Eja, Panny poświęcone,
Boską oblubienicę,
Szlachetnie z nią urodzone,
Wychwalajcie dziewicę.
Regułęście jej przyjęły
Żywota zakonnego,
Byście w niebie z nią słynęły;
Chwalcie wodza waszego.
Któreście z nią do Chrystusa
Są miłością związane,
Nie przeszkodzi wam pokusa,
Na godyście wezwane.
W żywocie chór odprawuje
Matki z bratem poczęta,
Krokiem równym postępuje
Do wieczności ta Święta.
Od niewinności jaśnieje,
Żarliwością swą zdjęta,
W Boskiej miłości topnieje,
Niż do nieba jest wzięta.
Jak cię nazwę, Scholastyko,
Niemowlęciem będącą?
A już lecisz w Boskie łyko,
Ofiarą się stającą.
W latach ta jeszcze dziecinnych
Siostra błogosławiona
Bogu się w ślubach zakonnych
Oddawa poślubiona.
Już miłości Jezusowej
Rozpalona ogniami,
Pokrywa się bez namowy
Zakonnymi wałami.
I już tak będąc wzbudzona
Bogu się poślubiła,
Duchem Świętym napełniona
Świećcizną pogardziła.
Niewinnemu ciału swemu
O jak wielkie karania,
Łaknąc, pragnąc, niewczesnemu
Zadawała niespania.
Jako w grobie, przy zakonnych
Milczeniach się chowała,
Przy modlitwach swych nabożnych
Jak gołąbek wzdychała.
Tak z Jezusem swym złączona,
Że z miłości topniała,
I do boku przyłączona,
Słodko tam spoczywała.
Gdy z swym braciszkiem o niebie
Rozmowy swe czyniła,
Widząc, że opuszcza siebie,
Prośby takie wznosiła:
Nie chodź, braciszku, odemnie,
O niebie rozmawiajmy;
Widzisz chęć ku Bogu we mnie,
W rozmowach tych noc trwajmy.
Nie mogę uczynić, mówi;
Lecz pioruny i deszcz z nieba
Sprawują, że braciszkowi
Zostać było potrzeba.
Taka moc piorunów była,
Że się wyruszyć z celi
Im chwila nie dopuściła,
I tak zostać musieli.
Rozmów o niebie pragnienie
Znak był jej z ciała wyjścia,
Bo nabożne jej westchnienie
Był tor do nieba wnijścia.
O niebieska ma miłości,
Jezu! łono nachylaj,
Przeraź strzałą me wnętrzności,
Radością mnie posilaj.
Niech mnie wspiera kwiecia zapach,
Żywot zatrzymywajcie,
Aniołowie, wy śmierci strach
Jezusem rozpędzacie.
Tak Panna zraniona strzałą
Na gody się wybrała,
Do Oblubieńca z niemałą
Radością się dostała.
Duch panieński w gołębicy
Białej leci postaci,
Znaczy niewinność dziewicy,
Za co jej tam Bóg płaci.
Brat ją zmarłą w swoim grobie
Nabożnie pochowywa,
Gdzie ma cześć przy tej ozdobie,
W chwale Boskiej spoczywa.
Ej niebieska Gołębico,
Z Barankiem się ciesząca,
Co ma ten tu świat, tem i co
Ma ta ziemi gardząca.
Wspomnij na nas braci (siostry) twoje,
Przyczyniaj się za nami,
Uproś niebieskie pokoje
I koronę, bądź z nami.
Z tobą Boga niech wielbimy,
Cześć Mu, chwałę dawamy,
Twem skrzydłem niech tam lecimy,
Wieczność otrzymywamy. Amen.
Pelplin, 1871. Nr. 808