Stopnie udziału wiernych w śpiewie.

Zaczęty przez braciszek m, 13-07-2007, 16:29:37

Poprzedni wątek - Następny wątek

braciszek m

Cytat29. Do pierwszego stopnia należą:
a) w obrzędach wejścia:
- pozdrowienie kapłana z odpowiedzią ludu,
- modlitwa,
b) w liturgii słowa:
- aklamacje przy Ewangelii,
c) w liturgii eucharystycznej:
- modlitwa nad darami ofiarnymi,
- prefacja z dialogiem i Sanctus,
- doksologia kończąca kanon,
- modlitwa Pańska ze wstępem i embolizmem,
- Pax Domini,
- modlitwa po Komunii,
- formuły odesłania wiernych.

30. Do drugiego stopnia należą:
a) Kyrie, Gloria i Agnus Dei,
b) Symbol,
c) Modlitwa wiernych.

31. Do trzeciego stopnia należą:
a) śpiew przy procesji wejścia i komunii,
b) śpiew po Lekcji,
c) alleluja przed Ewangelią,
d) śpiew na ofiarowanie,
e) śpiew tekstów Pisma świętego (chyba że bardziej odpowiednim byłoby ich czytanie).
(MUSICAM SACRAM)

czy w Państwa parafiach, wspólnotach te stopnie są przestrzegane?? U mnie niestety nie. A chcę poznać realia całej Polski..
Wybaw nas, Panie, od zła wszelkiego * i obdarz nasze czasy pokojem. * + Wspomóż nas w swoim miłosierdziu, * abyśmy zawsze wolni od grzechu * i bezpieczni od wszelkiego zamętu, * pełni nadziei oczekiwali * przyjścia naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.  (Mszał Rzymski)   http://papa.jun.pl/index.php

Hyacinthus z Rządkowic

Nie są, i z obserwacji wnioskuję że nie będą. Problem jest niestety w mentalności źle uformowanego duchowieństwa, które na ogół swój status w Zgromadzeniu liturgicznym odbiera nie jako nader szczególną i główną, ale jednak jedną z wielu posług i funkcji w Zgromadzeniu podporządkowanych wymogom prawodawstwa liturgicznego; a raczej jako występ pt. "ja tu rządzę" (z fałszywym na wskroś w takich wypadkach pojmowaniem działania "in persona Christi") - i w tym momencie wszelka nieznajomość dokumentów liturgicznego prawodawstwa Kościoła pogłębia problem do granic absurdu czasem...

Rorantysta

#2
Nie da się odpowiedzieć generalnie. Śpiew w niektórych miejscach liturgii zanikł całkowicie, w innych się utrzymuje. W poszczególnych obrzędach mszy śpiew można usłyszeć:
Cytat: Musicam sacram
29. Do pierwszego stopnia należą:
a) w obrzędach wejścia:
- pozdrowienie kapłana z odpowiedzią ludu,
- modlitwa,
pozdrowienie kapłana - bardzo rzadko
modlitwa - bardzo rzadko albo wcale
Cytat: Musicam sacram
b) w liturgii słowa:
- aklamacje przy Ewangelii,
bardzo rzadko, właściwie tylko przy okazji większych uroczystości
Cytat: Musicam sacram
c) w liturgii eucharystycznej:
- modlitwa nad darami ofiarnymi,
- prefacja z dialogiem i Sanctus,
- doksologia kończąca kanon,
- modlitwa Pańska ze wstępem i embolizmem,
- Pax Domini,
- modlitwa po Komunii,
- formuły odesłania wiernych.
modlitwa nad darami - bardzo rzadko
prefacja z dialogiem - rzadko
Sanctus - bardzo często
doksologia kończąca kanon - prawie zawsze
modlitwa Pańska - często
wstęp - średnio często
embolizm - rzadko
Pax Domini - rzadko
modlitwa po Komuni - bardzo rzadko
formuły odesłania wiernych - średnio często
Cytat: Musicam sacram
30. Do drugiego stopnia należą:
a) Kyrie, Gloria i Agnus Dei,
często
Cytat: Musicam sacram
b) Symbol,
nigdy (chyba, że po łacinie)
Cytat: Musicam sacram
c) Modlitwa wiernych.
kiedyś średnio często, ostatnio bardzo rzadko
Cytat: Musicam sacram
31. Do trzeciego stopnia należą:
a) śpiew przy procesji wejścia i komunii,
bardzo często
Cytat: Musicam sacramb) śpiew po Lekcji,
c) alleluja przed Ewangelią,
bardzo często
Cytat: Musicam sacram
d) śpiew na ofiarowanie,
bardzo często
Cytat: Musicam sacram
e) śpiew tekstów Pisma świętego (chyba że bardziej odpowiednim byłoby ich czytanie).
prawie nigdy (powinienem napisać nigdy, ale przez wzgląd na msze podczas festiwalu jarosławskiego, msze z udziałem SGS pojawia się tu "prawie")

Dużo zależy od celebransa, zwłaszcza przy pierwszym stopniu. Proporcje są zachwiane, gdyż niskiemu zaangażowaniu w śpiew celebransa towarzyszy normalna aktywność scholi lub organisty.
Moje uwagi dotyczą mszy niedzielnych i świątecznych. w dni powszednie msze są albo wyłącznie recytowane (bez organisty), albo jeśli jest organista proporcje są zachwiane jeszcze bardziej, gdyż celebrans nie śpiewa wcale.


Hyacinthus z Rządkowic

No więc właśnie problem w tym, że niestety z punktu widzenia organisty zmienić da się bardzo niewiele. Nam pozostaje w zasadzie dostosowanie się do celebransa. W kwestii wszelkich dialogów i aklamacji jest to oczywiste. Jakiś wpływ mamy jedynie na sposób wykonania części stałych, ale też nader ograniczony:

1. Obecnie nader często celebransi korzystają z III formy aktu pokutnego czyli "tropów kyrialnych", (z drugiej niezwykle rzadko). Jeśli zatem raz na jakiś czas tylko korzysta się z I formy czyli tzw. "spowiedzi powszechnej" - to jest to w zasadzie jedyna okazja by Kyrie w ogóle wykonać, i w związku z tym organista zasadniczo musi je zaśpiewać. Zresztą III wersja Ogólnego Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego w p. 52 wyraźnie na opisanie sposobu wykonania tej części uzywa tylko i wyłącznie słowa "śpiew". Takie postawienie sprawy stawia pytanie o to, czy aby dyskutowany przez nas porządek ustanowiony przez Musicam sacram, jest w ogóle aktualny - jeśli bowiem zauważamy, że zasadniczo nie był on przestrzegany, a obecnie pojawiły się nowe normy liturgiczne naruszające ów układ, to czy raczej nie należałoby apelować do kompetentnej władzy kościelnej o uporządkowanie na nowo tych spraw?

2. Gloria - przyjęło się, że o sposobie wykonania zasadniczo decyduje celebrans: tam gdzie jest intonowane przez kapłana, organista musi się dostosować; tam gdzie intonuje organista czy kantor - zwykle po Kyrie wypada zrobić małą cezurę, by ewentualnie celebrans mógł zacząć recytację. Doświadczenie uczy, że niestety zwykle nie ranga obchodu liturgicznego, a znów "widzimisię" celebransa, kierowanie się innymi niż potrzeby liturgii względami (chęć przyśpieszenia celebracji gdy spodziewane jest długie okolicznościowe kazanie itp.) znów wypaczają w praktyce nakreślony przez Musicam sacram porządek.

3. Sanctus. Do niedawna kierowałem się zasadą, że Sanctus stanowi wraz z prefacją integralną całość, zatem, gdy celebrans śpiewał całą prefację, lub choćby poprzedzający ją dialog, lub też w zakończeniu prefacji wyraźnie zaznaczone jest, że lud "śpiewa" jednocząc się z chórami Aniołów - część tę intonowałem śpiewając, w innych wypadkach zaczynałem recytację, kierowałem się też oczywiście rangą obchodu liturgicznego. Jak widać znów sporo zależało od celebransa i jego wrażliwości, ale jakiś wpływ na bieg wydarzeń ze strony organisty był. III wersja OWMR w p. 79b znów używa wyłącznie słowa "śpiew", jednak w p. 148 i innych miejscach daje również możliwość recytacji.

4. Agnus Dei - zasadniczo przyjęło się, że wykonuje się ową aklamację jako śpiew. Bodaj kilka tylko razy zdarzyło mi się, że jak to mam w zwyczaju - pozostawiłem chwilę ciszy na czas przekazania sobie znaku pokoju (bowiem sam śpiew Agnus Dei towarzyszy obrzędowi Łamania Chleba) a śpieszący się celebrans zaczął recytować. Tu warto zaznaczyć, że śpiew ten winien być wykonywany w sposób następujący: wezwanie śpiewa kantor (organista) lub schola - lud zaś odpowiada "zmiłuj się nad nami" i "obdarz nas pokojem", III OWMR, p. 83.

braciszek m

wczoraj JŚ Benedykt XVI nie przestrzegał MS bo kolekta była recytowana, Pan z wami też, a były śpiewy na wejscie i psalm.
Wybaw nas, Panie, od zła wszelkiego * i obdarz nasze czasy pokojem. * + Wspomóż nas w swoim miłosierdziu, * abyśmy zawsze wolni od grzechu * i bezpieczni od wszelkiego zamętu, * pełni nadziei oczekiwali * przyjścia naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.  (Mszał Rzymski)   http://papa.jun.pl/index.php

Grzegorz Wielki

Czasem zastanawiam się - czy ludzie zastanawiają się czasem w jakiej kondycji jest celebrans. Czepienia się, że papież nie przestrzega MS jest nie na miejscu... I tu nie chodzi czy mu się chce - ale najzwyczajniej w świecie jaka jest kondycja fizyczna. Co innego gdyby to zrobił z racji znudzenia? ale raczej nie w tym przypadku.