Ach, zła Ewa narobiła,
nieszczęścia nas nabawiła,
z wężem w raju rozmawiała
i jabłuszka skosztowała,
narobiła.
Adam z raju wypędzony,
zostawił płód zarażony,
ale go z kłopotu tego
Matka Syna Przedwiecznego
wybawiła.
Robak chytry zwiódł mężatkę,
za tę winę sam wpadł w klatkę,
Bo mu głowę podeptała,
która od wieku przyjść miała
Białogłowa.
Czego dawno pożądali,
cni ojcowie oglądali,
już dzisiaj są wypełnione,
od proroków objawione
święte słowa.
Dziś we żłobie odpoczywa,
z nieba zszedłszy Prawda Żywa,
która nie będzie zawarta,
owszem na wieki otwarta,
że Zbawiciel,
Od aniołów ogłoszony,
z Panny w stajni narodzony,
skąd wesele nam przynosi,
miły pokój ludziom głosi
Odkupiciel.