1. Już wychodzi Jezus z dómu – Kaifasza, kapłana, – I nie tajno jest nikomu, – Co za męka dla Pana.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
2. Do woli się napastwili, – Przez całą noc w piwnicy, – Gdy Nań plując, ciężko lżyli, – W téj smrodliwéj ciemnicy.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
3. Był do słupa przywiązany, – Ach! nasz Zbawiciel drogi, – Zbity, skłoty i uplwany, – O! jak cierpiał ból srogi.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
4. Przez całą noc Go dręczono, – Przy słupie stojącego; – I bez litości męczono, – Z bólu stękającego.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
5. Wyprowadzają na oczy, – Jezusa kochanego; – I każdy w brew kłamstwo tłoczy – Na Baranka cichego;
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
6. Nazywają czarownikiem – I zwodzicielem luda; – Iż jest świata buntownikiem, – Nie zważając na cuda.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
7. Już godnym śmierci być sądzą, – Krew na się biorą Jego? – Wraz wszyscy niezmiernie błądzą, – Że tak gnębią Świętego.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
8. Idzie Jezus osądzony – Od żydostwa złośliwie; – Popychają z każdéj strony, – I prowadzą zelżywie.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
9. Do Heroda Go odsyła, – Piłat niesprawiedliwy; – I pozdrowienie przesyła, – By król sądził zdradliwy.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
10. A król Herod się pocieszył, – gdy Jezusa zobaczył; – I z naleganiem przyspieszył, – Aby cud czynić raczył.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
11. Nic nie mówi Jezus w domu – Króla Galilejskiego; – I nie chce w oczach nikomu – Pokazać cudu swego.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
12. Natrząsa się król złośliwy – Z cierpiącego Jezusa, – Nędznik tenże niegodziwy – Lekce waży Chrystusa.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
13. Tak od króla był wyśmiany, – na ratusz odesłany; – W białe szarłaty przybrany, – Na pośmiech wszystkim dany.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
14. Cierpiał Jezus tak okrutnie – Za nasze nieprawości, – I szedł drogą bardzo smutnie, – zważając ludzkie złości.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
15. Wielka Twoja była męka, – pod krzyżem w krwawéj dródze, – Gdy wściekłość żydowska nęka – I dokucza Ci srodze.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
16. Nasza droga życia tego, – O! jak wielce zdradliwa! – Trzeba trzymać się dobrego, – Aby była szczęśliwa!
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
17. Więc w Twe kroki wstąpić chcemy, – Abyśmy domierzyli – Téj mety, któréj pragniemy, – I z Tobą wiecznie żyli.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
18. Daj nam pomoc, łaskę świętą, – Do osiągnienia Nieba, – Pokaż dobroć niepojętą, – Bo każdemu go trzeba.
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
19. Mamy ufność wielką w Tobie, – Boć nas Ty nie opuścisz; – O! mój Boże! życzym sobie, – Że nas w niebo przypuścisz!
– Ach, mój Jezu zmęczony, – I srodze utrapiony!
Amen.
Teofil Klonowski: „Szczeble do nieba”, Poznań 1867, t.I, str. 249, pieśń 138.
W załączniku melodia z
Klonowskiego, MIDI, nuty PDF i
MuseScore spakowane w archiwum ZIP.