A oto dwie przepiękne pieśni, autorstwa ks. Białka, do NSPJ. Nadają się do śpiewania w I piątki m-ca.
"Piękno" to naturalnie rzecz względna, pieśni jak pieśni, choć ja bym je określił co najwyżej jako "ładne", utrzymane w dość późno-tradycyjnym stylu. Szkoda że ta pierwsza jedynie w postaci krótkiej zaśpiewki do kilkukrotnego powtarzania, a tej drugiej przydałby się dłuższy tekst do kolejnych "zwrotek", być może są śpiewane po 2 między każdym refrenem?
No brawo, krytykować łatwo, a czy przodownik knsr coś tam, napisał choć jedną pieśń w życiu?
Nie.
Nie uważam też że muszę, inaczej się uduszę.
Naprawdę taka straszliwa krytyka wyziera spoza mojego - jakże stonowanego - wpisu?
A tak w ogóle - podtrzymuję opinię.
Się wtrącę ;)
Przecież pisząc "piękne pieśni', czy w poście wręcz "przepiękne" wyraził Kolega Mozart_WA swoją opinię.
Czyżby chciał innym zabronić wyrażenia ich opinii?
To jakoś tak... niepięknie.