O milcząca Hostio biała

Zaczęty przez Mira, 01-07-2007, 11:18:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

Mira

1.O milcząca Hostio biała
Na kolanach wielbię Cię,
Tyś tak nikła, taka mała,
A w tym cieniu kryje się
Ten co rządzi całym światem,
Bóg wszechświata, Stwórca nasz,
Przed którego majestatem,
Aniołowie kryją twarz.

2. O Światłości, tak zaćmiona,
Rzuć mi Twój promienny blask,
O Dobroci nieskończona
Rozlej na mnie skarby łask,
Chlebie życia nadobfity,
Nasyć duszy mojej głód.
Boski Ogniu, tu zakryty,
Rozgrzej serca mego chłód.

martinus.organarius

Znam jeszcze trzecią zwrotkę:

Jezu bądź mi Zbawicielem
I od zgubnych ustrzeż dróg,
Bądź mi siłą i weselem,
Boś w tej Hostii Tyś mój Bóg.
Dla miłości Matki Twojej
Racz wysłuchać prośbę mą:
"Bądź miłościw duszy mojej,
Nie gardź moją cichą łzą!"

MaciejKalita

ja znam:

(...) Chlebie życia Przeobfity ... itd.

B_Kurowski

#3
Wariancja derywacyjna występuje też w obrębie innych części mowy. Tak jak w derywacji czasownikowej przedrostek pełni m.in. funkcję modyfikacyjną, tak i w derywacji przymiotnikowej znajdujemy przykład modyfikowania znaczenia przymiotnika  poprzez wymianę przedrostków, np.: Chlebie życia nadobfity (MXV) || przeobfity (MXIII) (z pieśni, O mój Jezu ...)
Przedrostek prze- tworzy m.in. przymiotniki odprzymiotnikowe o odcieniu dużej intensywności, np. przemiły, przecudny = ,,bardzo miły, bardzo cudny".
Przedrostek nad- dodawany m.in. do przymiotników tworzy konstrukcje o znaczeniu ,,wykraczający poza normę, poza zwykły stan tego, co wyraża wyraz podstawowy" np. nadkwaśny, nadwrażliwy = ,,zbyt kwaśny, zbyt wrażliwy". A zatem nadobfity znaczy 'zbyt obfity'. Wydaje się więc, że odpowiednim wyrazem jest tu tylko przeobfity .

(Danuta Zawilska "O WARIANCJI JĘZYKOWEJ W TEKSTACH MODLITW I PIEŚNI RELIGIJNYCH")
Cælum et terra transíbunt, verba autem mea non transíbunt. (Lc 21,33)

zolwikolew

Cytat: B_Kurowski w 18-06-2015, 23:05:26
Przedrostek nad- dodawany m.in. do przymiotników tworzy konstrukcje o znaczeniu ,,wykraczający poza normę, poza zwykły stan tego, co wyraża wyraz podstawowy" np. nadkwaśny, nadwrażliwy = ,,zbyt kwaśny, zbyt wrażliwy". A zatem nadobfity znaczy 'zbyt obfity'. Wydaje się więc, że odpowiednim wyrazem jest tu tylko przeobfity .

(Danuta Zawilska "O WARIANCJI JĘZYKOWEJ W TEKSTACH MODLITW I PIEŚNI RELIGIJNYCH")
A cóż zrobić z takimi choćby: "nadnaturalny", czy "nadzwyczajny"? Czy to ma być zgodnie z powyższym: zbyt naturalny i zbyt zwyczajny? Cóś mi tu nie klapuje.
Bardzo proszę mi nie "panować". Mariusz sum

B_Kurowski

Autorka nie napisała, że nad- = zbyt. W tych dwóch kwestiach nadała takie częściowe tłumaczenie.
,,wykraczający poza normę, poza zwykły stan tego, co wyraża wyraz podstawowy" Więc szafarz nadzwyczajny to szafarz, który spełnia swoje czynności poza zwyczajnymi warunkami. Tak samo nadnaturalny, który wykracza poza naturalność.
Cælum et terra transíbunt, verba autem mea non transíbunt. (Lc 21,33)

zolwikolew

Cytat: B_Kurowski w 27-06-2015, 11:41:55
Autorka nie napisała, że nad- = zbyt. W tych dwóch kwestiach nadała takie częściowe tłumaczenie.
,,wykraczający poza normę, poza zwykły stan tego, co wyraża wyraz podstawowy" Więc szafarz nadzwyczajny to szafarz, który spełnia swoje czynności poza zwyczajnymi warunkami. Tak samo nadnaturalny, który wykracza poza naturalność.
Z tym, że wnioskowanie autorki, że nadkwaśny i nadwrażliwy=zbyt kwaśny i zbyt wrażliwy nie jest uprawnione, w świetle: ,,wykraczający poza normę, poza zwykły stan tego, co wyraża wyraz podstawowy"; można stwierdzić, że nadkwaśny= kwaśniejszy niż kwaśny (bardziej kwaśny), a nadwrażliwy= wrażliwszy niż wrażliwy (bardziej wrażliwy). I dopiero kontekst wypowiedzi wprowadzać może nacechowanie- pozytywnie, bądź negatywnie. W tej konkretnej pieśni- nadobfity: obfitszy niż obfity (bardziej obfity) i zupełnie podobny sens ma przeobfity. Rozbieżność może wynikać, jak myślę, z tzw. uwspółcześniania tekstów. Tak czy siak nie mam problemu ze zrozumieniem nad- skoro jest analogiczny do super (łac.).
Na marginesie: szafarz nadzwyczajny może również oznaczać szafarza zwyczajnego, który nadzwyczajnie spełnia swoje szafarstwo w zwykłych warunkach
;D
Bardzo proszę mi nie "panować". Mariusz sum

zolwikolew

#7
Cytat: strona internetowa
Sposób zadośćuczynienia mógł być inny - ten był superabundans, czyli nadobfity, bo sam Bóg jest "nadobfity", czyli wszystko czyni w sposób możliwie najdoskonalszy, a nie minimalistyczny(św. Tomasz z Akwinu, 1225-1274)

Przy okazji jeszcze taką interpretację dodam za, uwaga, uwaga: http://gliwice.odnowa.org/teksty/formacja2_1.html
Z kolei na stronie ss. Klarysek podają nadobfity: http://kety.klaryski.org/index.php?option=com_content&view=article&id=139:modlitwa-m-marii-od-krzya&catid=63:eucharystyczne&Itemid=59
Pomieniona tamże jako autorka(?) M. Maria od Krzyża:
Biografia
Ludwika Morawska urodziła się 22 sierpnia 1842 r. w Rokoszu (powiat koniński). W 1846 r. straciła ojca, a w 10 lat później matkę. Wychowywała się w Warszawie i tam wstąpiła do Zgromadzenia Felicjanek 8 sierpnia 1857 r., gdzie 8 grudnia 1858 r. otrzymała habit zakonny oraz nowe imię - s. Katarzyna, a w rok później złożyła profesję. Po kasacie zgromadzenia przez władze carskie i przewiezieniu sióstr do Łowicza w 1864 r. s. Katarzyna wraz z s. Marianną Ładą opuściły Łowicz w 1866 r. udając się do Francji. Po krótkim pobycie u Sióstr Klarysek w Wersalu, wstąpiły do Zakonu Franciszkanek Najświętszego Sakramentu w Troyes. S. Katarzyna w nowym zakonie otrzymała imię s. Marii od Krzyża i 29 kwietnia 1867 r. złożyła śluby wieczyste. W 1871 r. wraz z sześcioma siostrami założyła fundację franciszkanek w Polsce. Wybudowała kościół i klasztor we Lwowie, do którego musiała się przenieść w 1873 r. z Wielkopolski na skutek panującego kulturkampfu. Zmarła w pociągu 26 stycznia 1906 r. w drodze do Cannes. 25 października 2002 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny Matki Morawskiej na szczeblu diecezjalnym, cztery lata później w Rzymie.  za: http://pniewy.klaryski.org/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=50&Itemid=160
Bardzo proszę mi nie "panować". Mariusz sum