...i to najczęściej w tempie, jakiego lud nie jest w stanie osiągnąć - "bo po co rozwlekać te nudne pieśni"... kończmy szybciutko i - do domu! Szczególnie wkurza mnie "poganianie" ludzi przy Gloria i "Ojcze nasz", czasem przez organistę, często przez samego księdza. Oni (zwłaszcza księża) nie zdają sobie sprawy, że ze swojego miejsca i w dodatku przy użyciu mikrofonu mają zupełnie inne poczucie "właściwego" tempa śpiewu, znacznie szybszego niż jest w stanie zaśpiewać (zwłaszcza śpiewający z serca) lud!...