Msza Święta - dopuszczalne formy.

Zaczęty przez Romualdo, 04-03-2010, 10:30:27

Poprzedni wątek - Następny wątek

marcin.juraha

Zaraz pęknę ze śmiechu i powiem NIE GITAROM I CNYM XX/XXI-WIECZNYM PIOSNKOM W LITURGII!
Co do Lednicy: Msza święta to nie koncert metalowców. Tymi spotkaniami szerzej powinien zainteresować się Kościół!

Romualdo

Cytat: marcin.juraha w 04-05-2010, 20:56:58
Zaraz pęknę ze śmiechu i powiem NIE GITAROM I CNYM XX/XXI-WIECZNYM PIOSNKOM W LITURGII!
Co do Lednicy: Msza święta to nie koncert metalowców. Tymi spotkaniami szerzej powinien zainteresować się Kościół!

Zaraz pęknę ze śmiechu. Toż sam Papież J.P.II żałował, że nie może być osobiście na Lednicy:
http://www.lednica2000.pl/spotkanie/mlodych/1997/

Bartek

Cytat: Romualdo w 04-05-2010, 16:33:03
Ja też lubię to co tradycyjne i przy okazji jestem miłośnikiem muzyki poważnej, ale za 10 lat możemy grać i śpiewać do pustych ławek.
(...)
Co przyciąga młodzież do kościoła, gdzie raczej chce się ziewać?
Jak SŁOWO ma dotrzeć do młodych - w domu go coraz mnie lub w ogóle, a kościół mija się bokiem - bo lepiej iść do parku na spacer lub na fajki?
Nie mam ambicji zmieniać mszy - ale przyciągnąć młodych do kościoła - to mogę i tylko o to mi chodzi.

Wobec tych obaw i towarzyszącym im pokus infantylizowana liturgii (a propos - świetny artykuł na temat: http://www.liturgia.dominikanie.pl/dokument.php?id=6), proponuję pójść drogą, którą wybrał 30 lat temu młody poznański duszpasterz o. Jan W. Góra OP. Zastąpił gitarową mszę Roratami, jakie pamiętał z dzieciństwa: z chorałem, łaciną, z pieśniami tradycyjnymi i szczyptą polifonii. Efekt chyba znasz.

ODWAGI! :)

Romualdo

Bartek.
Artykuł jest świetny i przedstawia problem z obu stron.
Bardzo Ci dziękuję.

P.S. Jestem dość starym gitarzystą po dobrej szkole muzycznej, nie fałszuję, instrument akustyczny z najwyższej półki (12 strun) zawsze nastrojony, a pieśni w większości są tradycyjne - przecież te maluchy też będą kiedyś dorosłymi i muszą umieć je śpiewać.