Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Rorantysta

#51
Co do nazwy, to bym nie cudował - śpiewnik adwentowy brzmi całkiem dobrze.

#52
Cytat: Kefasz w 15-11-2011, 18:35:58
Panowie doradzą, które wydanie upolować, by najlepiej uzupełnić śpiewnik Mioduszewskiego ?
Myślę, że śpiewnik ks. Siedleckiego przechodził tyle przeobrażeń, że nie da się wskazać jednego wydania.
Wg mnie najistotniejsze dla całej historii śpiewnika są:
1. Wydanie trzecie - ostatnie nakładem autora, obszerniejsze od poprzednich,
2. Wydanie czwarte (1895) - ostatnie wydane za życia autora (prawdopodobnie dalej pod jego redakcją)
od piątego wydania (1908) wprowadzono szereg dziwnych zmian w tekstach, które moim zdaniem obniżają wartość tego i kolejnych wydań, aż do wydania jubileuszowego (1928), gdzie się z tych poprawek wycofano, przywracając pierwotne wersje tekstów.
3. Wydanie jubileuszowe (1928, wznawiane do 1948 r.), red. Ks. Wendelin Świerczek, to praktycznie już inny śpiewnik, ale wart posiadania, ostatni, gdzie zachowywano wszystkie zwrotki.
4. Któreś z wydań z lat 1959 - 1968 - na plus: dodanie pieśni z rękopisów staniąteckich (niestety tylko wybrane zwrotki), na minus: zaczyna się na dużą skalę wycinanie zwrotek i nie zawsze udane korekty tekstu.
Ks. Wendelin Świerczek zajmował się śpiewnikiem do końca swojego życia (1974), ostatnie wydanie sygnowane jego nazwiskiem ukazało się w roku 1975 (wyd. XXXV - usunięte śpiewy chorałowe). Redakcję śpiewnika przejmuje ks. Karol Mrowiec
5. Wydanie XXXIX (1987 i reprinty 1990, 1994) zdaniem wielu użytkowników tego forum i także moim zdaniem najlepsze z wydań śpiewnika pod redakcją ks. Karola Mrowca

Gdybym miał wskazać tylko jedno wydanie, zdecydowałbym się chyba na jubileuszowe, ze względu na pełne teksty. Oryginalne śpiewniki ks. Siedleckiego trudno traktować jako uzupełnienie śpiewnika ks. Mioduszewskiego, bo praktycznie są wyborem z tego drugiego.
#53
Pieśni tradycyjne / Odp: Żałobnik
13-11-2011, 23:27:16
Widzę, że prowizorki są najtrwalsze - mam na myśli ten wątek.
Ale są potrzebne, o czym świadczy kolejna inicjatywa kolegi.
Żałobnik to piękny i potrzebny zbiór. Mówię to z perspektywy kilku pogrzebów
jakie przyszło mi przeżyć w ostatnim czasie. Mamy piękne pieśni
związane z tym momentem, ale rzadko czynimy z nich użytek.
Co można by dodać? Dał bym nuty, ale nie obok pieśni, tylko osobno na końcu.
Tak by dać szansę na zaśpiewanie pieśni, gdy ktoś jej w ogóle nie zna i nie ma się od
kogo nauczyć, a z drugiej strony, by nie narzucać jednej melodii, gdy ktoś zna inną.
Przy niektórych pieśniach jest informacja w jakim momencie była śpiewana.
Przydałoby się dowiedzieć tego o innych pieśniach.
#54
Uprzejmie proszę o trzymanie się tematu. Ten wątek poświęcony jest Śpiewnikowi parafialnemu wydanemu w Łodzi w 1966 roku. Informacje o Śpiewniku kościelnym  ks. Mioduszewskiego należy dodawać w wątku temu śpiewnikowi poświęconym, a dla dyskusji o liczbie pieśni maryjnych w różnych śpiewnikach można zawsze założyć osobny wątek.
#55
Cytat: knrdsk1 w 19-10-2011, 12:14:20
Jak to co - nowa, lepsza wersja  :P
He, he. Nowe lepsze i gorsze wersje pojawiały się tam na bieżąco. Ostanie nowe materiały na stronie były dodane we wrześniu. Może Graduale Novum nie sprzedawało się wystarczająco dobrze i trzeba było oczyścić teren? (uwaga - teoria spiskowa)
#56
Niestety na przełomie września i października 2011 strona zniknęła z sieci. Na razie nie ma żadnych informacji, co było tego przyczyną.
#57
Kolejne terminy Mszy z udziałem scholi:
  2.11.2011 - Dzień zaduszny, Msza Requiem
13.11.2011 - XXII. Niedziela po Zesłaniu Ducha Św.
27.11.2011 - I. Niedziela Adwentu
11.12.2011 - III. Niedziela Adwentu
  8.  1.2012 - Niedziela Świętej Rodziny

Nuty i nagrania dla scholi:
http://chomikuj.pl/Rorantysta
http://youtube.com/Rorantysta
#58
Chorzowski Ośrodek Liturgiczny zaprasza na warsztaty chorału gregoriańskiego, które odbędą się w dniach 22-23 X 2011 r. w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach.
W programie podstawy notacji chorału, teologia chorału gregoriańskiego, emisja głosu, interpretacja melodii, estetyka śpiewu, wspólna Eucharystia i Liturgia Godzin.
Szczegółowy program i formularz zgłoszeniowy na stronie Ośrodka Liturgicznego:
http://osrodekliturgiczny.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=107&catid=84&Itemid=667
#59
Cytat: Happybirdie1313 w 16-10-2011, 02:39:39
Pisząc o tkwieniu w średniowieczu nie miałem na myśli lekceważącego stosunku do samej tradycji. Gdyby nie rower, prawdopodobnie nie byłoby motocykli. Gdyby nie karoca, być może nie jeździlibyśmy teraz samochodami.
A jednak ten fragment zdradza u Pana pewien szablon myślenia: "średniowiecze był gorsze od późniejszych epok", "historia to ciągły postęp". Może jak mówimy o nauce i technice, to jest w tym trochę racji, ale pod innymi względami tak nie jest. Jeśli chodzi o sztukę (w tym muzykę), to dawne arcydzieła nadal błyszczą pełnym blaskiem, a w miejsce ciągłego postępu możemy raczej mówić o różnego typu wzlotach i upadkach. Przewaga tradycji przejawia się w tym, że dawny repertuar mamy już jakoś wyselekcjonowany. A ze współczesnego te nieliczne perły musimy dopiero wyłuskać.
Cytat: Happybirdie1313 w 16-10-2011, 02:39:39Chodzi mi jedynie o roztropne łączenie tego co było i co może powstawać współcześnie.
To już brzmi rozsądniej. W dziedzinie liturgii - roztropne - to dla mnie 95% tradycji (z wszystkich okresów) i 5% współczesności. Tymczasem doświadczamy raczej zalewu współczesnej mizerii i często wycinania tradycji w całości.
Cytat: Happybirdie1313 w 16-10-2011, 02:39:39Chorał gregoriański wywodzi się z samego Kościoła, a więc w przeciwieństwie do innych aspektów wiary, jego zasady nie zostały określone przez samego Boga czy też Jego Syna. Stąd też nie możemy z taką determinacją opierać się jedynie na fundamencie chorału gregoriańskiego jako jedynej prawdy objawionej (...)
Nie wiem dlaczego uparł się Pan walczyć tu z argumentami, których nikt nie podnosi. Znaczenie chorału wynika przecież z czego innego. Jest on jedynym kompletnym i spójnym zbiorem melodii do tekstu własnego rytu rzymskiego (i to niezależnie od formy, bowiem w Mszale Pawła VI użyto w większości tych samych propriów i nieznacznie zmodyfikowanych części stałych(Kyrie), co w Mszale Piusa V). Mamy też do tych tekstów wiele utworów polifonicznych, ale nie obejmują one całości repertuaru i wymagają łączenia z częściami chorałowymi. Dlatego to właśnie chorał gregoriański jest śpiewem własnym liturgii rzymskiej. Również dzisiaj. Trudno mi sobie wyobrazić, by ktoś kto nie ma o tym pojęcia zabierał się za komponowanie muzyki liturgicznej.
Cytat: Happybirdie1313 w 16-10-2011, 02:39:39
A swoją drogą, to chorał gregoriański z punktu widzenia trudności linii melodycznej wcale nie należy do najłatwiejszych (jako organiści przechodziliśmy specjalne szkolenia z chorału). Nauczenie się chociażby Bogurodzicy należy raczej do wyczynów (nie piszę tu o sobie, ale o przeciętnym parafianinie). Melizmaty choć niejednokrotnie miłe dla ucha ze względu na swoistą złożoność wcale nie zachęcają do nauczenia się tych, którzy z jakichś względów ich nie znają.
Obawiam się, że na tych specjalnych szkoleniach nie uczono, a raczej straszono chorałem. Przypomina mi to pewne wydarzenie. Kiedy ponad dwadzieścia lat temu postanowiliśmy wprowadzić na młodzieżowych roratach V. mszę dominikańską (wg Graduale S.O.P.) najgłośniejszymi oponentami tego pomysłu była grupa studentów Akademii Muzycznej, którzy mówili to, co dzisiaj i Pan usiłuje nam wmówić, że to bardzo bardzo trudne, bo nawet oni nie są w stanie się tego nauczyć. Kiedy po dwóch tygodniach części stałe śpiewał cały kościół, protesty  umilkły, a studenci wzięli się za naukę melodii, bo nie wypadało być gorszym od teoretycznie gorzej pod względem muzycznym obdarowanych. A dlaczego wszyscy się nauczyli? Bo nikt nie zdążył im wytłumaczyć, że to dla nich za trudne. Tę nauczoną wówczas V. Mszę śpiewa się w tym miejscu do dziś. I nie trzeba już organizować specjalnej nauki śpiewu. Młodsi uczą się od starszych. To tyle na temat trudnego chorału.
Cytat: Happybirdie1313 w 16-10-2011, 02:39:39Chorału można posłuchać, ale przecież w kościele chodzi o to, żeby jak najwięcej wiernych uczestniczyło w liturgii, ...
Drogi Panie, wiemy już, że chorał może śpiewać cały kościół (dotyczy do głównie Kyriale), ale są też części przeznaczone dla chóru i kantorów. Słuchanie takiego śpiewu i łączenie się w modlitwie jest jak najbardziej uczestnictwem w liturgii, nawet - można powiedzieć - aktywnym uczestnictwem.
Cytat: Happybirdie1313 w 16-10-2011, 02:39:39
... a nie tylko ci wybrani z najlepszym słuchem.
W średniowieczu ujmowano się nawet za afonami - mogą śpiewać, nie stanowią przeszkody. Wyżej już pisałem, że ci wybrani z najlepszym słuchem, to właśnie mają największe kłopoty z chorałem, ale ponieważ są najlepsi jakoś sobie w końcu poradzą. Przeciętnie uzdolnieni nie mają aż takich kłopotów. Kompletnych afonów jest w społeczeństwie podobno nie więcej niż 5 %. I tylu można znieść, jeśli pozostali porządnie śpiewają.
#61
Kolejne uaktualnienie:
Od października 2011 roku Msza w klasycznym rycie rzymskim jest już odprawiana w każdą niedzielę o godz. 15.00 (a nie jak dotychczas raz w miesiącu). Schola śpiewa co drugą niedzielę. Najbliższa msza z udziałem scholi - 16.10.2011
Próby odbywają się w środy o godz. 18.00(aktualna informacja niżej) w domu parafialnym.
Osoby, które chciałyby dołączyć do scholi mogą nawiązać kontakt w czasie prób lub bezpośrednio po Mszy Św.
Na zachętę introit na najbliższą niedzielę:
http://www.youtube.com/watch?v=oV5UAVQzINE

Nuty i nagrania dla scholi:
http://chomikuj.pl/Rorantysta
http://youtube.com/Rorantysta
#62
Cytat: Shadu w 08-09-2011, 13:21:24
Witam Wszystkich bardzo serdecznie  ;) Ostatnio przez przypadek udało mi się uratować " Śpiewniczek zawierającypieśni kościelne z Melodyami dla użytku Młodzieży Szkolnej" z 28 sierpnia 1920r. Przeczytełem i zapoznałem się ze wcześniejszymi postami i zdziwił mnie jeden fakt. Ponieważ nie ma żadnej wzmianki o wydaniu dziesiątym, który właśnie jest w moim posiadaniu. Bardzo bym prosił o jakąkolwiek informacje na ten temat :)
Nie ma wzmianki, gdyż widocznie Kolega jest pierwszym, który na to wydanie trafił. Byłbym wdzięczny za umieszczenie w tym wątku opisu tego wydania. Za wzór może służyć opis wydania jedenastego.
#63
Chętnych zapraszamy do włączenia się w przygotowania śpiewów na Liturgię Męki Pańskiej. Zaśpiewamy fragmenty Improperiów na podstawie Graduale Monasticum P.P. Klarysek w Krakowie (ok. 1260) i według wskazań zawartych w Tractatus de musica Hieronima z Moraw.
Pierwsza próba już dziś, 13 kwietnia 2011 r. o godz. 18:30 w domu parafialnym - Poznań, Rynek Wildecki 4 (salka na I piętrze).
Oprócz Wielkiego Piątku schola śpiewać będzie na Mszach 8 maja i 12 czerwca o godz. 15.
Nuty i nagrania przydatne do przygotowania się do prób umieszczam na stronach:
http://chomikuj.pl/Rorantysta
oraz
http://www.youtube.com/user/Rorantysta
#64
Próby odbywają się obecnie w środy o godz. 18:30 (aktualny termin - niżej w tym wątku). Zaproszenie dla nowych osób zawsze aktualne.
Najbliższa Msza z udziałem scholi: I Niedziela Męki Pańskiej, 10 kwietnia, godz. 15.00
Będziemy śpiewać także podczas Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek.
#65
Pieśni tradycyjne / Odp: Wydruki
05-01-2011, 02:05:24
Miła inicjatywa, ale zdecydowanie nie ten dział.

Tu gromadzimy wiedzę o źródłach pieśni. Wybór kolegi sam źródłem nie jest, a informacje o źródłach pomija. To tylko tytułem wyjaśnienia, bo nie przekreśla to przydatności wykonanej pracy.

Zostawiam na razie w tym dziale, do czasu aż znajdę lepsze miejsce na tego typu pomoce.
#66
Prośby o pomoc / Odp: Wielka prośba
30-12-2010, 02:19:40
A jest taka płyta?
Oryginalne melodie do Symfonii anielskich nie zostały do końca rozpoznane. Jeśli chodzi o Symfoniję trzecią - Niesłychana to nowina - miała być ona śpiewana na melodię piosenki "Pomaga Bóg, piękna pani". Nie słyszałem, by udało się tę melodię odnaleźć. Początek tekstu piosenki kojarzy się ze słowami pastorałki "Pomaga Bóg, bodajś zdrowa", której tekst wraz z melodią podają rękopisy karmelitańskie (między innymi rkps Ch 251 z Bibl. Gł. UAM). Zwrotka pastorałki jest, co prawda o 2 wersy dłuższa, ale biorąc melodię 4 pierwszych wersów można zaśpiewać syfoniję. Bez gwarancji, że melodia ta jest choćby zbliżona do proponowanej przez autora.
#67
Wersja tekstu wg Kantyczek karmelitańskich - Rkps Ch251 z XVIII wieku
Brak już zwrotki o żydach, brak też, śpiewanej dzisiaj zwrotki ostatniej z doksologią.


Anioł pasterzom mówił,
Chrystus się nam narodził
w Betlejem, nie bardzo podłym mieście
narodził się w ubóstwie
Pan wszego stworzenia.

Chcąc się dowiedzieć tego
poselstwa wesołego,
bieżeli do Betlejem skwapliwie,
naleźli Dziecię w żłobie,
Maryją z Józefem.

Jaki Pan chwały wielki
uniżył się wysoki,
pałacu kosztownego żadnego
nie miał zbudowanego
Pan stworzenia wszego.

O dziwne narodzenie
nigdy nie wysłowione,
poczęła Panna Syna w czystości,
porodziła w całości
panieństwa swojego.

Już się owo spełniło,
co pod figurą było.
Aaronowa różdżka zielona
stała się nam kwitnąca
i owoc rodząca.

Słuchajcież Boga Ojca,
jako go nam zaleca:
Ten ci Syn mój najmilszy, jedyny,
wam w raju obiecany,
tego wy słuchajcie.
#68
Zmienił się czas rozpoczęcia próby. Schola spotyka się teraz we wtorki o godz. 18:30(aktualna informacja niżej). Zapraszamy osoby, które chciałyby dołączyć do scholi.
W listopadzie schola śpiewa wyjątkowo w 3 niedzielę miesiąca, czyli 21.11.2010 o godz. 15:00.
W grudniu powrót do stałego rozkładu - 2 niedziela miesiąca - 12.12.2010, godz. 15:00.
#69
Ruszyły próby przed roratami - w środy o godz. 21 na sali DA.
Chętnych zapraszam.

Nuty można pobrać ze strony:
http://chomikuj.pl/Rorantysta
#70
Prawda o rzutnikach wychodzi na jaw w momencie, gdy ich zabraknie. W mojej parafii ostatnio zabrakło rzutnika (pewnie na skutek jakiejś awarii) i kościół praktycznie milczał. Wynika z tego, że wieloletnie czytanie tekstu z ekranu nie doprowadziło do nauczenia się tekstu pieśni na pamięć. I w tym jest główny problem.
#71
Cytat: klasterek w 01-05-2010, 17:39:41
Do śpiewania podczas mszy potzrebne są dwie księgi muzyczno-liturgiczne:
  • Graduale Romanum - do śpiewu Proprium Missae [rok wyd. 1908]
  • Kyriale Romanum - do śpiewu Ordinarium Missae [rok wyd. 1905]
    Nic więcej nie jest potrzebne.
Dla jasności - mówimy o nadzwyczajnej formie RR. Zgoda, co do ksiąg, ale obowiązuje nas mszał z 1962 roku, a nie z początku XX wieku. 
Cytat: klasterek w 01-05-2010, 17:39:41
Nic nie stoi na przeszkodzie w stosowaniu Graduale Triplex [nieodzowne jeśli chodzi o interpretację], ale wcześniej trzeba się nieco bardziej przygotować, gdyż Triplex [rok wyd. 1979] uwzględnia posoborowy porządek Ordo Cantus Missae [z 1970 roku].
Niestety w wielu przypadkach przy korzystaniu z Graduale Triplex napotykamy na rozbieżności pomiędzy zapisem kwadratowym, a dwoma zapisami neumatycznymi. Wtedy przygotowanie "nieco bardziej" nie wystarczy - potrzebne są dłuższe studia, czasem sięgnięcie do innych źródeł, by zrekonstruować melodię.
Cytat: klasterek w 01-05-2010, 17:39:41To nie jest niechęć. Liber Usualis nie jest księgą oficjalną, a prywatną. Jak już pokazałem wyżej - podczas mszy zupełnie nie jest potrzebne.
Cytat: knrdsk1 w 28-04-2010, 09:39:14
Muszę przyznać że i ja rzadko korzystałem z niej zanim zacząłem śpiewać na Tridentinie
Zaraz, ja nie powiedziałem, że wogóle korzystam z Liber Usualis.
A jestem na tę pozycję cięty z kilku powodów:
  • nie będąc edycją typiczną została ubogacona przez dodatkowe znaki rytmiczne, takie jak: kropki, epizemy i iktusy - dezorientujące w poważny sposób śpiewającego
Jak już napisałem powyżej - dla formy nadzwyczajnej potrzebujemy Graduale romanum zgodne z Mszałem z 1962 r. (lub najbardziej do niego zbliżone). Takie wydania istnieją, choć nie mają jak mi się wydaje statusu wydania typicznego. Znane na tym forum wydanie GR z 1961 r. zawiera też wspomniane znaki rytmiczne dodane przez Benedyktynów z Solesmes, zawiera je także posoborowe Graduale triplex.
O ile o iktusach wiemy, że były arbitralną interpretacją o tyle kropki i epizemy są wyrazem tradycji wykonawczej solesmeńczyków i dlatego nie nazwałbym ich dezorientującymi. W wielu miejscach pokrywają się z wartościami epizemowanymi w zapisach neumatycznych, i w przypadku braku innych wskazówek wykonawczych, lepiej je wykorzystać niż śpiewać wszystkie nuty równe, jak to często można usłyszeć w naszych kościołach.
Co do Liber usualis to - jak mogę sądzić po kilku wydaniach do których miałem dostęp - podążały za zmianami wprowadzanymi do innych ksiąg, których były kompilacją. Nie natknąłem się na różnice pomiędzy GR i LU wydanych w 1961 r. w zakresie śpiewów pochodzących z GR.
Jeśli więc ktoś potrzebuje zarówno śpiewów mszalnych jak brewiarzowych w dawnym rycie, to Liber usualis pozostaje bardzo użyteczne, co nie przekreśla możliwości korzystania z innych źródeł.
Cytat: klasterek w 01-05-2010, 17:39:41
  • większość tonów psalmowych jest nieaktualna, nieodrestaurowana i nie do używania; nie może być tak, że przed Vat II były inne tony, a po Vat II są inne - należy zweryfikować te wcześniejsze, gdyż w czasach przed Vat II nie dysponowano takim stanem wiedzy jak dzisiaj - zapewne wydrukowanoby inaczej.
Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem "większość tonów psalmowych jest nieaktualna, nieodrestaurowana i nie do używania". To jakiś absurd. Fascynującą sprawą jest rekonstrukcja antyfon i tonów psalmowych sprzed tysiąca lat, związana rzecz jasna ze sporym ryzykiem pomyłki, tym większym im więcej lat dzieli nas od źródeł. Podnoszone są wątpliwości, co od możliwości porównywania zapisów neumatycznych i późniejszych zapisów diastematycznych w sytuacji sporej dynamiki zmian muzycznej teorii i praktyki w tamtych czasach. Do tego sporo elementów istotnych dla brzmienia chorału nie zachowało się zapewne w żadnej wersji notacji. Nie zmienia to sprawy, że warto podejmować się takich rekonstrukcji. Ale dlaczego fakt jej dokonania ma sprawić, że będąca w użyciu przez wiele lat inna wersja tonu ma być "nie do używania" lub "nieaktualna"?
[dopisane dzień później]
Jeśli "nie może być tak, że przed Vat II były inne tony, a po Vat II są inne", to jedynym wyjściem jest śpiewać, tak jak przed soborem, bo tego, co było przecież nie zmienimy - wiem - czepiam się słów, ale nasza dzisiejsza wiedza o chorale nie jest pełna, a teoria i praktyka chorału w ciągu wieków nigdy nie były czymś statycznym. Dziś też nie są. Za lat 20 lub 40 powstaną nowe hipotezy, dzisiejsze rekonstrukcje okażą się nieaktualne i co - znów będziemy zmieniać melodie?
#72
Parę słów gwoli wyjaśnienia. Działy chorałowe na tym forum nie są zbyt rozbudowane - skupiliśmy się na pieśniach - a dodatkowo wątek o tonach psalmowych zgubił część zawartości podczas przenosin z jednego serwera na drugi. Stąd jego dość smętny wygląd.
Cytat: klasterek w 01-05-2010, 16:47:34
przy każdym z opisywanych tonów oktoechos w dziale tony psalmowe ktoś nieświadomie pododawał informacje, że tony zamiennie nazywane są raz skalą raz modusem.
Spojrzawszy po pewnym czasie, przyznaję, że zawartość tego wątku jest dość chaotyczna, choć trochę jestem zdziwiony, że ktoś dopiski o nazwach skal i modi mógł potraktować jako alternatywne nazwy tonów psalmowych. Chodzi tylko i wyłącznie o nazwy modi. Nie było wówczas i nie ma do tej pory osobnego wątku dotyczącego modusów, zamiar mój był więc taki by tymczasem gdzieś te informacje umieścić, a potem gdy wątek się rozrośnie to uporządkować. Trzeba więc to poprawić, tym bardziej, że jest źródłem nieporozumień - problem tylko kiedy znaleźć na to czas.
Przy okazji określenie tonus występuje w znaczeniu modus zarówno w niektórych dawnych traktatach jak i we współczesnej literaturze, stąd znalazło się tam jako jedna z możliwych nazw, można je uznać za mylące lub błędne, ale trzeba być też przygotowanym na to, że się je spotka.
Jeżeli chodzi o nowy kształt tego wątku, to przede wszystkim chciałbym prosić, by dla wszystkich zamieszczanych materiałów podawać źródło. Bez tego się pogubimy. Myślę, że warto docelowo zestawić tu warianty tonów z różnych miejsc, tradycji i czasów.
Byłbym za wprowadzeniem pewnego podziału historycznego i nie pakowaniem do jednego worka tonów archaicznych, praeoctoechos i octoechos.
"Teorię ewolucji modalności" (to określenie, to mój patent - jakby co) wg szkoły Solesmes przedstawia O. Hubert Iwo Siekierka w książce "Modalność chorału gregoriańskiego" - zagadnienia wstępne (nakładem Księgarni Akademickiej, Kraków 2006).
Ciekawy moment w procesie kształtowania się modalności chorału gregoriańskiego opisuje O. Józef Ścibor CSSR w książce "Geneza struktur modalnych chorału gregoriańskiego w świetle traktatów enchiriadis" (TN KUL 1999). Mamy tu do czynienia ze spójną teorią, która usiłuje utrzymać w ryzach praktykę. Ale nie daje rady kantorom "nie orientującym się, co śpiewają". Teoria nie jest w stanie zaakceptować i opisać tego, co śpiewają kantorzy i dlatego upadnie, tworząc miejsce dla nowych teorii.
#73
Środa, 21 kwietnia 2010 r. godz. 18.00, Kościół Św. Marcina, ul. Św. Marcin 13

Msza święta ze śpiewami gregoriańskimi pod przewodnictwem ks. dra Mariusza Białkowskiego

podczas Mszy śpiewać będą:
Zespół Chorałowy Studentów Akademii Muzycznej
Schola im. ks. Zdzisława Bernata
Schola Gregoriańska Parafii Maryi Królowej
Świętomarciński Zespół Śpiewaczy
Schola Canticum Cordium

Po Mszy Świętej w ramach 114 Koncertu Świętomarcińskiego wystąpi:
Schola Canticum Cordium pod dyrekcją ks. Mariusza Białkowskiego

Od siebie dodam, że Schola Gregoriańska Parafii Maryi Królowej zaśpiewa introit "Repleatur os meum laude tua" przypadający na ten dzień (rzadko śpiewany, bo nie należący do śpiewów niedzielnych i świątecznych). Dla tych, którzy chcieliby śpiewać chorał jest okazja do nawiązania kontaktu - niezbyt często tyle wykonujących chorał zespołów gromadzi się w jednym miejscu.
#74
W Poznaniu żałujemy, że tym razem nie będzie SGS w Wielki Czwartek.
W Parafii Maryi Królowej w Wielki Piątek zaśpiewamy fragment Improperiów (mocno okrojony, ale na więcej nie ma czasu, bo muszą się zmieścić jeszcze polskie pieśni), a przed liturgią Żołtarz Jezusów (w całości).
#75
Cytat
Cytatktóre dopiero współcześnie zostały spisane i opublikowane (np. Śpiewnik kalwaryjski)
Pozwolę się nie do końca zgodzić z tym przykładem gdyż właśnie trzymam w ręce modlitewnik "Drogi Kalwaryjskie z roku 1881, który zawiera zdecydowaną większość pieśni umieszczonych w wyżej wspomnianym niestety jak to bywa często ze starymi śpiewnikami brakuje pierwszej (i prawdopodobnie kilku ostatnich kartek numeracja stron kończy się na 474 stronie
Trzeba zatem go dodać do "Naszych śpiewników ...". Nie zmienia to faktu, że współcześnie wydany "Śpiewnik kalwaryjski" pozostaje dla nas cennym źródłem. A dodatkowo cenne będzie porównanie współczesnej wersji tekstu ze starszą.