Kościelna czy domowa? Bez ankiet proszę.

Zaczęty przez Rorantysta, 06-07-2007, 00:44:04

Poprzedni wątek - Następny wątek

Rorantysta

Otwieram ten wątek w związku z ankietą na temat kolędy Pasterze mili. Rzecz dotyczy moim zdaniem znacznie szerszej grupy pieśni. Chciałbym zwrócić uwagę na przykładzie wybranych kolęd, jak zmieniało się ich postrzeganie w czasie. (oznaczenia K- kościelna, D - domowa /w Siedl. 1928 dział ten nosi tytuł Pastorałki/, kreska oznacza brak kolędy w śpiewniku)

ŚpiewnikKaszycki Siedl. 1928 Siedl. 1975 Siedl. 1987 TNKUL 1991 u nas
Red.jw.W.Świerczek W.Świerczek K.Mrowiec K.Mrowiec
Bracia, patrzcie jeno KDDD-K
Do szopy, hej pasterze 1938--DKKK
Figurowana różdżka zielonaDKD---
Gdy śliczna PannaD--D-K
Jezus malusieńskiKDDK-K
Lulajże JezuniuKDDK-K
Mesyjasz przyszedłKK-D--
O gwiazdo BetlejemskaKDKKKK
Pasterze miliKKKKKankieta
Przystąpmy do szopyKDDKKK
W dzień Bożego NarodzeniaKDKK-D
Z Narodzenia PanaKKDKKK

Śpiewnik Liturgiczny TN KUL zawiera tylko pieśni dopuszczone do użytku w liturgii, brak kolędy w śpiewniku można więc rozumieć jako zakwalifikowanie kolędy do domowych. Można by dodać do zestawienia X.M.M.Mioduszewskiego (nie wiem czy coś załapało by się do działu kościelne) ale niestety nie mam dostępu do wyd. z 1838.

Proszę zauważyć, że kolęda Pasterze mili we wszystkich przytoczonych wydaniach była umieszczona w dziale pieśni kościelnych. W przeciwieństwie do wielu kolęd umieszczonych u nas w dziale kolęd kościelnych, które różnie klasyfikowano w przeszłości.
Czy oznacza to, że postuluję ogłoszenie kolejnych ankiet w sprawie: w którym dziale umieścić .... ? Nie. Chciałbym zdecydowanie odradzić tę metodę podejmowania decyzji. Demokracja jest tu mało przydatna. Obawiam się, że zaowocuje to dość przypadkowymi decyzjami. Znacznie lepsza będzie arbitralna decyzja jednej osoby, ale za to podejmowana konsekwentnie w myśl jakiejś zasady. Zdecydowanie wolę logiczny i spójny podział na działy, nawet niezgodny z moimi poglądami w tej sprawie, od niekonsekwentnych i niespójnych wyników poszczególnych głosowań. Nie muszę chyba dodawać, że rozwiązanie takie jest zdecydowanie bardziej konserwatywne  :)
Dwie kolędy które są w tabelce, a nie ma ich na forum chciałbym dodać i właśnie nie wiem gdzie. Figurowana różdżka - pewnie raczej do domowych, choć tekst nadaje się do kościoła. Mesyjasz był śpiewany tradycyjnie w kościele 2 razy w roku: w święto św. Jana Apostoła i Ewangelisty oraz w 2 niedzielę po Objawieniu Pańskim (kiedy jest Ewangelia o Kanie - w nowym rycie tylko w roku C).

pozdrawiam wszystkich

Rorantysta

PS. Mogę jeszcze dodać moje prywatne opinie ma temat kolęd z tabelki:
Bracia patrzcie jeno - lubię tę kolędę i czasem śpiewamy ją w kościele,
Do szopy, hej pasterze - raczej unikam,
Figurowana różdżka zielona - lubię tę kolędę, mamy też opracowanie 4 - głosowe, śpiewana głównie poza liturgią, choć sądzę, że mogłaby być wykonywana w kościele
Gdy śliczna Panna - zdecydowanie domowa,
Jezus malusieńki - pół na pół, dla mnie raczej domowa, ale tak często słyszana w kościele, że się już z tym pogodziłem,
Lulajże Jezuniu - zdecydowanie domowa,
Mesyjasz przyszedł - są dwie wersje tej kolędy, krótsza nadaje się do kościoła, zwłaszcza gdy jest czytana Ewangelia o Kanie Galilejskiej. Dłuższa, ze zwrotkami np. "Najświętsza Panna gdy skosztowała/z pełnego sobie nalać kazała..." tylko na prywatne śpiewanie, a i tak niektórzy się zgorszą.
O gwiazdo betlejemska - raczej domowa
Pasterze mili - raczej kościelna, nie różni się specjalnie od innych pasterskich śpiewanych od dawna w kościele
Przystąpmy do szopy - raczej domowa
W dzień Bozego Narodzenia - są dwie wersje tekstu, pierwszą z tekstem "Aniołowie się radują, Jezusowi wyśpiewują", często słyszę w kościele i skłonny jestem uznać za kościelną, druga - o ptaszkach: słowikach, szpakach, wróblach - domowa
Z Narodzenia Pana - kościelna

Gdy przygotowuję jakieś śpiewniki na rózne okazje i wprowadzam podział na kościelne i domowe, jako kryterium przyjmuję "Śpiewnik liturgiczny" TN KUL. Tak też postępowałem wysyłając teksty na forum.

knrdsk1

#1
Janie,
generalnie zgadzając się z Tobą, uważam jednak że ankiety nie są mniczym złym. Są narzędziem pomocniczym dla Admina. A poza tym - sami mamy mnóstwo wątpliwości, no to czemu nie poznać opinii innych? Podejdź do tego jak do narzędzia naukowego a nie do plebiscytu :)

Moja prywata opinia nt. niektórych kolęd:
Bracia patrzcie jeno - nie lubię, niechętnie słyszę w kościele;
Do szopy, hej pasterze - raczej domowa, choć powszechna w kościołach;
Figurowana różdżka zielona - nie mam zdania;
Gdy śliczna Panna - zdecydowanie domowa - zdecydowanie się zgadzam;
Jezus malusieńki - wolałbym nie słyszeć w kościele;
Lulajże Jezuniu - a tu akurat uważam że śpiewana jako pierwsze zwrotki, powiedzmy do trzeciej (choć zawsze jest kłopot z usteczki/wardżeczki etc), nie przeszkadza w kościele - choć to "pieścidełko" i te wszystkie zdrobnienia mogą irytować, za to melodia bardzo ładna, jakoś ją po prostu lubię :);
Mesyjasz przyszedł - być może jest jakaś "bezpieczna" wersja, to zamieść ją, zobaczymy. Ta dłuższa to zdecydowanie domowa, a nawet funkcjonuje jako wręcz pijacka gdzieniegdzie :O więc ryzykownie ją śpiewać w kościele bo jednak skojarzenia będą jednoznaczne co zagraża dalszemu godnemu udziałowi części wiernych w liturgii;
O gwiazdo betlejemska - domowa, strasznie rzewna;
Pasterze mili - raczej kościelna, nie różni się specjalnie od innych pasterskich śpiewanych od dawna w kościele -zgadzam się;
Przystąpmy do szopy - domowa;
W dzień Bozego Narodzenia - są dwie wersje tekstu, pierwszą z tekstem "Aniołowie się radują, Jezusowi wyśpiewują", często słyszę w kościele i skłonny jestem uznać za kościelną, druga - o ptaszkach: słowikach, szpakach, wróblach - domowa - zgadzam się;
Z Narodzenia Pana - trudna do zaśpiewania w kościele - raczej domowa, choć tekst OK;
Cicha noc - kolędowa międzynarodówka - lepiej by pozostała poza kościołem, choć wiem że to niemożliwe bo "wszyscy ją lubią".

Rorantysta

Ankiety, jako narzędzie pomocnicze - mogą być, jednak czy nie lepsze są takie komentarze, jak nasze powyższe. Łatwiej wtedy zważyć głosy, a nie tylko je policzyć. Widać, że jak jakąś kolędę lubimy, to łatwiej akceptujemy ją w kościele.
Mimo kilku różnic Konradzie i tak uważam, że mamy zadziwiająco zgodne poglądy :).
A teraz niech Tomek rozstrzyga :). Po wysłuchaniu ewentualnych innych głosów.

Tomek Torquemada

1. Ankieta nie znaczy demokracja, przynajmniej nie na tym forum :-)

2. Po przemyśleniu proponuję następujące kryterium praktyczne klasyfikacji kolęd - według "Kantyczek z nutami" Jana Kaszyckiego. Może trochę zbyt liberalne tu i ówdzie, ale łatwe do zastosowania. W przypadku kolęd spoza tego zbioru - kryterium zdroworozsądkowe.