mel. ,, O Gospodzie",
O PANIE BOŻE WSZECHMOCNY * Prosim, racz nam być pomocny.
Na wysławienie świętego * Doktora Jana Kantego.
2. Który w Kętach był zrodzony * W cnotach w dzieciństwie ćwiczony
Od rodziców bogobojnych * I w jałmużnie świętej hojnych
3. Miał z młodu ducha świętego * Własny dar do serca swego;
Łączył oraz z naukami * Modlitwy święte z postami.
4. W tem słysząc, że z woli Boskiej * W cnej Akademii krakowskiej
Młódź się ćwiczy i jak pszczoła * Bierze miód z różnego zioła
5. Biegł jak łania źródeł chciwa * Kiedy jej słońce dogrzewa;
Tamże w cnotach i mądrości * Urósł z Boskiej Opatrzności
6. Choć doktor Pisma Świętego * Miał się z wszech za najniższego
Sam w cnotach wszystkim przodkował * Próżnowania się warował
7. Dyscypliny czynił gęste * Chował posty ostre, częste
Na chlebie z wodą przestawał * Z siebie innym przykład dawał
8. Gdy widział nędzę bliźniego * Szatą swą okrywał jego
Obuwie z nóg swych rozdawał * I porcyją swą im dawał.
9. W dzień Narodzenia Pańskiego * Płaszczem swym okrył nagiego
Aleć ledwo w dom swój zajdzie * W schowaniu swem tenże najdzie
10. Owo zgoła w wszystkie cnoty * Zaprawiał się z swej ochoty;
Wstyd miał w oczach, skromność w mowie * Insze sprawy któż wypowie?
11. Męki Pańskiej rozmyślanie * Miał za wielkie ukochanie
I Matki Bożej żal srogi * Gdy umierał Syn jej drogi
12. Która się też w nim kochała * Jawnie gdy z nim rozmawiała
Syna swego mu podając * Mądrość Boską zalecając
13. Przeto sługę Bóg swojego * Wsławił jeszcze żyjącego
Wielą cudów rozmaitych * Dla cnót jago znamienitych
14. Gdy dziewka z mlekiem skruszyła * Dzban, rzekł jej, by go złożyła
A wnet wzięła z mlekiem cały * Czym Kraków był zadumiały
15. Przestrzegał sławy bliźniego * Jak źrenicę oka swego
Mówiąc: już ten nie nagrodzi * Kto na sławie komu szkodzi
16. Widząc już czas zejścia swego * Użył chleba Anielskiego
I kościelne wziął obrzędy * Heretyckie psując błędy
17. Oddał zatem ducha cnego * W ręce Boga, Stwórcy swego
W niebo z chwałą prowadzony * I Anielskim pieniem czczony
18. Po śmierci przy jego ciele * Bóg dobrodziejstw czynił wiele
Ślepi, chromi uzdrowieni * I umarli są wskrzeszeni
19. I dziś kto go wzywa w wierze * Wszystko snadnie przezeń bierze
Albowiem oraz odnosi * O cokolwiek Boga prosi
20. Przetoż radość twą, Krakowie * Któryż gdzie język wypowie?
Masz tak wiele ludzi świętych * Z pośród siebie w niebo wziętych
21. Wzywajże ich w swej potrzebie * Znajdziesz pomoc pewną w niebie
A chwal w nich Boga wiecznego * W Trójcy Świętej jedynego
22. Jezu Chryste. Przez zasługi * Jana z Kętów, Twego sługi
Odpuść nasze przewinienie * Daj wiekuiste zbawienie. Amen
śpiewnik pelpliński