Witaj Jezu ukochany [nuty]

Zaczęty przez Pablo, 07-07-2007, 15:13:05

Poprzedni wątek - Następny wątek

Pablo

Witaj Jezu ukochany, * na zbawienie ludziom dany! * Witaj, miłe Dzieciąteczko! * Witaj, śliczne Panięteczko.
Witaj Jezu, witaj Jezu!

2. Witaj, o klejnocie drogi! * Czemuś tak bardzo ubogi? * Leżysz w stajni położony * i w pieluszki owiniony.
Witaj Jezu, witaj Jezu! 

3. Ach, dobroci niesłychana, * ach, miłości niewidziana! * Cóż ja widzę, ach, mój Boże? * Twardy żłób, to Twoje łoże.
Witaj Jezu, witaj Jezu!

Mira

Za Kancyonałem katolickim:

Witaj Jezu ukochany, na zbawienie nasze dany,
Witaj małe Dzieciąteczko, witaj śliczne Paniąteczko,
Witaj Jezu.

Witaj z dawna pożądany, od proroków obiecany,
Już się to wszystko spełniło, co pod tajemnicą było,
Wypełniło.

Witaj drogi Zbawicielu, witaj nasz Odkupicielu,
Wielka to pociecha nasza, gdy widzimy Messyasza,
Prawdziwego.

Witaj różdżko Aaronowa, witaj lasko Mojżeszowa,
Izraela przewodniku, a grzesznika pośredniku,
Witaj Jezu.

Witaj tarczo Gedeona, witaj skarbie Salamona,
Ty jesteś moc Samsonowa, i korona Dawidowa,
Już oddana.

Witaj nasz rajski kwiateczku, cnego Pan świata, wianeczku,
Witaj prześliczna lilija, i pachnąca konwalija,
Witaj Jezu.

Witaj ogrodniku duszy, ach jako Cię kochać muszę,
Kiedy widzę tak silnego w pracach koło mnie pilnego
Robotnika.

Witajże Baranku cichy, który gładzisz świata grzechy,
Witaj Jezu, śliczne grono, które dziś w żłobie złożono,
Witaj Jezu.

Witaj świata królewiczu, witaj niebieski dziedzicu,
Witaj nasz łaskawy Panie, witaj niebieskie kochanie,
Witaj Jezu.

Witaj sławny Architekcie, którego świat przyjąć nie chce;
Niebo, ziemię zbudowałeś, na ziemi miejsca nie miałeś
Głowy skłonić.

Witaj pielgrzymie na świecie, czemuż w zimie, a nie w lecie,
Drogę swoję odprawujesz, w dalekie strony wędrujesz,
Do Egiptu.

Witaj nasz drogi Dawidzie, dokąd Twa cierpliwość idzie;
Cóż Jezus zawinił komu, że Go wyganiają z domu
W cudze kraje.

Witaj wdzięczny gościu z nieba, którego wielka potrzeba
Wypędziła z łona Ojca, na co pozwoliła Trójca
Przenajświętsza.

Witaj Dziecino maleńka, którego się piekło lęka.
Niebo i ziemię piastujesz, a małym się pokazujesz
Niewiniątkiem.

Witaj, o klejnocie drogi, czemuż tak bardzo ubogi
Leżysz w stajni położony i w pieluszki uwiniony
Między bydłem.

Witaj ubogi sieroto, z którego rąk idzie złoto,
Perły i drogie kamienie, napełniłeś wszystkie ziemie,
Witaj Jezu.

Ach, dobroci niesłychana! Ach, miłości nie widziana!
Cóż ja widzę? Ach mój Boże, żłób majestat, żłób Twe łoże,
Witaj Jezu.

O jakie to sprawy dziwne, że to dzieciątko niewinne,
Pieluszkami uwinione, płacze w stajni położone,
Bo Mu zimno.

Płacze mój Jezus maleńki, płacze pokarmu Mateńki.
Matka Mu płakać pomaga, w Józefie się żałość wzmaga,
Gdy to widzi.

Przestańże już płakać Jezu, bo do Ciebie wnet przybieżą
Trzej królowie z dary swemi, ucieszy się Jezus z nimi,
Nie płaczże już.

Oto tu są i pasterze, zagrają skoczno na lirze,
Na multankach wygrywają i wesołe zaśpiewają
Kto co umie.

My też milczeć nie będziemy, gdy do szopy Twej wnijdziemy,
Miło Tobie zaśpiewamy, zwykły pokłon nasz oddamy
Jako Bogu.

knrdsk1

X.M.M.Mioduszewski

Witaj Jezu ukochany,
Na zbawienie ludziom dany:
    Witaj małe dzieciąteczko,
    Witaj śliczne paniąteczko,
                        Witaj Jezu.

Witaj zdawna pożądany,
Od proroków obiecany:
    Witaj świata zbawicielu,
    Witaj nasz odkupicielu,
                        Witaj Jezu.

Witaj dziecino maleńka,
Którego się piekło lęka:
    Witaj ubogi sieroto,
    Z którego rąk płynie złoto,
                        Witaj Jezu.

Witaj różdżko Aaronowa,
Witaj lasko Mojżeszowa;
    Izraela przewodniku,
    Witaj grzesznych pośredniku,
                        Witaj Jezu.

Witaj tarczo Gedeona,
Witaj skarbie Salomona,
    Witaj mocy Samsonowa,
    Tyś korona Dawidowa,
                        Witaj Jezu.

Witaj o rajski kwiateczku,
Cnego panieństwa wianeczku:
    Witaj prześliczna lilija,
    Tyś pachnąca konwalija,
                        Witaj Jezu.

Witaj o baranku cichy,
Który gładzisz świata grzechy:
    Witaj Jezu winne grono,
    Które dziś w żłobie złożono,
                        Witaj Jezu.

Leżysz w żłobie położony,
W pieluszeczki uwiniony,
    Matka cię karmi piersiami,
    A ty zalewasz się łzami,
                        Dobry Jezu.

Anieli chwałę śpiewają,
Wschodni Królowie cześć dają,
    Gdy jedni dary składają,
    Drudzy cię na śmierć szukają,
                        Dobry Jezu.

O miłości niesłychana!
O dobroci niewidziana!
    Jako kwiat dziś się otwierasz,
    Alić zaraz obumierasz,
                        Dobry Jezu.

Pójdźcie ludzie przywitajcie,
Boga w ciele oglądajcie,
    Mówcie: tobie pokłon wszelki,
    Należy się Boże wielki,
                        Dobry Jezu.

Rorantysta

Chyba najdłuższa wersja tej kolędy z:
Kantyczki karmelitańskie, XVIII w., Biblioteka Główna UAM, sygn. Ch 251

Witaj Jezu ukochany,
na zbawienie nasze dany,
Witaj małe Dzieciąteczko,
witaj śliczne Paniąteczko,
Witaj Jezu!

Witaj z dawna pożądany,
od proroków obiecany,
Już się to wszystko spełniło,
co pod tajemnicą było,
Wypełniło.

Witaj drogi Zbawicielu,
witaj nasz Odkupicielu,
Wielka to pociecha nasza,
gdy widziemy Mesyjasza,
Prawdziwego.

Witaj różdżko Aaronowa,
witaj lasko Mojżeszowa,
Izraela przewodniku,
a grzesznika pośredniku,
Witaj Jezu.

Witaj tarczo Gedeona,
witaj skarbie Salomona,
Ty jesteś mocą Samsonową,
i korona Dawidową,
Już oddaną.

Witaj nasz rajski kwiateczku,
cnego panieństwa wianeczku,
Witaj prześliczna lilija,
i pachnąca konwalija,
Witaj Jezu.

Witaj ogrodniku dusze,
ach jak Ciebie kochać muszę,
Kiedy widzę tak silnego,
w pracach koło mnie pilnego
Robotnika.

Witajże Baranku cichy,
który gładzisz świata grzechy,
Witaj Jezu, śliczne grono,
które dziś w żłobie złożono,
Witaj Jezu!

Witaj świata Królewiczu,
witaj niebieski dziedzicu,
Witaj nasz niebieski Panie,
witaj niebieskie kochanie,
Witaj Jezu.

Witaj sławny architekcie,
którego świat przyjąć nie chce;
Niebo i ziemię stworzyłeś,
na ziemi miejsca nie miałeś
Głowy skłonić.

Witaj pielgrzymie na świecie,
czemu w zimie, a nie w lecie,
Drogi swoje odprawujesz,
w dalekie strony wędrujesz,
Do Egiptu.

Witaj nędzny drugi Jobie,
dokąd ta cierpliwość Tobie,
Cóżeś Jezu winien komu,
że Cię wyganiają z domu
W cudze kraje.

Witaj gościu wdzięczny z nieba,
którego wielka potrzeba
Wypędziła z łona Ojca,
na co pozwoliła Trójca
Przenajświętsza.

Witaj Dziecino maleńka,
którego się piekło lęka.
Niebo i ziemię piastujesz,
a małym się pokazujesz
Niewiniątkiem.

Witaj, mój klejnocie drogi,
czemuś tak bardzo ubogi,
Leżysz w stajni położony
i w pieluszki uwiniony
Między bydłem.

Witaj uboga sieroto,
z którego rąk idzie złoto,
Perły i drogie kamienie,
napełniają wszystkie ziemie,
Z Twej dzielności.

Ach, dobroci nieskończona
Ach, miłości niewidziana.
Cóż ja widzę, ach mój Boże,
żłób majestat, żłób Twe łoże,
Śliczny Jezu.

O jakie to sprawy dziwne,
że to Dzieciątko niewinne,
Pieluszkami uwinione,
płacze w stajni położone,
Bo Mu zimno.

Płacze mój Jezus maleńki,
płacze pokarmu Mateńki.
Matka Mu płakać pomaga,
w Józefie się żałość wzmaga,
Gdy to widzi.

Przestańże już płakać Jezu,
bo do Ciebie wnet przybieżą
Trzej królowie z dary swemi,
ucieszysz się Jezus nimi,
Nie płaczże już.

Witaj w żłobie położony,
w pieluszeczki uwiniony.
Matka Cię karmi piersiami,
a Ty zalewasz się łzami
Miły Jezu.

Witaj gościu, witaj Panie,
miej u nas swoje mieszkanie.
Z dawnaś na świat obiecany,
z dawnaś z nieba wyglądany
Dobry Jezu.

Oto tu są i pasterze,
zagrają skoczno na lirze,
Na multankach wygrywają
i wesoło zaśpiewają,
Kto co umie.

Pastuszkowie zaśpiewajcie,
Bogu pokłon oddawajcie.
Niech będzie Bóg pochwalony,
w stajni w żłobku położony
Między bydłem.

My też milczeć nie będziemy,
kiedy do szopki wnidziemy,
Mile Tobie zaśpiewamy,
zwykły pokłon nasz oddamy
Jako Bogu.

Chwała Tobie Jezu Chryste,
któryś przyszedł zbawiać grzeszne.
Bądźmyż już odtąd weseli,
gdy nas od piekła wyzwoli
Jezus miły

Chwalmy Boga, że nam Syna
posłał, dobra to nowina.
Bądź Ci chwała Wieczny Boże
w ludzkim ciele na tym mrozie
Od nas grzesznych

Chwała Ojcu Przedwiecznemu
i Synowi zrodzonemu
Za sprawą Ducha Świętego,
by nas wyrwał z przeklętego
Czarta ręki.