Autor Wątek: Na śmiertelnéj méj pościeli  (Przeczytany 6581 razy)

knrdsk1

  • Główny Moderator
  • Przodownik pracy
  • *****
  • Wiadomości: 2 951
    • Zobacz profil
    • SŚT
    • Email
Na śmiertelnéj méj pościeli
« dnia: 07-08-2007, 12:31:00 »
Śpiewnik Pelpliński
Pieśni o Przenajświętszéj Rodzinie. Pieśń III.

Na śmiertelnéj méj pościeli
Niech mnie cieszy i weseli
      Jezus, Marya, Józef.

Ust już martwych słaba mowa
Niech powtarza słodkie słowa:
      Jezus, Marya, Józef.

Gdy ciało duszę wyzionie,
Niech ją przyjmą na swém łonie
      Jezus, Marya, Józef.

A w konaniu strasznéj chwili
Mnie wspomoże i zasili
      Jezus, Marya, Józef.

I po zgonie o mnie radzą
I do Boga zaprowadzą
      Jezus, Marya, Józef.

A na sądzie po mym zgonie
Znowu staną w méj obronie
      Jezus, Marya, Józef.

Dobrze zatém pójdzie sprawa,
Kiedy w méj obronie stawa
      Jezus, Marya, Józef.

Więc téż ulubiłem sobie
Wołać z serca w każdéj dobie:
      Jezus, Marya, Józef.

A gdy zasnę już na wieki,
Słodko zamkną mi powieki
      Jezus, Marya, Józef.

Na pomniku na mogile
Tylko mi napiszcie tyle:

Dla przechodnia u mogiły
Również będzie napis miły:
      Jezus, Marya, Józef.

Tak więc w życiu, w śmierci trwodze,
Do wieczności ze mną w drodze
      Jezus, Marya, Józef.
« Ostatnia zmiana: 12-02-2009, 00:14:56 wysłana przez Rorantysta »