O serce kamienne, ach skruszże się,
Męce Jezusowej przypatrzyj się:
Nastał czas pokory, umartwień czas,
Przestańże już grzeszyć, dość tego masz:
Chrystus cierpi srogie męki,
Na krzyżu boleśnie jest rozpięty.
Wyśmiany, dręczony i uplwany,
Koroną z ciernia koronowany,
Zemdlony, zraniony, w pośmiech dany,
Potem niewinnie na śmierć skazany,
Na śmierć krzyża. Jego ciężar
Ach do ziemi zemdlonego zniża.
O przesmutna góro Kalwaria,
Na której żałosna czeka chwila,
Tyś jest cel i koniec Pana mego,
Na krzyżu boleśnie rozpiętego:
Jam przyczyna, moja wina
Krew świętą wytoczyła.
Zbawicielu Chryste, mój Jezusie,
Tyś jest Odkupiciel mej duszy;
Ja grzesznik przewieli, a niegodny,
Tyś istotna Miłość i Bóg wieczny:
Odpuść miły, moje winy,
Litując się, zbawże Twe stworzenie.
Daj, aby Twe święte umęczenie
Nie było na wieczne potępienie,
Lecz, abym trwając w Twej miłości,
Jezu oglądał Cię we wieczności:
Dla pięciu ran daj mi się Sam,
W życiu i po śmierci w Tobie ufam.
„Chwalcie Pana”
Wyd. XI