Barbaro Panno, Męczenniczko Święta, Śliczna lilijo, różo z ciernia wzięta: Ciesz się purpurą nabytą w Męczeństwie I w nabożeństwie.
Kryje cię Ojciec na wieży głęboko, By na cię i złe nie spojrzało oko: Sieką żyłami twe niewinne ciało Serce gorzało.
Palą lampami i blachami boki, Obcięto piersi, płyną krwi potoki: Jednak nie mogły ugasić miłości I cierpliwości.
Tak wystrojoną jakby do łożnice Do wieży dano tę Oblubienicę: Tam Oblubieniec niebieski pospieszył I cię pocieszył.
Któréj zadane naprzód leczy rany Lekarz niebieski Jezus ukochany: Potém ją swojém Ciałem utraktował I ofiarował.
Każdy nabożny do Świętéj Barbary Nie umrze bez tej Najświętszéj Ofiary: Niech i my łaskę tę od Ciebie mamy, Ciebie błagamy.
Wtém Ci się Ojciec żegnać każe z światem, Sam nad swą Córką srogim stawa katem: Dobywa miecza i swą ścina ręką I Bogu z dzięką.
Jezus Cię wdzięcznie wzywa do korony, A my zaś twojéj żebrzemy obrony: Przez tak okrutną prosimy Cię mękę, Podaj nam rękę.
Posil Najświętszém Ciałem w Sakramencie, Zjednaj nas z Bogiem w ostatnim momencie: Byśmy tam razem z Tobą w niebie byli, Boga chwalili.
Adam Strug śpiewa:
https://www.youtube.com/watch?v=u8wR0YE5e-4
Barbaro Panno, Męczenniczko święta,
Śliczna lilio, różo z ciernia wzięta!
Ciesz się purpurą nabytą w męczeństwie,
Rozkwitnij w sercach oschłych w nabożeństwie.
Kryje cię ojciec na wieży głęboko,
By na cię i złe nie spojrzało oko;
Sieką żyłami twe niewinne ciało,
Lecz serce Boską miłością gorzało.
Palą lampami i blachami boki,
Obcięto piersi, płyną krwi potoki,
Jednak nie mogły ugasić miłości;
Użycz podobnéj, Panno, cierpliwości.
Tak ustrojoną jakby do łożnice
Do wieży dano tę Oblubienicę;
Tam Oblubieniec niebieski pospieszył,
Aby jéj serca dodał i pocieszył.
Któréj zadane najprzód leczy rany
Lekarz niebieski Jezus ukochany;
Potém ją Boskiém Swém Ciałem posilił
I ten przywiléj jéj wiecznie udzielił:
Że kto tylko wezwie świętéj Barbary,
Zasilą go przy zgodnie te święte dary.
Niech i my łaskę tę od ciebie mamy,
O którą z płaczem pokornie błagamy.
W tém ci się ojciec żegnać każe z światem,
Sam nad swą córką srogim stawa katem,
Dobywa miecza i swą ścina ręką,
A Panna sercem daje Bogu dziękę.
Jezus cię wdzięcznie wzywa do korony,
A my zaś twojéj żebrzemy obrony;
Przez tak okrutną prosimy cię mękę,
Podaj nam, Panno, macierzyńską rękę.
Posil nas Boskiém Ciałem w Sakramencie,
Pojednaj z Bogiem w ostatnim momencie,
Byśmy szczęśliwie ze świata schodzili
I z tobą wiecznie w niebie się cieszyli. Amen.
(Pelplin)
Tu Adam Strug śpiewa to samo: https://www.youtube.com/watch?v=elP16WzfUfk
ale jest ciekawy obraz z ołtarza kościoła św. Barbary we Wrocławiu ;)