Perło droga, Matko Boga od wieków ukochana,
Co poczęta, zaraz święta, zawsze Niepokalana;
Słyń ludzkiemi, Anielskiemi * Niegdyś usty wielbiona!
Ciebie sławi, błogosławi, niebo, ziemia i morze;
Żeś przyjęła i poczęła, w niewymownej pokorze
Króla chwały, skąd na cały * Świat spłynęło zbawienie.
O jak święci z całej chęci, tej żądali nowiny!
Słali głosy pod niebiosy, nudne licząc godziny,
Skutek wzięła, coś zaczęła: Oto ja służebnica!
Tyś się cała spodobała Stwórcy bez porównania,
Na Twe zdanie, serc kochanie Jezus uszu nakłania;
Ziemia prosi, Anioł głosi * Ciebie świata Królową.
Najmilejszaś, najśliczniejszaś oczu Boskich źrenico,
Ty się cenisz, jedną mienisz Pańską być służenicą;
Tak zdrobniała w oczach mała * Pokornych, zacność Twoja!
W Twej osobie pałac sobie Trójca Święta zakłada,
W tym żywocie, brylant w złocie, Król nad królami osiada;
Ty tem jawniej jako dawniej, * Uniżasz duszę Twoję.
O Królowa, Chrystusowa Matko, a Pani nasza!
Niech Cię żywo, takie dziwo na cały świat rozgłasza
Żeś Ty sama z cór Adama * Skarb łaski odzyskała.
Przez te względy jakże wszędy nie ma Cię świat szanować?
Jak nie kochać, jęczeć, szlochać, u nóg Twych pokutować?
Gdy dla Ciebie Pan na niebie * Gotów wszystko szafować.
Od tej chwili niebi sili skarby, za Twą przyczyną
Łaski, cuda, kto się uda do Ciebie, wszędy słyną:
W tej świątyni dość czyni * Wiernym na Imię Twoje.
Lud strapiony, wdowy, żony, młodziany, małżonkowie,
I sieroty, dzieci, matki panny, panie, panowie,
Wręcz wyznają, że doznają * Wielkiej opieki Twojej.
Chorzy, chromi, niewidomi, dwory i wsie z miastami,
Ręce wznoszą, łaski proszą, cisną się gromadami;
Nędzni, możni, tu pobożni, * Serca swe wylewają.
Są tu ślady, są przykłady, jak na samo wejrzenie,
Wdzięk Twej twarzy miłość żarzy w słodko płynne strumienie;
Że przyciężej patrzyć tężej, * Bez zalania się łzami.
Więc o Pani! gdy kapłani z ludem łączą westchnienia,
Gdy się sadzą i gromadzą na rozliczne uczczenia;
Wszystkich chęci miej w pamięci, * Bądź Matką Pocieszenia.
Wróć wiek złoty wiary, cnoty, Matko Twemu ludowi;
Strzeż obrazy, chroń zarazy, daj pomyślność krajowi:
Węzłem zgody zwiąż narody, * Miłością sprzymierzone.
Szczęście, zdrowie w lat osnowie, niech wszyscy dziedziczymy!
A przy zgonie, niech na łonie Twojem w Bogu zaśniemy;
Uproś Syna, o jedyna * Pani nasza Maryja!
Śpiewnik Kościelny, Wydanie Trzecie, Poznań 1894
Nakładem Księgarni Katolickiej