Ja już dawno słyszałem od znajomych księży, że łacina jest tylko oficjalnym językiem Kościoła, natomiast właściwym jest j. włoski, no bo wiadomo - Rzym, Watykan, papieże z Italii przez kilkaset lat... jak ksiądz chce zrobić karierę to jego pierwszym językiem powinien być włoski, łaciny wcale nie musiał znać.
Swoją drogą zastanawiam się co teraz, bo skoro każdy ksiądz w każdym momencie będzie mógł odprawić mszę "trydencką", musi mieć przygotowanych do tego ministrantów, znających procedury, odpowiedzi łacińskie... no i ludzie też powinni wiedzieć jak się zachować, a to nie jest takie proste przeszkoczyć z NOM na "trydencką". Ministrantura to wyższa szkoła jazdy. Czy będą organizowane dokształty ministrantów? lektorów? ceremoniarzy? organistów i kantorów? ludu?