Melodja jak Żegnam was mili rodzice
1. Co Pan Raczy, niech się stanie,
Wola Jego najświętsza,
Gotów jest na wybawienie
Wiernym, ta rzecz jest pewna;
W każdym smutku i frasunku,
Pocieszyciel łaskawy,
Kto w nim ufa i przy nim trwa,
Tego On sam wybawi.
2. Bóg jest ma pociecha sama,
Żywotem i nadzieją,
Spuszczam się na Wolę Jego,
Nic mu się nie sprzeciwiam,
Że włosy me, jak słowo Twe
Mówi, są policzone,
Strzeże pilnie, nieomylnie,
W Swoją nas wziął obronę.
3. Przetoż ja nędzny, ubogi,
Już nie podlegam trwodze,
Gdy opuszczam ten biedny świat
I do Pana odchodzę,
W ręce Twoje duszę moję
Polecam, Panie Miły!
Tyś śmierć, piekło i przekleństwo
Odjął i jego siły.
4. O jedną rzecz jeszcze proszę,
Panie! niech ją otrzymam,
Kiedy nastąpią pokusy,
Niech wątpliwości nie mam;
Ratuj Panie! A staranie
Miej o mnie, sługę Twego,
Żebym Ciebie, tu i w niebie
Chwalił Pana wiecznego.
Śpiewnik żałobny i pogrzebowy, 1934 r.