Na Jezusa mękę srogą

Zaczęty przez Mira, 12-02-2008, 21:33:52

Poprzedni wątek - Następny wątek

Mira

Na Jezusa mękę srogą,
Na boleści i śmierć drogą,
Pomnijcie chrześcijanie!
Przy śmierci moc krzyża Jego,
Zbawienie sprawującego
Ochłodą wam się stanie.

Złości grzechu to był skutek
Krwawy pot i ciężki smutek,
Który w Ogrojcu znosił.
Tak, że Ojca niebieskiego,
By Go od krzyża srogiego
Uwolnił, rzewnie prosił.

Zbliża się ku Niemu rota,
A na czele chciwy złota
Był Judasz, zdrajca Jego.
Będąc mocno skrępowany,
Do rady jak łotr szarpany,
Świadczą kłamstwa na Niego.

Uplwan, sromotnie zelżony,
Krwawiąc od chłost i korony,
Na śmierć krzyża skazano.
Ciężar drzewa Nań włożywszy,
A żółcią Go napoiwszy,
Z łotry ukrzyżowano.

Wisząc we krwi, głos swój wznosi,
Za tych nawet Ojca prosi,
Którzy Go umęczyli.
Łotra zbawia skruszonego,
Kłoniąc głowę, ducha swego
Oddaje nasz Pan miły.

Ćmi się słońce, bo Pan kona,
Rwie się kościelna zasłona,
Góry, skały pękają;
Ziemia umarłych ruguje,
Natura bieg swój hamuje,
Niebo, ziemia żal mają.

Tak najświętszy Pan z miłości
Umierał za ludzkie złości
Dla człowieka grzesznego;
Aby nie zginął na wieki,
Zamknął Pan swoje powieki
Podług Pisma świętego.

Sercem więc i my skruszonem,
Męką Zbawcy rozrzewnionem
Żałujmy śmierci Jego.
Bądź nam Boże miłościwym,
Bądź łaskawym, litościwym,
Dla śmierci Syna Twego.


Kancyonał katolicki