X.M.M.Mioduszewski (http://spiewnik.katolicy.net/index.php?topic=353.0)
O Świętej Rozalii Pannie.
Witaj różo bez ostrości,
Pomoc w morowej przykrości,
Rozalijo Panno święta,
Bogu miła światu wzięta.
Widząc w zwierciadle Jezusa,
Światem wzgardziła twa dusza,
Z ojcowskiemi namowami,
Wszelkich godności względami.
W góryś się wielkie udała,
W skale mieszkanie obrała;
Dobre chęci, wzmacniające,
I do Boga prowadzące.
Tam Anielskie nawiedzenia,
Dałyć sposób nauczenia,
Jakobyś Boga kochała,
Kwiat mu róż twych oddawała.
Jaskiniać się niebem stała,
Gdzieś Jezusa oglądała,
Z Matką jego i Anioły,
Wraz z świętemi Apostoły.
Od Pana złotą koroną,
Gdyś została zaślubioną,
Opuściłaś te niskości,
Pewna niebieskich radości.
Twoje zmarłe święte ciało,
Wielce dziwny pogrzeb miało,
Spadające krople z skały,
Mocno go wskroś okowały.
Po wielu lat znaleziona,
Za Patronkę objawiona,
Przeciw morowej zarazie,
Ratuj nas panno w złym razie.
Uproś dla nas łaskę twego,
Oblubieńca kochanego,
By dał grzechów odpuszczenie,
I powietrza oddalenie.
Bogu cześć niech z chwałą będzie,
Rozaliją chwalmy wszędzie,
By od nas przez jej obronę,
Złe odeszło precz na stronę.
Melodię powyższą przedstawia X.M.M.Mioduszewski (http://spiewnik.katolicy.net/index.php?topic=353.0) przy tej pieśni w I. tomie, ale w tomie II. przy kolejnej pieśni o Św. Rozalii (Przezacna Księżna dziewica (http://spiewnik.katolicy.net/index.php?topic=881.0)) to jej z kolei przypisuje tę melodię, zaś do niniejszej proponuje następującą:
Śpiewnik Kościelny Katolicki (http://spiewnik.katolicy.net/index.php?topic=1189.0) Tomasza Flaszy podaje znów (podobnie jak w przypadku Przezacna księżno dziewico (http://spiewnik.katolicy.net/index.php?topic=881.0)) wersję przerobioną, ogołoconą z hagiografii, zamieszczam ją jednak znów: dla porządku, ale głównie z okazji 1. urodzin małej Rozaliki, córki Adama z GS (użytkownik kupusc):
Witaj Różo bez ostrości, pomoc w morowej przykrości,
Rozalio Panno święta, Bogu miła, światu wzięta.
Tyś bogactwy pogardziła, dom rodzinny opuściła,
W góryś się wielkie udała, w skale mieszkanie obrała.
Opuściłaś te niskości, pewna niebieskich radości,
Aż po latach Twoje ciało, odnalezione zostało.
Tyś od Boga jest nam dana, i za patronkę obrana,
Od powietrza morowego i przypadku gwałtownego.
Uproś dla nas łaskę Twego Oblubieńca kochanego,
By dał grzechów odpuszczenie, po śmierci duszy zbawienie.