nt. "liturgiczności" pieśni toczyła się niegdyś w wątku: http://spiewnik.katolicy.net/index.php/topic,2057.0.html polecam jej lekturę.

LJOZWIAK

eEEE   BARDZIEJ NA 3/4 TO SIE GRA WIĘC NIE TANGO TYLKO WALCZYK .


Cytat: Tomek Torquemada w 02-07-2007, 17:09:50
Cytat: knrdsk1 w 02-07-2007, 10:35:27
bo już na pochodzenie melodii z argentyńskich domów uciech machnąłbym może ręką... śpiewana przez lud traci bowiem na szczęście swój "tangowy" charakter...

Mi osobiście najbardziej przeszkadza właśnie melodia. Gdyby ją zagrać np. na klarnecie z towarzyszeniem standardowego zespołu weselnego, wyszło by z niej zwyczajne tango-przytulango, w sam raz na taką imprezę.

Gdyby nieco podrasować tekst (chociaż w wersji Miry nie jest zły) i ułożyć do tego normalną melodię - zrobiłaby się całkiem znośna pieśń.

knrdsk1

No to ciekawa informacja. I wykon musi nietuzinkowy. A gdzie to się tak gra na 3/4, spytać można?

kasicadso

Witam! Pieśń ta znajduje się również w Śpiewniku Wawelskim, gdzie zamieszczone jest do niej towarzyszenie organowe, co oznacza, że Archidiecezja Krakowska dopuszcza tę pieśń do użytku liturgicznego.   

PAWLO

ja myśle że naj lepsza wersja jest w śpiewniku ks. Śiedleckiego

wojtas

#18
Tutaj są informacje na temat genezy tej pieśni, jej perypetii z władzami kościelnymi, a także oryginalny tekst: https://www.giszowiec.org/spiewnik/j/1634-ja-wiem-w-kogo-ja-wierze

Pieśń znajduje się w śpiewniku Siedleckiego w dziale pieśni eucharystycznych: https://spiewniksiedleckiego.pl/?page_id=1110.

Jest też wśród pieśni eucharystycznych w "Śpiewniku kościelnym" wyd. III (wyd. I nosiło tytuł "Śpiewnik archidiecezji katowickiej"), wydanym przez Księgarnię św. Jacka w Katowicach przy współpracy z Archidiecezjalną Komisją Muzyki Sakralnej za zezwolenien abp. Damiana Zimonia, metropolity katowickiego.

wojtas

#19
Cytat: Tomek Torquemada w 01-07-2007, 22:29:58
Piosenka na melodię tanga, nie dopuszczona do użytku liturgicznego ani stosownym zezwoleniem władzy kościelnej, ani niepamiętnym zwyczajem...

A jednak dopuszczona zarówno stosownym zezwoleniem (i to niejednym), jak i niepamiętnym zwyczajem. :D Już moja prabacia ją śpiewała  :D

Cytat: Tomek Torquemada w 02-07-2007, 17:09:50
tekst w wersji Miry nie jest zły

Jest to wersja prawie oryginalna. Oryginał jest jeszcze lepszy.