Jużeś zaginiony już potępiony - spór djabła z Aniołem o duszę człowieka

Zaczęty przez marian7, 18-05-2008, 20:02:45

Poprzedni wątek - Następny wątek

marian7

D. Jużeś zaginiony, już potępiony, * Nie ufaj w Bogu, jużeś na progu piekielnym.
A. Jeszcze nadzieja, nie trać zbawienia, * Tylko, grzeszniku, popraw sumienia.
D. Wierz mi statecznie, że zginiesz wiecznie, * Bóg zagniewany być przebłagany nie może.
A. Nie takie serce Boga zawziętego, * Tylko serdecznie westchnij do Niego.
D. Dekret na ciebie, nie będziesz w niebie, * Bogaś utracił, co cię zapłacił konając.
A. patrzże na obraz krwawej miłości. * A w Bogu połóż swoje ufności.
D. Oto płomienie na potępienie, * W piekielnej hucie, przy twej pokucie zgorejesz.
A. Oto krew toczą zbawienne rany, * Tu ogień wieczny będzie zalany.
D. Włócznie, bułaty, strzały, granaty, * Pioruny, grzmoty, śmierć i kłopoty nad tobą.
A. Wszystko to boskie wstrzymują ręce, * Tylko się poleć najświętszej męce.
D. Śpisz, a Bóg czuje, piekło gotuje, * Stulić powieki, jużeś na wieki zginiony.
A. A któż bezpiecznie zasypiać może? * Ten tylko, co go sam strzeżesz Boże.
D. Czas się ocucić, Boga porzucić, * Iść za żądzami, a mieszkać z nami na wieki.
A. Czas się ocucić od złego nałogu, * A czujnie służyć samemu Bogu.
D. Bóg się wyrzeka tego człowieka, * Który się skaził, gdy Go obraził grzechami.
A. Pełen afektu Bóg ojcowskiego, * Przyjmie i syna marnotrawnego.
D. Ojciec to srogi, przyciera rogi, * Nic nie przebaczy, gdy co zobaczy po synach.
A. O lżejszać kara ojcowskiej ręki, * Niźli czartowskie piekielne męki.

Śpiewnik Kościelny, Poznań 1894 r.
Wydanie trzecie, Nakładem Księgarni Katolickiej