Śpiewnik PelplińskiO Ś. ANIELE STRÓŻU. Idź precz, nieszczęsny grzeszniku, * Piekła wieczny hołdow-
niku, * Ja cię już odstąpić muszę, * Gdy od Boga daną duszę
* Utracisz.
Uważ, że Lucyper Książe, * Chytrze do świata cię wiąże. *
Jegoć ponęty cukruje,* Przez co ci wieczność gotuje * Katowi.
W żalu rozstaję się z tobą, * Ach! nie mogę cię za sobą,
* Podając natchnienia tobie * W wiecznym ginącemu grobie, *
Pociągnąć.
Zkądże w nadziejach opływasz? * Nieba się pewnie spodzie-
wasz. * Wejrzyj w rejestr życia twego, * Nie znajdziesz w nim
nic godnego * Zbawienia.
Patrz na igrzysko światowe, * Zbytki, kompanie owe; * Są
to piekielne reduty, * A ty czas nie do pokuty * Obracasz.
Teć złe ponęty światowe * Są to bóle Jezusowe. * Sam Go
do krzyża przybija * Grzesznik, gdy tym sprawom sprzyja, * Nie Bogu.
I cóż ci winien, człowiecze, * Bóg, że Go złość twoja sie-
cze? * Chyba że śmierć podjął srogą, * Ciebie chcąc krwią Swo-
ją drogą * Odkupić.
Ach! zła ponęto światowa, * Kiedy miłość Jezusowa * I Krew
cię zmiękczyć nie może, * Toć straż moja nie pomoże; * Przepadnij.
Idź precz, obłudna pieszczota, * Kiedy już niebieskie wrota
* Aniół Stróż zamykać myśli, * Któż żal mój teraz określi? -
* Przepadnij.
Idźcie, światowe zabawy, * Biorę Jezusa pot krwawy; * Rany
Jego niezliczone * Są za tarczę i obronę * Od piekła.
Idźcie, oczu mych dwie mety, * Zdradą zdobiące portrety *
Dyany prezentujące, * W piekło zaś łatwo ciągnące * Żegnam was.
Komuż będziecie oddane? * Piekłu będziecie, kochane; * Zmi-
łuj się, Stróżu Aniele, * Póki dusza jeszcze w ciele * Ratuj mię.
Śliczne Jezusowe ciało! * Co świętych delektowało, * Czyń
także moje spocznienia * I żal za grzechy, westchnienia * W gorzkości.
Spraw dla Maryi czystości * Fontanny żywéj miłości, * Serca
mego wdzięczne smaki, * Skutku zbawiennego znaki * Decycye.
Jezu przez Twą mękę srogą, * Przez śmierć tak okrutną,
drogą * I Krwie Najświętszéj wylanie * Daj nam w niebie po-
mieszkanie * Na wieki. Amen.