1. Marya pod Krzyżem stała, żałośnie płakała, *
Gdy na Synaczka swojego srogą śmierć patrzała.
2. Sercem zemdlonem wzdychając, usty spieczonemi *
Smutnie o Synu swym mówiąc tak to przed wszystkimi:
3. Ach mój Synu najmilejszy! Jak bardzo wysoko *
Wisisz na krzyżu rozpięty, odemnie daleko.
4. Ach mój Synu najmilejszy! Nie mogę cię dosiąc, *
A Tobie w niczem, Synaczku mój miły, dopomódz.
5. Ojcze Boże z wysokości, daj mi dzisiaj umrzeć, *
Abym mogła z mym Synaczkiem pospołu pogrzeb mieć.
6. Żałosna jest ta godzina, żałosna ta scena, *
Gdy Cię widzę rozpiętego, najmilszego Syna.
7. Słońce, żałosne niebiosa, spojrzyjcie na ziemię, *
Niesłychanego dekretu na moje dziecię.
8. Oczy jasne zawiązali okrutni żydowie, *
Bijąc Go pięściami: gadaj kto Cię bije?
9. Nie mogła się ty nasycić okrutność żydowska, *
Tak męczyli i trapili mojego Synaczka.
10. Ach, żałośliwa Matka Twa, cóż ja to mam czynić? *
Nie mam się do kogo uciec, bym się mogła schronić.
11. Przemów słówko, mój Synaczku, żałośliwej Matce, *
Tem pocieszysz, o mój Synu, zasmucone serce.
12. Litujcie Jezusa Pana, Stworzyciela swego, *
Lituj Go na sprosnem Krzyżu srodze rozpiętego.
13. Przemów słówko, mój Synaczku, wiesz, żem Matka Twoja, *
Ach! tern będzie pocieszona smutna dusza moja.
14. Jednegom Ciebie, mój Synaczku, miała najmilszego, *
Miałam radość, a dziś smutek przy męce okrutnej.
15. Gdy Cię widzę niewinnego, na śmierć idącego, *
Baranka wielkanocnego, bardzo cierpiącego.
16. Od kogóż już, mój Synaczku, pocieszenie mam mieć, *
Gdy Cię, najmilszy Synaczku, widzę srogo umrzeć?
17. Szczęśliwa by ta godzina, mój Synaczku, była, *
Gdybym z Tobą śmierci srogiej zaraz dostąpiła.
18. Ach! czemuż mię wy żydowie, teraz nie porwiecie? *
Czemuż mnie z moim Synaczkiem wraz nie zabijecie?
19. Słońce, gwiazdy i planety, także wy widzowie, *
Niebiosa, wszystkie stworzenia, żywioły i morze.
20. Drzewo Krzyża oglądajcie, jest tu owoc święty, *
Zbawiciel świata całego, Jezus, Syn mój rozpięty.
21. On jest, któregom ja Matka bez żadnej żałości *
Porodziła i powiła w panieństwa całości.
22. Wtedym ja radością wielką napełniona była, *
Iżem w panieństwie wiecznego Boga porodziła.
23. Matki, które synów więcej, trzech i czterech macie, *
Kiedy wam z nich jeden umrze, jak to narzekacie.
24. Ja jednegom tylko miała, a tegom straciła, *
Czyliż serce me boleści stokroć więcej nie ma?
25. Święta Matko, racz nam pozwolić z Tobą się napłakać, *
I srogą mękę synaczka Twego nabożnie rozmyślać.
26. Proś za nami, o Najświętsza Panno, syna Twego, *
Żeby nas przyjął po śmierci do Królestwa Swego.
Amen.
PIEŚNI PĄTNICZE UŻYWANE PRZEZ LUD GÓRNOŚLĄSKI
PRZY PROCESJACH DO ŚW. ANNY I DO PIEKAR I PRZY OBCHODACH TAMŻE.
WYDAŁ JAN PROHASSEK, 1921 r.