Ludu, mój ludu, cóżem Ci uczynił? W czémem zasmucił albo w czém zawinił?
Jam Cię wyzwolił z mocy Faraona a tyś przyrządził krzyż na me ramiona.
Jam cię wprowadził w kraj miodem płynący, tyś mi zgotował śmierci znak hańbiący.
Jam ciebie szczepił, winnico wybrana, a tyś mnie octem poił, swego Pana.
Jam dla cię spuszczał na Egipt karanie, a tyś mnie wydał na ubiczowanie.
Jam Faraona dał w odmęt bałwanów, a tyś mnie wydał książętom kapłanów.
Morzem otworzył, byś szedł suchą nogą, A tyś mi włócznią bok otworzył srogą.
Jam ci był wodzem w kolumnie obłoku, tyś mnie wiódł słuchać Piłata wyroku.
Jam ciebie karmił manny rozkoszami, tyś mnie odpłacił policzkowaniami.
Jam ci ze skały dobył wodę zdrową, a tyś mnie poił goryczą żółciową.
Jam dał, że zbici Chanaan królowie, a ty zaś trzciną biłeś mnie po głowie.
Jam ci dał berło Judzie powierzone, a tyś mnie wtłoczył cierniową koronę.
Jam cię wywyższył między narodami, tyś mnie na krzyżu podwyższył z łotrami. Amen.
Jam Cię wyzwolił z mocy Faraona a tyś przyrządził krzyż na me ramiona.
Jam cię wprowadził w kraj miodem płynący, tyś mi zgotował śmierci znak hańbiący.
Jam ciebie szczepił, winnico wybrana, a tyś mnie octem poił, swego Pana.
Jam dla cię spuszczał na Egipt karanie, a tyś mnie wydał na ubiczowanie.
Jam Faraona dał w odmęt bałwanów, a tyś mnie wydał książętom kapłanów.
Morzem otworzył, byś szedł suchą nogą, A tyś mi włócznią bok otworzył srogą.
Jam ci był wodzem w kolumnie obłoku, tyś mnie wiódł słuchać Piłata wyroku.
Jam ciebie karmił manny rozkoszami, tyś mnie odpłacił policzkowaniami.
Jam ci ze skały dobył wodę zdrową, a tyś mnie poił goryczą żółciową.
Jam dał, że zbici Chanaan królowie, a ty zaś trzciną biłeś mnie po głowie.
Jam ci dał berło Judzie powierzone, a tyś mnie wtłoczył cierniową koronę.
Jam cię wywyższył między narodami, tyś mnie na krzyżu podwyższył z łotrami. Amen.