Ciekawe czy choć czasem się je u was śpiewa.
W moim kościele oganista śpiewa antyfony podane w Mszale na mszach pogrzebowych - myślę, ze dobrze robi, bo na tych mszach prawie nikt z wiernych nie śpiewa.
Ponadto uważam za dobry pomysł śpiewanie antyfony na wejście np. gdy celebrans jest spóźniony i wchodzi na ostatnie słowo ostatniej zwrotki śpiewanej pieśni.
To znaczy, czy organista je śpiewa? Nie spotkałem się z tym nigdy i nigdzie. Natomiast spotkałem się z recytowaniem tekstu antyfony przez celebransa zarówno na wejście (po zakończeniu pieśni albo zamiast niej, jeśli jest to msza recytowana i bez śpiewów) albo po komunii i puryfikacji, a przed modlitwą.
Jeśli Msza jest recytowana, bez śpiewów, to celebrans lub lektor powinni przeczytać antyfony - zatem nie ma w tym nic zdrożnego. Natomiast czytanie antyfon, gdy są wykonane śpiewy na wejście i podcas Komunii jest nieco dziwaczne. No od biedy można jeszcze zrozumieć, gdy celebrans antyfonę na wejście potraktuje jako motto do krótkiego wprowadzenia do liturgii.
Z Mszą pogrzebową jest tak, że w rytuale pogrzebowym procesji z domu do kościoła towarzyszy śpiew antyfony: "Wieczny odpoczynek..." przeplatanej psalmem 50 (nr wg Wulgaty). Jeśli zatem pogrzeb rozpoczyna się nie w domu zmarłego, a w kościele lub kaplicy cmentarnej, ową niewykorzystaną wówczas antyfonę można wykonać jako śpiew na wejście, a jest to przecież nic innego jak antyfona na wejście w Mszy za zmarłych w mszale.
Chyba właśnie tak, jak to nazwałeś - jako motto, ale to przecież taka funkcja antyfony na Introit, wprowadzenie do całęj mszy. Co do odczytania po śpiewie - czasem tekst antyfony na wejście jest szczególnie ważny i wart odczytania, zwłaszcza gdy nie "równoważy" go wykonana na wejście pieśń (a zwłaszcza noworeligijna, wątpliworeligijna lub wątpliwa piosenka).
Nie znam dobrze Mszału: czy są tam melodie do każdej Antyfony? Bo są oczywiście w graduale (ja mam Triplex) czy w Liber Usualis, no ale to zazwyczaj za trudne (o zgrozo!) dla przeciętnego księdza (a i większości organistów?)
Niestety w Mszale Rzymskim dla diecezji polskich nie ma melodii antyfon (wobec ilości tych śpiewów sensowniejszym byłoby raczej opracowanie antyfonarza). Ostatnio poszukiwałem jednej z antyfon nieszpornych do calkiem innych celów, w czym nader pomocnym okazał się antyfonarz przedsoborowy, do którego link podał gdzieś Admin. Niestety okazało się, że różnice w ilości sylab tekstu oryginalnego (łacińskiego) i tłumaczenia (polskiego) są tak różne, że próba adaptacji byłaby całkowitym wykoślawieniem pierwotnej melodii. Obawiam się zatem, że bez opracowania antyfonarza nic się z tym zrobić nie da. Śpiewanie antyfon na melodie psalmów itp. też nie jest dobrym rozwiązaniem, bo zaciera różnice między charakterem i znaczeniem poszczególnych śpiewów. Psalm musi pozostać psalmem, antyfona - antyfoną, a responsorium - responsorium.
Cytat: Hyacinthus z Rządkowic w 21-08-2007, 14:05:04
Natomiast czytanie antyfon, gdy są wykonane śpiewy na wejście i podcas Komunii jest nieco dziwaczne.
Nie tak do końca, bo wykonywany śpiew na wejście i śpiew na komunię zawsze powinien odpowiadać treścią/sensem odpowiedniej antyfonie z Mszy, a w 90% przypadków nie odpowiada (bo stosunkowo niewiele jest pieśni opartych na treści antyfon).
Temat ucichł rok temu, a ja dalej nie wiem, można te antyfony śpiewac czy nie? Po polsku czy po łacinie mozna, o ile wogóle można?
Cytat: braciszek m w 17-08-2008, 13:09:11
Temat ucichł rok temu, a ja dalej nie wiem, można te antyfony śpiewac czy nie? Po polsku czy po łacinie mozna, o ile wogóle można?
No pewnie, że można.
Ba, przecież mają pierwszeństwo przed pieśniami.
Od jakiegoś czasu działam w scholce. Nasze śpiewy na wejście staraliśmy się dobrać do antyfon, ale od pewnego czasu po prostu śpiewamy antyfony.
Muzyka jest moja własna. Efekty pracy znajdziecie na mojej stronie http://marcos-banachos-karaoke.bloog.pl
Systematycznie powiększamy zbiór.
W moim kościele w diecezji siedleckiej nie śpiewa się antyfon na wejście czy na komunię. Ten zwyczaj całkowicie w mojej okolicy zatarł się.
U mnie w też tego się nie praktykuje :( Nigdzie nie słyszałam. Szkoda.
Cytat: Laurenti w 11-11-2009, 14:58:28
W moim kościele w diecezji siedleckiej nie śpiewa się antyfon na wejście czy na komunię. Ten zwyczaj całkowicie w mojej okolicy zatarł się.
Laurenti, w jakiej okolicy działasz? Znasz może parafię Domanice?
Jestem z okolic dekanat Biała Podlaska-północ. Słyszałem coś o takiej parafii.
Ostatnio regularnie śpiewamy introit i communio na mszach "trydenckich" - po łacinie, wg Graduale triplex lub Graduale restitutum dostepnego na stronie:
http://www.gregor-und-taube.de/html/materialien.htm (http://www.gregor-und-taube.de/html/materialien.htm)
Po polsku śpiewanych antyfon nigdy nie słyszałem.
Marcosbabachos, a można by otrzymać nutki do Antyfon ? ;) Bo przyznam, że muzyka bardzo fajna, chętnie bym wykorzystał ;)
Jeśli można chętnie bym skorzystała z nutek. Wspaniały pomysł.Dziękuję.